Mike Tyson, mistrz

- Przyjechałem tutaj bardzo pewny siebie i wiedziałem, że nie opuszczę tego ringu żywy bez tytułu mistrza świata - stwierdził Mike Tyson. 22 listopada 1986 roku amerykański bokser został najmłodszym w historii mistrzem świata World Boxing Council.

2021-11-22, 05:00

Mike Tyson, mistrz
Mike Tyson. Foto: shutterstock.com/Leonard Zhukovsky

Brak stabilizacji, problemy finansowe rodziny - Mike Tyson miał trudne dzieciństwo. mIał przez to mało przyjaciół, swoją pozycje wyznaczał siłą. To spowodowała, że bardzo szybko popadł w konflikt z prawem. Trafił do ośrodka dla trudnej młodzieży. Zupełnie przypadkowo na swojej drodze spotkał trenera Cusa d’Amato. Krnąbrny młodzian na początku protestował, ale w końcu dał się przekonać do uprawiania sportu.

- Cus nie pozwolił mi odejść. Cały czas budował moją pewność siebie. Byłem tylko dzieckiem ulicy, ale sprawił, że uwierzyłem, że mogę być najlepszy na świecie - wspominał Mike Tyson trenera, który go usynowił. 

W wieku 14 lat pojawił się na ringach amatorskich

Jego włoski opiekun nauczył go bardzo skutecznej taktyki walki - w nomenklaturze pięściarzy nazywa się ona Peek-a-boo. Mike miał 178 centymetrów wzrostu i ważył prawie 100 kilogramów. Jak na zawodnika wagi ciężkiej, nie są oszałamiające warunki. D’Amato nauczył swojego podopiecznego chowania się za podwójna gardą. W ten sposób pięściarz osłaniał swoją twarz przed ciosami przeciwnika. Ciało cały czas musiało być w ruchu, aby unikać uderzeń. Zasłonięty zawodnik miał tylko czyhać, aby w najlepszym momencie wyprowadzić zabójczą kontrę. Tak powstał styl Tysona.

Do tego zawodnik był tytanem pracy. Wstawał każdego dnia o 5 rano i kończył zajęcia o 20:00 wieczorem. W ciągu dwóch debiutanckich lat w amatorskich ringach stoczył 24 pojedynki, z których przegrał tylko trzy. Pierwsza szczególnie utkwiła mu w pamięci.

REKLAMA

- To była walka w kontakcie, walczyłem naprawdę ciężko. Facet był mądry, był trochę bardziej doświadczony niż ja (…) To była moja pierwsza porażka w amatorach. To było w Bostonie, był miejscowym chłopcem. Nigdy tego nie zapomnę - wspominał Tyson sytuacje z dzieciństwa - miał wtedy 14 lat, a walczył z 25-latkiem. Do ringu mógł wejść po tym jak sfałszowane zostały jego dane. W podrobionej metryce był 18-letnm zawodnikiem.  

Ringi zawodowe stanęły dla niego otworem

W życiu Mike wydarzyła się wielka tragedia. Zanim stoczył pierwszą walkę w zawodowym ringu, z powodu zapalenia płuc zmarł jego mentor i opiekun Cus d’Amato. Od tego momentu każde swoje zwycięstwo dedykował Włochowi.

Dedykacji było sporo już w pierwszym roku. W ciągu dwunastu miesięcy stoczył 18 walk. Wszystkie wygrał przez nokaut, 12 w pierwszej rundzie. Rok później dołożył do tego jeszcze 13 zwycięstw. Młodym zawodnikiem zainteresował się promotor pięściarski Don King. Kontrowersyjna postać w świecie boksu szybko wystawił Tysona o pierwszej walki o tytuł mistrza świata federacji World Boxing Council (WBC).

Walka w Las Vegas

22 listopada 1986 mistrz świata, Kanadyjczyk Trevor Berbick zmierzył się z debiutantem Mike'em Tysonem. Posiadacz pasa WBC był na tronie dopiero od pół roku, kiedy to pokonał na punkty Amerykanina Pinklona Thomasa. Jednak sławę przyniosła mu wcześniejsza wygrana z legendarnym Muhammadem Alim. Dla Alego była to ostatnia walka w karierze. Przed pojedynkiem z Tysonem, Berbick był przekonany o swoim zwycięstwie.

REKLAMA

- Zamierzam go wychłostać, zanim go znokautuję. Chcę go wykończyć w siódmej rundzie - zawyrokował pięściarz.

Tysona do walki zagrzewał sam Ali, który zasiadł na trybunach.

- Skop mu za mnie tyłek - rzuciła pretendentowi, przed walką, największa gwiazda profesjonalnego boksu.

Gong rozpoczął pojedynek. Od razu do ataku rzucił się Tyson. Kanadyjczyk próbował ratować się odpychając go od siebie, ale na niewiele się to zdawało. Mike zasypał go gradem bardzo silnych ciosów. Po jednej z kombinacji nogi ugięły się pod mistrzem. Ewidentnie zaczął unikać walki. Czekał na zakończeniu rundy. Druga odsłona nie różniła się niczym od pierwszej. Już na początku prawy sierpowy Amerykanina doszedł do celu. Berbick upadł, ale szybko się podniósł. Sędzia odliczył do ośmiu i pozwolił na kontynuowanie pojedynku. Od tego momentu przewaga pretendenta była miażdżąca. Tyson wyprowadził cios na korpus, apotem lewy sierpowy, którym trafił rywala w głowę. Tego było za dużo. Pogromca Alego padł. Próbował się podnieść, ale nie był w stanie. Walka zakończyła się nokautem - była 2 minuta i 35 sekund drugiej rundy.

REKLAMA

- Trafiłem go w czoło. Cios zadziałał z opóźnieniem i po chwili Berbick padł na deski. Nie poczułem nawet tego uderzenia, ale okazało się skuteczne. Mój rywal próbował wstać, ale zaraz przewrócił się z powrotem (...) Nie ma mowy żeby wstał, zanim sędzia skończy go liczyć, pomyślałem - wspominał mistrz na łamach swojej książki „Mike Tyson. Moja prawda”.

Został najmłodszym w historii pięściarzem, który wywalczył tytuł w najcięższej wadze. Miał wtedy 20 lat, 4 miesiące i 22 dni.

- Przyjechałem tutaj bardzo pewny siebie i wiedziałem, że nie opuszczę tego ringu żywy bez mistrzostwa świata. Zadawałem zabójcze i celne ciosy - mówił tuz po pojedynku.

Szczyt zawodowego boksu

Specjaliści jednym chórem okrzyknęli młodego Amerykanina najlepszym pięściarzem świata. Aby to potwierdzić musiał stoczyć pojedynki o czempionat w dwóch pozostałych federacjach - World Boxing Association (WBA) oraz International Boxing Federation (IBF).

REKLAMA

- Będę walczył z każdym. Jestem najlepszym wojownikiem na świecie. Żaden mężczyzna mnie nie pobije - powiedział Tyson.

7 marca 1987 roku zmierzył się z Amerykaninem Jamesem Smithem w walce dla federacji WBA. Kolejną walkę - 1 sierpnia tego samego roku - zorganizowała federacja IBF. Tyson zmierzył się z rodakiem Tonym Tuckerem. Walki były wyjątkowe, Tyson o zwycięstwo walczył 12 rund. Urodzony w Brooklynie pięściarz wygrał bezapelacyjnie na punkty.

- Na ringu byłem niszczycielem. Zwierzęciem wytresowanym tak, by wyeliminować wszystko, co się rusza. Mój trener mówił: Mike, bierz go! – i z miejsca się rzucałem - opisał karierę.

Był niepokonany do 11 lutego 1990 r. Tego dnia przegrał swoją pierwszą walkę na zawodowym rungu. Jego pogromcą został rodak, James Douglas . Karierę zakończył w 2005 roku.

REKLAMA

AK

za: talksport.com, theguardian.com, mirror.co.uk, givemesport.com, sprtowefakty.wp.pl, polskieradio24.pl

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej