Szefowie KE i NATO zapowiedzieli wspólne wizyty na Litwie i Łotwie
Służby prasowe obu instytucji poinformowały o wspólnej wizycie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga w Wilnie i Rydze. Spotkania odbędą się w najbliższą niedzielę - 28 listopada.
2021-11-26, 11:29
W Wilnie przewodnicząca von der Leyen i sekretarz generalny Stoltenberg zostaną przyjęci przez prezydenta Litwy Gitanasa Nausedę. Natomiast w Rydze spotkają się z premierem Łotwy Kriszjanisem Karinszem.
Napięcia na linii Sojusz-Kreml
Jens Stoltenberg wezwał rosyjskie władze do przejrzystości działań. W ten sposób ustosunkował się do działań Rosji przy granicy z Ukrainą oraz podejrzeń, że to z Moskwy sterowane są działania Mińska w sprawie wysyłanych na granicę z Polską migrantów.
Szef NATO mówił po spotkaniu z polskim prezydentem Andrzejem Dudą w Brukseli, że jedynym rozwiązaniem sytuacji jest dialog. - Żałujemy, że Rosja zamknęła biuro NATO w Moskwie i zawiesiła działania przedstawicielstwa przy NATO - stwierdził.
- Jesteśmy gotowi na spotkanie w ramach Rady NATO-Rosja, by porozmawiać o trudnych i delikatnych sprawach związanych z sytuacją wokół Ukrainy. Wierzymy, że to najlepszy sposób rozwiązania tych spraw - dodał.
REKLAMA
- Białoruskie służby zmieniły taktykę na granicy. Wiceszef MSZ: sytuacja nie poszła w kierunku deeskalacji
- NATO potępiło działania reżimu Łukaszenki. Stoltenberg: eksportuje niewinnych ludzi na granice
Uniknięcie zaskoczenia
Wiceszef polskiej dyplomacji Piotr Wawrzyk w "Salonie Politycznym Trójki" mówił o celach międzynarodowych konsultacji. - Staramy się doprowadzić do sytuacji, z której NATO będzie gotowe na każdy rozwój sytuacji - podkreślił Wawrzyk.
- Jeżeli zostanie zwiększona aktywność Sojuszu na wschodniej flance, to w momencie, gdy sytuacja będzie eskalowała jeszcze bardziej i dojdzie do tego, o czym wszyscy mówią, ale czego się wszyscy boimy, że Rosja przejdzie do bardziej agresywnych działań wobec Ukrainy, to Sojusz musi być przygotowany na taką sytuację - powiedział.
REKLAMA
Dodał, że polskie inicjatywy mają na celu doprowadzenie do tego, by nie powtórzyła się sytuacja z 2014 roku, gdy NATO było zaskoczone aneksją Krymu i wojną w Donbasie. - Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której Sojusz będzie swoimi działaniami prowadził do tego, że agresor zastanowi się, czy na pewno warto podejmować tego rodzaju działania - tłumaczył Wawrzyk.
Zobacz także: Wiceszef polskiej dyplomacji w "Salonie Politycznym Trójki":
st
REKLAMA