Inwazja Rosji na Ukrainę. Soloch: odcięcie granicy z Polską to byłby akt barbarzyństwa
- Narażałoby dziesiątki, setki tysięcy cywilów, którzy teraz czekają w ogromnych kolejkach, by przekroczyć naszą granicę. To byłby akt niewyobrażalnego, ludobójczego barbarzyństwa - powiedział szef BBN Paweł Soloch, odnosząc się do groźby wyprowadzenia przez Rosję wojsk zlokalizowanych na Białorusi i przeprowadzenia szturmu odcinającego Ukrainę od Polski.
2022-02-28, 09:31
- Na razie wiemy o tym, że Rosjanie zaangażowali w działania przeciw Ukrainie 2/3 sił, które przygotowali na tę wojnę (...). 1/3 odwodów pozostaje na terenie Białorusi - zauważył szef BBN Paweł Soloch.
Jego zdaniem odcięcie granicy z Polską w momencie, kiedy dziesiątki tysięcy uchodźców kieruje się w kierunku naszej wschodniej granicy, "byłoby aktem wyjątkowego bestialstwa i barbarzyństwa". - Musimy być jednak przygotowani na każdy wariant - podkreślił.
"To byłby akt niewyobrażalnego barbarzyństwa"
- Narażałoby dziesiątki, setki tysięcy cywilów, którzy teraz czekają w ogromnych kolejkach, by przekroczyć naszą granicę. To byłby akt niewyobrażalnego, ludobójczego barbarzyństwa - dodał Soloch.
Podkreślił, że kierownictwo państwa, czyli prezydent Andrzej Duda i rząd, praktyczne codziennie rozmawiają na temat sytuacji na Ukrainie i na bieżąco ją monitorują. Dziś takie spotkanie ma się odbyć - jak zapowiedział - "w godzinach przedpołudniowych".
REKLAMA
Pytany o kontakty polskiej głowy państwa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim Soloch podkreślił, że "prezydent Andrzej Duda jest pod wrażeniem postawy prezydenta Zełenskiego".
- Oni mieli ze sobą bardzo dobry kontakt jeszcze przed rozpoczęciem ataku Rosji na Ukrainę, a teraz są praktycznie w codziennym kontakcie telefonicznym - dodał Soloch. Jego zdaniem Zełenski stał się "rzeczywistym symbolem niezłomnej Ukrainy".
Wywiad USA ostrzega
Białoruskie wojska najprawdopodobniej dołączą do sił rosyjskich dokonujących inwazji na Ukrainę, może do tego dojść już w poniedziałek - poinformował cytowany przez agencję AP przedstawiciel amerykańskiego wywiadu. Źródło to przekazało, że decyzja Alaksandra Łukaszenki o włączeniu wojsk białoruskich w konflikt zależy od efektów rosyjsko-ukraińskich rozmów. Ze względu na charakter podanych informacji osoba ta wypowiadała się anonimowo.
REKLAMA
Jak zauważa AP, Białoruś nie wzięła jak do tej pory bezpośredniego udziału w wojnie na Ukrainie, mimo wyrażanego poparcia dla rosyjskiej agresji.
paw/
REKLAMA