Samochody używane droższe niż nowe. "Rzeczpospolita": w przyszłym roku ceny będą nadal rosły

Przez wyhamowanie produkcji w fabrykach samochodów używane auta zaczęły mocno drożeć. Te nie starsze niż rok kosztują w autokomisach już więcej niż ich nowe odpowiedniki - pisze piątkowa "Rzeczpospolita". Jak stwierdza gazeta, na kurczącym się rynku używanych samochodów rozkręca się cenowa gorączka.

2021-11-12, 09:07

Samochody używane droższe niż nowe. "Rzeczpospolita": w przyszłym roku ceny będą nadal rosły
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock, Hussein Shaharuddin

Według międzynarodowej sieci autokomisów AAA Auto, porównując trzy kluczowe rynki Europy Środkowo-Wschodniej - polski, czeski i słowacki - największy spadek dostępności samochodów wystąpił w Polsce, i to przy dużych podwyżkach cen - zaznacza dziennik.

Powiązany Artykuł

salon samochodowy1200.jpg
Ograniczona dostępność aut odbija się na wynikach sprzedaży. Znamy najnowsze dane

Dodaje, że we wrześniu średnia cena z ofert w autokomisach, serwisach internetowych oraz u dilerów samochodów używanych zwiększyła się do 21,9 tys. zł wobec 20 tys. zł w sierpniu. W październiku najpopularniejszy w ofertach Opel Astra podrożał rok do roku o 14 proc.

Na wszystkich rynkach w Europie

- Według naszych analiz w przyszłym roku ceny z pewnością będą nadal rosły - powiedziała "Rz" Karolina Topolova, dyrektor generalna Aures Holdings, operatora sieci AAA Auto.

Gazeta cytuje też internetową platformę sprzedaży Carvago.com, która podaje, że dostępność w Europie używanych samochodów jest najniższa od 5 lat. Jeśli w Polsce w maju 2020 r. liczba ofert używanych aut sięgała 290 tys., to w styczniu 2021 r. spadła do 192 tys., a teraz skurczyła się do 153 tys.

REKLAMA

- Podobną sytuację obserwujemy na wszystkich innych rynkach w Europie: to prawie 50-proc. spadek liczby oferowanych aut w półtora roku - mówi gazecie Jakub Sulta, prezes Carvago.com.

Dziennik zawraca uwagę, że europejski rynek wtórny wysycha, bo przez kryzys z brakiem półprzewodników wyhamowała produkcja aut.

"W rezultacie nie ma dopływu samochodów z agencji wynajmu, które pozbywały się pojazdów podczas pandemii, a teraz nie mogą kupić nowych" - stwierdza.

Wzrost cen sięgnął jednej czwartej

Jak pisze gazeta, powołując się na agencję Bloomberga, w Wielkiej Brytanii wzrost cen na rynku wtórnym w październiku sięgnął rdr jednej czwartej.

REKLAMA

"Używane samochody mogą już kosztować więcej niż nowe" - czytamy.

Z kolei firma AA Cars wyliczyła, że ceny najpopularniejszych samochodów na rynku brytyjskim wzrosły od 2019 r. o 57 proc.

Według dziennika w Irlandii ceny podskoczyły o 16 proc. W Niemczech, gdzie już rok temu brakowało używanych samochodów, auta podrożały średnio o 3 tys. euro.

"Przy tym sytuacja w Niemczech mocno uderza w rynek polski, bo Niemcy to najważniejsze źródło zaopatrzenia polskich autokomisów z blisko 60-procentowym udziałem" - stwierdza "Rz".

REKLAMA

Gazeta dodaje, że malejąca podaż winduje ceny także w USA.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej