Oblał kwasem twarz obcemu mężczyźnie. Policja prosi o pomoc w ujęciu napastnika
Kaliska policja apeluje o pomoc w ujęciu sprawcy oblania żrącym kwasem mężczyzny. - Twarz jest wyraźna, więc liczymy na pomoc - powiedziała oficer prasowa kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
2022-02-03, 18:43
Na stronie społecznościowej Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu po raz drugi zamieszczono nagranie, na którym zarejestrowana została już nie tylko sylwetka, ale także twarz napastnika.
Zdjęcie twarzy napastnika - jak powiedział w czwartek pokrzywdzony - widziała jego żona. - Nie znamy go, nigdy go wcześniej nie widzieliśmy - powiedział.
"Wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę z nagrania lub posiadają informacje, mogące przyczynić się do ustalenia jego tożsamości proszone są o kontakt z policjantem prowadzącym postępowanie podkom. Łukaszem Kłosem - nr tel. 47 77 51 307 lub 47 77 51 360 (sekretariat Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego). Istotne dla sprawy informacje można również przekazywać pod numer telefonu 47 77 51 900 - czynny całą dobę" - zaapelowano w komunikacie.
"To jest potworny ból, nawet przy znieczuleniu"
Do ataku na 49-latka doszło 18 stycznia na ul. Chopina w Kaliszu. Do pokrzywdzonego, który wychodził ze swojej firmy, podszedł nieznany mu mężczyzna, oblał jego i jego samochód jakąś substancją. Następnie uciekł. Na pomoc mężczyźnie z firmy wybiegli jego pracownicy. Wezwano policję, pogotowie oraz straż pożarną. Rzecznik prasowy straży pożarnej kpt. Szymon Zieliński powiedział, że na mężczyznę wylano "substancję silnie żrącą o odczynie kwasowym".
REKLAMA
Poparzony 49-latek, ojciec dwuletniego synka, został przewieziony do kaliskiego szpitala. Tam stwierdzono chemiczne poparzenie twarzy drugiego stopnia. Dzień później rannego przetransportowano do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jak powiedział wówczas pokrzywdzony, medycy zapowiedzieli liczne operacje twarzy i oczu ze względu na utratę wzroku. - Na razie na jedno oko widzę troszkę, na drugie w ogóle - powiedział.
Mężczyzna codziennie przechodzi zabiegi zrywania martwej skóry o grubości 1 cm z okolic twarzy. - To jest potworny ból nawet przy znieczuleniu. Lekarze powiedzieli mi, że jestem najdzielniejszym pacjentem w ciągu ostatnich 2 lat - powiedział.
Zlecenie z rozwodem w tle
Mężczyzna nadal podtrzymuje, że kwasem oblano go na zlecenie szwagra. Przyczyną ataku ma być konflikt rodzinny wywołany pozwem rozwodowym, złożonym przez siostrę pokrzywdzonego. - Siostra związała się z człowiekiem, który jest przemocowy wobec niej i córek. Ma założoną "niebieską kartę", został eksmitowany z domu, ale to nie przeszkadza mu w tym, żeby nadal je nękać. Obwinia mnie o rozpad swojego małżeństwa. Pierwsze groźby pod moim adresem wypowiedział w dniu urodzin mojego dziecka - powiedział.
REKLAMA
Mąż siostry pokrzywdzonego usłyszał już zarzut dotyczący kierowania gróźb karalnych, co zagrożone jest karą do 2 lat więzienia.
Czytaj także:
- Brutalny napad i zabójstwo w Warszawie-Aninie. Policja zatrzymała sprawców
- Papierosowe "magazyny" wokół targu. Udana akcja funkcjonariuszy dolnośląskiego KAS
- Nawoływał do zabójstw polityków. Został zatrzymany przez policję
mbl
REKLAMA