Deeskalacja na Wschodzie? UE twierdzi inaczej. "Pozostajemy czujni"

Rosja nadal gromadzi wojska wokół Ukrainy - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zapewniła, że państwa UE pozostają czujne wobec sytuacji na wschodzie kontynentu.

2022-02-17, 10:50

Deeskalacja na Wschodzie? UE twierdzi inaczej. "Pozostajemy czujni"

Ursula von der Leyen odniosła się do informacji z Moskwy o wycofaniu części sił. - Dotąd nie ma oznak deeskalacji, wręcz przeciwnie. Rosja nadal koncentruje wojska - podkreśliła.

- Konieczne są działania, byśmy uwierzyli w deklaracje. Dlatego Unia Europejska pozostaje czujna i zjednoczona - dodała szefowa Komisji.

Unia szykuje się "na najgorsze"

Powiedziała też, że Wspólnota wciąż liczy na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu. - Mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, ale przygotowujemy się na najgorsze - powiedziała Ursula von der Leyen.

O 12.30 w Brukseli spotykają się dziś europejscy przywódcy na nadzwyczajnym, unijnym szczycie, by omówić sytuację w regionie i podsumować przygotowania do wspólnej odpowiedzi jeśli Rosja ponownie zaatakuje Ukrainę.

REKLAMA

W przypadku ataku, Bruksela zdecyduje się na dotkliwe restrykcje

- Rosja podjęła bezprecedensową eskalację wobec Ukrainy. Otoczenie tego kraju wojskami na niespotykaną skalę może być postrzegane wyłącznie jako działanie agresywne. Ta eskalacja jest zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Jest również zagrożeniem dla międzynarodowego systemu opartego na zasadach - mówił w środę w Europarlamencie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Jeśli rozmowy zawiodą i dojdzie na inwazji, wtedy Unia nałoży surowe sankcje i nie będą to tylko - jak mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen - restrykcje dyplomatyczne polegające na zamrożeniu aktywów. 

Czytaj także:

Zobacz również: "Eskalacja konfliktu osiągnęła punkt krytyczny". Szynkowski vel Sęk o działaniach Rosji

REKLAMA

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej