Boks: Joseph Parker lepszy od Derecka Chisory. Tym razem jednogłośnie

W pierwszym pojedynku obu pięściarzy, do którego doszło w maju tego roku górą również był Parker, który wygrał niejednogłośną decyzją sędziów. W sobotę do ringu więcej kilogramów wniósł Nowozelandczyk (113,8 wobec 112,5 Chisory).

Od pierwszego gongu przewagę uzyskał obrońca tytułu. Parker trafiał częściej i uderzał zdecydowanie celniej od swojego rywala. Nowozelandczyk "napoczął" Chisorę w 4. rundzie, kiedy trafił go potężnym prawym podbródkowym. Brytyjczyk był liczony, ale kiedy wydawało się, że szala zwycięstwa przechyla się na stronę Parkera, Chisora odpowiedział serią silnych ciosów, która zrobiła wrażenie na jego przeciwniku.

Udana końcówka 4. starcia dodała wiary Brytyjczykowi, który próbował zaakcentować swoją przewagę. W 7. rundzie mistrz (dosłownie) sprowadził go jednak na ziemię, ponownie posyłając Chisorę na deski. Nowozelandczyk nie zdołał "dobić" rywala, a o wyniku walki rozstrzygnęła decyzja sędziów, którzy punktowali 115-110, 115-111, 114-112 na rzecz Parkera.

Obrońca tytułu był pod wrażeniem postawy swojego przeciwnika. - Dereck to twardziel - próbował mnie zaskoczyć do samego końca. Miło było widzieć, jak bardzo wspierają go brytyjscy kibice. Ta wygrana to dla mnie wspaniały prezent bożonarodzeniowy - powiedział po walce Parker.

Chisora, który niebawem skończy 38 lat, myśli o zakończeniu kariery. Na razie urodzony w Zimbabwe pięściarz nie ogłosił swojej decyzji w tej sprawie, ale media spekulują, że pojedynek z Parkerem mógł być ostatnim w jego karierze.

• UFC: Alexandar Rakic - Jan Blachowicz. Zbyt agresywny były piłkarz rywalem "legendarnej polskiej siły"
• UFC: Joanna Jędrzejczyk czeka na wielki rewanż? Weili Zhang i Carla Esparza na celowniku
• Rewolucja w KSW. Polsat przegrał z Viaplay

bg