Kontrowersyjne orzeczenie TSUE. Kaleta: stwierdzono, że UE jest państwem federalnym
Kamil Zaradkiewicz informuje, że Trybunał Sprawiedliwości UE "rozbraja konstytucyjne systemy państw UE". Patryk Jaki nazywa sędziów TSUE "politykami w togach", a Sebastian Kaleta ostrzega przed daleko idącymi konsekwencjami orzeczenia. Co takiego postanowiono w Luksemburgu?
2021-12-21, 23:25
Informacje o orzeczeniu TSUE podał na Twitterze Sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz. Chodzi o spór w sprawie reformy sądownictwa w Rumunii. W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał rumuńskim sędziom pomijanie konstytucji przy rozpatrywaniu spraw dyscyplinarnych tamtejszych sędziów. Rumuński Trybunał Konstytucyjny uznał w czerwcu decyzję luksemburskich sędziów za niezgodną z konstytucją. Zdaniem TK Rumunii sędziowie TSUE "przekroczyli swoje kompetencje". Podkreślono także, że rumuńska konstytucja stoi wyżej niż unijne traktaty.
Wyrok TSUE ws. Rumunii
We wtorek TSUE podjął w tej sprawie decyzję. "Nowy wyrok TSUE o niezależności Trybunału Konstytucyjnego (w sprawach połączonych C-357/19 Euro Box Promotion i in., C-379/19 DNA- Serviciul Teritorial Oradea, C-547/19 Asociaţia »Forumul Judecătorilor din România«)" - napisał na Twitterze SSN Kamil Zaradkiewicz i poniżej dodał treść wyroku.
"Prawo unijne nie stoi na przeszkodzie temu, by orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były wiążące dla sądów powszechnych, pod warunkiem zagwarantowania w szczególności niezależności Trybunału Konstytucyjnego od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Z drugiej strony prawo UE wyklucza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów krajowych z powodu nieprzestrzegania takich decyzji" - czytamy w orzeczeniu unijnego trybunału.
Kamil Zaradkiewicz ocenił to orzeczenie jako "rozbrajające konstytucyjne systemy państw członkowskich". "Uznaje, że nie można karać dyscyplinarnie sędziów za odmowę stosowania konstytucji z powołaniem się na prawo UE" - wyjaśnił sędzia.
REKLAMA
Patryk Jaki: politycy w togach
Do sprawy odnieśli się także politycy obozu rządzącego. Europoseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki stwierdził, że na podstawie tego orzeczenia TSUE, sędziowie - także z Polski - będą mogli "odmówić przestrzegania polskiego prawa, jak sobie uznają, że źródło ma »tylko« w polskiej konstytucji". "Skandal. Politycy w togach" - napisał.
- SN uchylił postanowienie sędziego nominowanego w okresie PRL. "Nie gwarantował niezawisłości"
- Skandal w TSUE. Zbigniew Kuźmiuk: próba ucieczki od odpowiedzialności
Także wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta oburzył się treścią orzeczenia Unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Jego zdaniem wyrok ten ma "fundamentalny, historyczny i niebezpieczny kształt". Wyjaśnił, że wynika z niego prawo do kwestionowania wyroków sądów konstytucyjnych, które nagle zyskali wszyscy sędziowie w UE, a to oznacza, że wyroki państwowych trybunałów konstytucyjnych stały się bezwartościowe.
Zwrócił uwagę na to, że rumuńska konstytucja wprost zabrania tego, na co w swoim wyroku zgodę wyraził TSUE. Podobnie - zauważył - jest w przypadku konstytucji Polski. "TSUE bezpośrednio ocenił konstytucję Rumunii i nazwał traktaty »kartą konstytucyjną«. Tym samym postawił siebie jako nadsąd konstytucyjny. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że pogląd ten i sformułowanie oznaczają, że TSUE orzekł dziś, że UE jest państwem federalnym" - podkreślił.
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE: "Liberation" ujawnia aferę na szczycie UE. Kaleta: czy przy takim zielonym stoliku nie był układany plan wobec Polski?
tvp.info, Twiter.com, jmo
REKLAMA