"Koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat". Jak wygląda sytuacja epidemiczna na świecie?

Przez Australię przechodzi największa w historii fala infekcji koronawirusem, napędzana bardziej zakaźnym wariantem omikron. W Hiszpanii - jak wskazały władze - rekordowa liczba zakażeń pomiędzy piątkiem a poniedziałkiem wzrosła o nienotowaną wcześniej liczbę 205 punktów. Z kolei we Włoszech dzienna liczba badań była dwukrotnie niższa, znacznie mniejsza była też liczba stwierdzonych przypadków koronawirusa. Sytuacja uspakaja się także w Wielkiej Brytanii, podczas gdy w Czechach wprowadzono nowe restrykcje. Zdaniem szefa Pfizera Alberta Bourla "koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat".

2022-01-18, 11:41

"Koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat". Jak wygląda sytuacja epidemiczna na świecie?

W Australii w ciągu doby z powodu COVID-19 zmarło 77 osób. To największa dobowa liczba ofiar w tym kraju od początku pandemii. Premier Nowej Południowej Walii Dominic Perrottet poinformował, że w stanie tym zmarło 36 osób.

- Dziś bardzo trudny dzień dla naszego stanu. W ciągu minionych 24 godzin zmarło 36 osób, u których potwierdzono COVID-19. W imieniu mieszkańców Nowej Południowej Walii chciałbym przekazać kondolencje, myśli, modlitwy i serca tym, którzy stracili swoich bliskich - powiedział Dominic Perrottet.

Władze apelują o przyjęcie przypominającej dawki

Tylko czterech z 36 zmarłych w Nowej Południowej Walii przyjęło dawkę przypominającą szczepionki, 33 z nich zaszczepiło się dwoma dawkami - zaznaczyły stanowe władze medyczne, apelując o zapisywanie się na szczepienie przypominające. - Wiemy, że ochrona przed omikronem jest mniejsza i potrzebujemy tej trzeciej dawki, by zwiększyć poziom tej ochrony - powiedziała naczelna lekarka stanu, Kerry Chant.

W Australii od początku pandemii z powodu COVID-19 zmarło 2776 osób. W sumie potwierdzono tam ponad milion 876 tysięcy zakażeń koronawirusem.

REKLAMA

Posłuchaj

Premier Nowej Południowej Walii o rekordowej liczbie ofiar COVID-19 w Australii (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

Rekordowa liczba zakażeń w Hiszpanii

Jak podało ministerstwo zdrowia w Madrycie "liczba infekcji koronawirusem w Hiszpanii sięgnęła w poniedziałek rekordowego poziomu 3397 zakażeń na 100 tys. obywateli". Resort wskazał, że pomiędzy piątkiem a poniedziałkiem poziom zakażeń w kraju wzrósł o nienotowaną wcześniej liczbę 205 punktów.

Według służb medycznych w Hiszpanii ostatni weekend okazał się też rekordowym pod względem liczby nowych zachorowań na COVID-19. Od piątkowego popołudnia do poniedziałku stwierdzono ponad 334 tys. infekcji, czyli o 40 tys. więcej w porównaniu z wcześniejszym weekendem.

Jak sprecyzował resort zdrowia, do poniedziałkowego popołudnia w Hiszpanii potwierdzono łącznie 8,42 mln infekcji koronawirusem, a także 90,9 tys. zgonów. Tylko podczas ostatniego weekendu zmarły 234 osoby, czyli o 32 więcej w porównaniu z poprzednim weekendem. Według przewidywań służb medycznych Hiszpanii podczas rozpoczynającego się tygodnia należy spodziewać się odwrócenia tendencji pandemii i sukcesywnego spadku liczby zakażeń oraz zgonów.

Rekord szczepień przeciwko COVID-19 we Włoszech 

Ponad 4,5 mln szczepień przeciwko COVID-19 wykonano w minionym tygodniu we Włoszech. To rekord od początku kampanii w kraju. Najwięcej osób otrzymało trzecią dawkę preparatu. Rośnie stale nie tylko liczba szczepień trzecią dawką, ale także pierwszą, w tym dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat - wynika z danych władz, przedstawionych w poniedziałek.

REKLAMA

Ponadto odnotowano, że wśród 542 tys. osób, które w minionym tygodniu zaszczepiły się po raz pierwszy, ponad 130 tys. ma powyżej 50 lat, a więc dotyczy je wprowadzony niedawno obowiązek szczepień. Ostatniej doby wykryto około 84 tys. zakażeń w 541 tys. testów. Dzienna liczba badań była dwukrotnie niższa, znacznie mniejsza była też liczba stwierdzonych przypadków koronawirusa. Na COVID-19 zmarło 248 osób.

Eksperci w mediach podkreślają, że obecnie wysoka liczba zgonów to także rezultat zakażeń, do których doszło podczas spotkań świątecznych i noworocznych.

Poprawa sytuacji w Wielkiej Brytanii

Jak podają brytyjskie media "zaplanowany na 26 stycznia przegląd restrykcji, wprowadzonych w Anglii w ramach covidowego »planu B« i zniesienie większości z nich może się odbyć już w tym tygodniu, gdyż dane wskazują, że szczyt tej fali pandemii minął".

Wprawdzie celem wcześniejszego zniesienia restrykcji po części byłoby złagodzenie gniewu społecznego, jaki wywołała afera wokół nieformalnych spotkań towarzyskich i imprez na Downing Street w czasie, gdy były one zakazane, ale najnowsze statystyki wyraźnie dowodzą, że sytuacja się poprawia.

REKLAMA

Jak podano w poniedziałek, w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 84,4 tys. zakażeń, co wprawdzie jest nieco wyższą liczbą niż te w statystykach z weekendu, ale to wciąż trzeci najniższy bilans od czterech tygodni, a w porównaniu z poniedziałkiem przed tygodniem jest to mniej o 57,8 tys. Łączny bilans z ostatniego tygodnia - 700,4 tys. - jest o ponad pół miliona niższy, niż był w poprzednim tygodniu.

Spada także liczba osób hospitalizowanych 

Bardzo powoli, ale przez cały miniony tydzień spadały też liczby pacjentów przebywających w szpitalach z powodu COVID-19. Choć przy liczbie hospitalizowanych powyżej 19 tys. spadek o kilkaset osób jest niewielki, trzeba pamiętać, że na przełomie grudnia i stycznia liczba osób w szpitalach się podwoiła w ciągu niecałych dwóch tygodni - z prawie 10 tys. do niemal 20 tys.

Nadal rosną statystyki zgonów, ale te wzrosty są mniejsze niż były jeszcze kilka dni temu. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 85 zgonów, o osiem więcej niż tydzień wcześniej, a w ciągu ostatniego tygodnia - 1845, czyli o 515 więcej niż w poprzednim. Procentowy wzrost z tygodnia na tydzień - 38,7 proc. - wciąż jest bardzo duży, lecz w poprzednim tygodniu te wartości przekraczały nawet 60 proc. Do tej pory w Wielkiej Brytanii wykryto 15,3 mln zakażeń, z powodu których zmarło 152 075 osób.

Covidowy "plan B"

W ramach covidowego "planu B" w Anglii obowiązek noszenia maseczek rozszerzony został na niemal wszystkie zamknięte przestrzenie publiczne, przywrócono zalecenie pracy z domu i wprowadzone zostały certyfikaty covidowe, które są konieczne do wejścia na imprezy masowe. Jest bardzo prawdopodobne, że zniesione zostaną certyfikaty oraz zalecenie pracy z domu, a być może także wymóg testów dla osób zaszczepionych wracających z zagranicy.

REKLAMA

Władze Szkocji, Walii i Irlandii Północnej wprowadziły z powodu wariantu omikron surowsze restrykcje, ale już też zaczęto je tam łagodzić.

Test dla zaszczepionych w Czechach 

W Czechach weszły w życie nowe przepisy związane z pandemią. Wszyscy pracownicy, także ci zaszczepieni przeciw COVID-19, muszą odtąd dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i czwartki, poddać się testowi na koronawirusa. Według resortu zdrowia wariant omikron odpowiada już za 80 proc. nowych zakażeń w kraju.

Osoby w pełni zaszczepione oraz ozdrowieńcy dotąd byli zwolnieni z obowiązkowych testów, które poza szkołami przeprowadzano w dużych zakładach pracy. Jednak od poniedziałku obowiązek ten obejmuje wszystkich zatrudnionych.

Skrócono czas kwarantanny

Istotna jest także zmiana czasu obowiązywania kwarantanny, która teraz wynosi pięć, a nie jak do tej pory, siedem dni. Od poniedziałku kwarantanna obowiązuje wszystkie osoby, które mają pozytywny wynik testu antygenowego, także ozdrowieńców i osoby w pełni zaszczepione.

REKLAMA

Problematyczna stała się kwestia pracowników, którzy odmówili poddania się testom. Dla nich należało stworzyć specyficzną formułę przebywania w pracy: obowiązek noszenia maseczek ochronnych klasy FFP2, oddzielne miejsca na spożywanie posiłków, dystans społeczny od pozostałych pracowników. Według mediów zastosowanie się do takich zasad dotyczyło niewielkich, oferujących różny asortyment sklepów.

Przewidywany jest wzrost zakażeń

Obowiązkowe testy w zakładach pracy zostały wprowadzone w związku z szybko rozprzestrzeniającym się w Czechach wariantem omikron koronawirusa. Ministerstwo zdrowia podało w poniedziałek, że udział tego wariantu w wymazach pobranych na potrzeby testów PCR wynosi około 80 proc.

Według ujawnionej w poniedziałek przez media instrukcji dla pracowników służb higieniczno-sanitarnych, mają oni ograniczyć próby udokumentowania kontaktów osób zakażonych tylko do grup wiekowych do 18 lat oraz ponad 65 lat. Powodem jest prognozowany szybki wzrost zakażeń SARS-CoV-2.

"Koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat"

Zdaniem szefa koncernu farmaceutycznego Pfizer Alberta Bourla "koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat, ale fala związana z wariantem omikron powinna być ostatnią, która wiąże się z licznymi ograniczeniami". - To wirus, który rozprzestrzenił się na całym świecie, więc bardzo trudno się go pozbyć - wskazał.

REKLAMA

Czytaj również:

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej