Słowaccy ratownicy znaleźli plecak zaginionego mężczyzny. Poszukiwania w Tatrach przerwano
59-letni polski turysta wyszedł w góry w środę. Od czwartku trwa szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w której biorą udział zarówno polscy jak i słowaccy ratownicy. W sobotę po zmroku zakończono kolejny dzień jego poszukiwań. W Dolinie Jamnickiej odnaleziono plecak Polaka.
2022-01-15, 19:05
W sobotę po zmroku w słowackiej części Tatr Zachodnich bez rezultatu zakończyły się kolejny dzień poszukiwań 59-letniego polskiego turysty. Szeroko zakrojona akcja w Tatrach Zachodnich trwa od czwartku. Po polskiej stronie przez ratowników TOPR z Zakopanego, po słowackiej przez Horską Zachranną Służbę (HZS). Mężczyznę poszukiwano również z pokładów śmigłowców. W piątek słowaccy ratownicy natrafili na jego plecak.
- W Dolinie Jamnickiej znaleziono plecak. Rodzina poszukiwanego potwierdziła, że należy on do niego - przekazali słowaccy ratownicy.
W sobotę w akcji brało udział dwudziestu ratowników HZS z pięcioma psami tropiącymi. Przeszukani całą okolicę Doliny Jamnickiej oraz przyległe żleby i przełęcze.
- Kolejne wypadki w Tatrach. TOPR ostrzega przed trudnymi warunkami w górach
- Ocieplenie w górach to zagrożenie. TOPR ostrzega turystów
TOPR apeluje o rozwagę
59-latek w środę rano wyszedł w góry z zamiarem przejścia graniczną granią Tatr Zachodnich. Według informacji ratowników, miał poruszać się niebieskim i czerwonym szlakiem od Grzesia w kierunku Starorobociańskiego Wierchu. Poszukiwany miał założone raki i najprawdopodobniej posiadał kijki trekkingowe. Ratownicy górscy proszą o kontakt osoby, które w środę widziały mężczyznę na tym szlaku.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki turystyczne. Od tygodnia trwa czarna seria wypadków w górach. W sobotę doszło do kolejnych groźnych wypadków. Na szlaku na Rysy turysta spadł po oblodzonym stoku kilkaset metrów. Poszkodowanego z złamaną nogą, ranami głowy i potłuczeniami przewieziono śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.
Drugi wypadek miał miejsce w masywie Suchych Czub. Turysta w raczkach zsunął się kilkadziesiąt metrów na stronę słowacką. Po dotarciu na miejsce wyprowadzono go z powrotem na grań, skąd wraz z towarzyszącą mu osobą samodzielnie powrócili na Kasprowy Wierch.
Czytaj także:
REKLAMA
- Nie wrócili z wyprawy na Gerlach. Ratownicy odnaleźli ciała trzech Polaków
- W Tatrach zaginął polski turysta. Słowaccy ratownicy przerwali poszukiwania
st
REKLAMA