Oficjalnie: Paulo Sousa menedżerem Flamengo

• W środę odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej poświęcone zamieszaniu wokół naszej kadry i Paulo Sousy
• Portugalczyk dążył do rozwiązania kontraktu z reprezentacją Polski, aby podpisać kontrakt z legendarnym brazylijskim klubem Flamengo
• Informację o rozwiązaniu kontraktu z Portugalczykiem podał na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza

Sousa rozwiązał kontrakt z PZPN

W środę 29 grudnia odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Federacja wydała oświadczenie, z którego nadal nic nie wynika. 

"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że, w trosce o przebieg rozmów prowadzonych w tej sprawie, do odwołania nie będzie udzielał dalszych komentarzy" - czytamy.

Z kolei brazylijski portal El Globo poinformował, że Paulo Sousa podpisał z Flamengo dwuletni kontrakt już w niedzielę, a dziś wpłacił 300 tys. euro na rzecz PZPN, aktywując klauzulę odejścia.

"Aby pozbyć się zobowiązania wobec Polski i rozliczyć się z Flamengo, Paulo Sousa wyegzekwował jednostronną klauzulę wypowiedzenia i wypłacił około 300 tys. euro. Na dwa mecze przed wprowadzeniem drużyny Lewandowskiego na mundial portugalski trener rozumie, że najlepszy dla jego kariery będzie transfer do futbolu południowoamerykańskiego ze względu na możliwość zdobycia ważnych tytułów i otwarcia drzwi do europejskiej piłki" - czytamy.

REKLAMA

"Mimo gry słów polskiej federacji, która wydała w środę tajemnicze oficjalne oświadczenie, trener zapłacił już karę i podpisał rozwiązanie kontraktu, który miał obowiązywać do zakończenia europejskich eliminacji do mundialu" - uzupełnia TV Globo.

Informację potwierdził na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.

Sousa oficjalnie ogłoszony trenerem Flamengo

Portugalczyk został zaprezentowany jako nowy menedżer Flamengo. Informację klub przekazał za pomocą Twittera. Portugalczyk przekazał kibicom wiadomość.

• Kto powinien zastąpić Paulo Sousę? Nawałka faworytem kibiców
• Paulo Sousa - jednak bajerant. Odchodzi niepoważny człowiek i przegrany selekcjoner [KOMENTARZ]

Jan Tomaszewski: to najszczęśliwsza dymisja w historii polskiej piłki

REKLAMA

/red