"Obrazki jak z Powstania Warszawskiego". Ambasador RP na Ukrainie o sytuacji w Kijowie
- Ukraińcy nie oddadzą skrawka ziemi. Od dziecka do staruszki, każdy jest gotów oddać życie za swoją ojczyznę. To są obrazki z jak Powstania Warszawskiego. To nie wróży dobrze Rosjanom - mówił w Polskim Radiu 24 o sytuacji w Kijowie ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki.
2022-03-01, 08:14
Administracja USA miała poinformować w poniedziałek członków Kongresu USA, że w najbliższym czasie spodziewane jest wejście na Ukrainę drugiej fali wojsk rosyjskich. Siły te mają być tak duże, by przełamać opór Ukrainy - podaje CNN. Spodziewane jest też oblężenie Kijowa i krwawe walki miejskie.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że ostatnia noc była nadzwyczaj spokojna, były dwa alarmy bombowe. - Największym problemem jest w tej chwili brak dostaw do sklepów. Wczoraj były otwarte, ludzi uzupełniali zapasy. Jest ciepła woda i prąd, działają sieci komórkowe. Jest poczucie względnego bezpieczeństwa, bo wszędzie rozstawione są grupy obrony terytorialnej, które wychwytują dywersantów i złodziei. Miasto jest wyludnione - powiedział Bartosz Cichocki.
Nocne walki na Ukrainie. Rosjanie przypuścili szturm na Chersoń [RELACJA]
Przypomniał, że osiem lat temu półwysep Krymski został oddany bez wystrzału. - Dzisiaj armia ukraińska jest zupełnie inna, ma wysokie morale, wymieniony został korpus oficerski. Armia i służby zostały wyczyszczone z rosyjskiej agentury. Oni nie oddadzą skrawka ziemi. Od dziecka do staruszki, każdy jest gotów oddać życie za swoją ojczyznę. To są obrazki z jak Powstania Warszawskiego. To nie wróży dobrze Rosjanom. Niestety są też dywersanci i ludzie, którzy nie zdają egzaminu. Na razie sytuacja jest pod kontrolą. Wszyscy patrzą na Kijów, tutaj będzie się rozgrywać główna walka - tłumaczył ambasador RP.
REKLAMA
Polska pomoc
Cichocki podkreślił znaczenie polskiej pomocy. - W Kijowie działa telewizja i radio. Nie ma w ukraińskich środkach przekazu dłuższej dyskusji bez wspomnienia o Polsce. Rząd RP i zwykli ludzie starają się pomóc Ukraińcom. To są bardzo wzruszające historie. Polska stała się najbliższym sojusznikiem. Jest to bardzo doceniane - powiedział Bartosz Cichocki.
Sytuacja Polaków
Polska ambasada w Kijowie cały czas jest otwarta. - Staramy się obsługiwać Polaków, posiadaczy Karty Polaka i obywateli państw unijnych telefonicznie i mailowo. Ze względu na obowiązującą godzinę policyjną nikt do nas fizycznie nie przychodzi. Działają telefony konsulów, staramy się pomagać w trudnej sytuacji. Czasami są to dramatyczne apele o ewakuację pojedynczych osób. Apeluję o korzystanie z publicznie dostępnych telefonów i adresów mailowych. Pracujemy jak się da, trudno nazwać to standardowym trybem - mówił Cichocki.
REKLAMA
Od 2007 roku Polska wydała kilkaset tysięcy Kart Polaka. - Znakomita większość z tych osób wyjechała przez ten czas do Polski. Obecnie Polaków identyfikujemy przez system Odyseusz. Apeluję do wszystkich obywateli RP, by tam się rejestrowali, podawali swój numer telefonu, dane. Ogromną pomocą służą też parafie rzymsko-katolickie - podkreślił ambasador RP.
Dziś, w samo południe, w Brukseli odbędzie się nadzwyczajna sesja Parlamentu Europejskiego zwołana w reakcji na atak Rosji na Ukrainę. Podczas sesji spodziewane jest wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który ma się połączyć z europosłami zdalnie. Dziś w Warszawie będzie także Jens Stolternberg, sekretarz generalny NATO.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "24 Pytania - Rozmowa Poranka"
REKLAMA
Prowadzący: Dorota Kania
Gość: Bartosz Cichocki (ambasador RP na Ukrainie)
Data emisji: 1.03.2022
Godzina: 7.06
REKLAMA
PR24
REKLAMA