"Potrzebna jest przeciwlotnicza, ale i przeciwrakietowa". Prezes PiS o ochronie Pomorza Zachodniego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do infrastruktury znajdującej się na Pomorzu Zachodnim, m.in. terminalu LNG i rurociągu Baltic Pipe, powiedział w Radiu Szczecin, że "ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, ale także przeciwrakietowo".
2022-04-11, 10:35
Wicepremier, pytany o znaczenie Pomorza Zachodniego dla bezpieczeństwa kraju wskazał, że jest ono bardzo duże "w razie wariantu najgorszego" - ale na taki musi być przygotowana polityka bezpieczeństwa.
- Gaz z portu i z rurociągu to jest coś, bez czego polska gospodarka nie mogłaby funkcjonować - przynajmniej prawidłowo funkcjonować - a to może być zaatakowane. Ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, ale także przeciwrakietowo - powiedział Jarosław Kaczyński.
Rosyjskie rakiety
Dodał, że wiadomo, iż "Rosjanie mają dużo rakiet; używają ich w tej chwili w Ukrainie", że możliwe jest zabezpieczenie się przed tym oraz że potrzebne są do tego kolejne inwestycje. Wspominając o procedowaniu w USA reaktywacji ustawy Lend Lease, pozwalającej na wypożyczanie broni na pięć lat, stwierdził, że "jest to pewna opcja", ale Polska chce też kupować broń, "i to na wielką skalę".
- Wielkie miasta w Polsce, a Szczecin do nich należy, są miejscem, które może być szczególnie łatwo przedmiotem ataku, tym bardziej że tam jest ważny port, a obok jest port Świnoujście. Ten zespół portowy też ma dla nas znaczenie. Krótko mówiąc, to musi być teren szczególnie chroniony i oczywiście będziemy nad tym pracować, żeby ta ochrona powstała - powiedział Jarosław Kaczyński.
Zaznaczył, że Pomorze Zachodnie musi być "dobrze rozwiniętą, silną częścią kraju z dużą, silną stolicą, ale też innymi miastami i wsiami", a zaniedbania czasów komunistycznych "muszą być możliwie szybko zlikwidowane". - To jest w naszym wspólnym interesie - dodał.
Pytany o samorządy jako "jednostki będące w opozycji do rządu" powiedział, że "w polskiej konstytucji i rząd, i samorządy tworzą państwo, aparat państwowy" i "w Polsce samorząd nie jest samodzielną organizacją społeczną". - To przeciwstawienie jest absurdalne i z punktu widzenia polskiej konstytucji, i z punktu widzenia polskich interesów. Musimy być państwem spójnym, dlatego, że mamy silniejszych od siebie sąsiadów i taką historię, jaką mamy - powiedział Jarosław Kaczyński.
Dodał, że obaj sąsiedzi "mają tendencję do dominacji i ekspansji, która się bardzo różnie dzisiaj przejawia". - Nie chcę w żadnym razie porównywać Niemiec i Rosji - ale ta tendencja istnieje (…) i tym bardziej musimy umieć na to odpowiedzieć, jeśli chcemy być gospodarzami we własnym kraju - powiedział.
Silne państwo
Szef PiS mówił, że Polska ma perspektywę, aby stać się "zamożnym i naprawdę silnym państwem europejskim", potrzebne jest rozwiązanie problemów ekonomicznych, szczególnie tych, które wiążą się z "najnowocześniejszym rozwojem". Zwrócił też uwagę na problem demograficzny.
Zapytany o słowa prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera dotyczące pomyłki we wcześniejszych kontaktach z Rosją powiedział, że cieszy się z tych słów, ale gdyby usłyszał je od kanclerza Olafa Scholza i minister spraw zagranicznych Annalene Baerbock, byłby również "bardzo rad". Ocenił, że powinni oni "radykalnie, jednoznacznie przesterować politykę Niemiec".
Pytany o katastrofę smoleńską podkreślił, że strata brata, bratowej i wielu przyjaciół jest dla niego strasznie bolesna. - Mam też dzisiaj całkowicie ugruntowane przeświadczenie, co się wtedy stało - podkreślił.
Zaznaczając, że jako prawnik potrzebował dowodów i sądzi, że "dzisiaj takie są". - To był zamach. Kto go zorganizował, nietrudno się domyślić, chociaż tutaj o dowody procesowe ad personam jest dużo trudniej (…). Chociaż domyślić się jest też bardzo łatwo. Ale co innego się domyślać, a co innego mieć dowód procesowy - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Zawsze mówiłem w formie przypuszczającej, w formie, która mówiła o dużej dozie prawdopodobieństwa, że to właśnie tak było. Tym razem powiem, że po prostu tak było - stwierdził.
Podkomisja smoleńska, kierowana przez Antoniego Macierewicza ma w poniedziałek przed południem zaprezentować raport ze swych prac. Macierewicz w Programie 1 Polskiego Radia powiedział m.in., że zawiera on informację, iż "przyczyną techniczną dramatu smoleńskiego były dwie, przynajmniej dwie, eksplozje, które zniszczyły ten samolot".
- Johnson spotkał się z Scholzem. Rozmawiali o wojnie na Ukrainie. "Podzielamy poczucie przerażenia i odrazy"
- "Bild" krytykuje Merkel: została zaproszona do Buczy, pojechała na wakacje do Florencji
- Sankcje UE wobec Rosji. Król: Niemcy robią wszystko, aby Putinowi nie stała się krzywda
Zobacz także: Witold Waszczykowski w "Sygnałach dnia"
REKLAMA
dz
REKLAMA