Puchar Ligi Angielskiej: rollercoaster na Anfield rozstrzygnięty po karnych. Znamy komplet półfinalistów

Liverpool pokonał Leicester w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej po konkursie rzutów karnych, choć "Lisy" po pierwszej połowie prowadziły dwiema bramkami. Do półfinałów awansowali również piłkarze Chelsea oraz Tottenhamu.

2021-12-22, 23:00

Jurgen Klopp zdecydował się aż dziesięć zmian przed spotkaniem z Leicester. Z kolei Brendan Rodgers wystawił mocną jedenastkę, w której o sile ofensywy stanowili Jamie Vardy, James Maddison oraz Patson Daka.

Pierwsza połowa na Anfield przyniosła ze sobą aż cztery trafienia. Wynik już w 9. minucie otworzył Vardy, a chwilę później dołożył drugie trafienie dla drużyny "Lisów". Bramkę kontaktową w 19. minucie zdobył Alex Oxlade-Chamberlain, jednak dyspozycja defensywy "The Reds" pozostawiała tego wieczoru wiele do życzenia, co przełożyło się na trzecie trafienie dla gości. Tym razem Kellehera pokonał Maddison.

W drugiej części meczu podopieczni Jurgena Kloppa wrócili do gry. W 68. minucie nadzieje na korzystny rezultat rozpalił Diogo Jota. Po raz kolejny kibice na Anfield byli świadkami wielkiego powrotu swoich idoli, bowiem w piątej minucie doliczonego czasu wyrównującą bramkę zdobył Takumi Minamino.

O awansie zadecydował konkurs rzutów karnych. W nich dwiema dobrymi paradami popisał się Caoimhin Kelleher, broniąc strzały Thomasa i Bertranda, co wystarczyło, by Liverpool awansował do półfinału.

REKLAMA

Do wymiany ciosów doszło w meczu Tottenhamu z West Hamem. W 29. minucie wynik otworzył Bergwijn, jednak chwilę później błąd w obronie gospodarzy wykorzystał Bowen, wyrównując stan spotkania. Dwie minuty później "Koguty" ponownie cieszyły się z prowadzenia, bowiem drogę do siatki znalazł Lucas Moura. Jak się później okazało, pierwsza połowa rozstrzygnęła losy całego spotkania i to Tottenham wystąpi w półfinale.

W drugim z meczów rozgrywanych w środę w Londynie Brentford podejmował Chelsea. Zarówno gospodarze, jak i goście wykreowali sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak przez dłuższy czas na tablicy utrzymywał się bezbramkowy remis. W 80. minucie na prowadzenie wyszli "The Blues", bowiem Jansson niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Kilka minut później wynik meczu ustalił Jorginho, który nie pomylił się przy strzale z rzutu karnego.