Stoltenberg chce zapobiec ponownej inwazji na Ukrainę. Zaprasza Rosję i sojuszników NATO do rozmów
Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg zaprosił Rosję i sojuszników NATO do nowych rozmów w związku z możliwym rosyjskim atakiem na Ukrainę. Proponowany cykl spotkań miałby się odbyć "w najbliższej przyszłości". Jens Stoltenberg rozmawiał dzisiaj (18.02) w tej sprawie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
2022-01-18, 16:50
Jak mówił szef NATO po spotkaniu, rozmowy z Rosją mają na celu rozwianie obaw członków Sojuszu, ale także wysłuchanie obaw Rosji i próbę znalezienia sposobu na zapobieżenie atakom militarnym na Ukrainę. Stoltenberg podkreślił także, że Sojusz jest gotowy wysłuchać punktu widzenia Rosji, ale nie pójdzie na kompromis w zakresie takich zasad, jak zdolność NATO do obrony swoich sojuszników.
Sygnał dla Rosji
- Wysyłamy Rosji bardzo jasny sygnał: jeśli ponownie zdecyduje się użyć siły przeciwko Ukrainie, będzie to wiązało się dla niej z wysokimi kosztami - sankcjami gospodarczymi, finansowymi i politycznymi. Sojusznicy z NATO również zapewniają wsparcie Ukrainie - powiedział.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja czeka na odpowiedź Zachodu w sprawie żądań stawianych na spotkaniach w zeszłym tygodniu. Dopiero po jej otrzymaniu będzie kontynuował rozmowy w sprawie Ukrainy.
Rosja rozpoczęła manewry wojskowe
Tymczasem na Białoruś dotarły pierwsze oddziały rosyjskie, które wezmą udział we wspólnych rosyjsko-białoruskich manewrach. Rozpoczynające się dziś ćwiczenia potrwają do 20 lutego. Według oświadczenia ministerstwa obrony Białorusi wspólne manewry mają podnieść gotowość bojową w obliczu "narastającego napięcia na zachodnich i południowych granicach kraju". Żołnierze będą ćwiczyć szybkie przemieszczanie się, jak również ochronę budynków rządowych i kluczowych instalacji państwowych.
REKLAMA
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka wcześniej zapowiedział wspólne z Rosją manewry wojskowe, które odbędą się w dwóch miejscach - na zachodzie Białorusi, blisko granicy z Polską, oraz właśnie przy granicy z Ukrainą. Mówił też, że ćwiczenia to odpowiedź na zaangażowanie NATO na Ukrainie oraz zwiększoną obecność wojsk Sojuszu na terenie Polski.
Białorusko-rosyjskie manewry rozpoczynają się w cieniu narastającego napięcia przy wschodnich granicach Ukrainy, gdzie trwa koncentracja wojsk rosyjskich. Do tej pory Moskwa zgromadziła tam około 100 tysięcy żołnierzy.
- Ukrainie zagraża nie tylko 100 tys. rosyjskich wojskowych, zgromadzonych przy jej granicach, lecz prawie milionowa armia Rosji - oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny.
Zobacz także: Marcin Przydacz w "Sygnałach dnia"
Czytaj również:
- Szef NATO dla Polskiego Radia: odeprzemy każdy atak przeciwko któremuś z sojuszników
- Trwa spotkanie prezydenta i ministrów. Tematem sytuacja w regionie i bezpieczeństwo Ukrainy
- Zagrożenie ze strony Rosji rośnie. Antony Blinken przyleci do Europy, odwiedzi dwie stolice
PR24/nt
REKLAMA
REKLAMA