Rosja ostrzega Serbię. Ćosić: w cieniu wojny na Ukrainie toczy się walka o Bałkany
- Rosja próbuje wykorzystać ten moment, aby całkowicie przeciągnąć Serbię na swoją stronę. Robi to w sposób gangsterski, żądając dowodów lojalności. Ich okazanie będzie oznaczać wykluczenie z ubiegania się o przystąpienie do UE - mówiła w na antenie Polskiego Radia 24 Dominika Ćosić, korespondentka TVP w Brukseli.
2022-04-19, 21:46
Władze w Moskwie ostrzegły prezydenta Serbii, że musi udowodnić, iż "Serbia jest przyjacielem Moskwy". W niedawnym przemówieniu Maria Zacharowa, rzecznik MSZ Rosji, wysłała taki komunikat do Aleksandara Vučicia, który wielokrotnie skarżył się, że znajduje się pod silną presją Zachodu, by wyraźnie potępił rosyjską agresję na Ukrainę.
- Wiemy o naciskach, na jakie narażona jest Serbia. Ale słyszeliśmy też wypowiedzi serbskich polityków, że Serbia jest naszym przyjacielem. Jeśli się z kimś przyjaźnisz, to musisz się zachowywać jak przyjaciel - miała powiedzieć Zacharowa.
"Zabrakło współczucia"
Gość Polskiego Radia 24 podkreśliła, że w cieniu wojny na Ukrainie toczy się też walka o Bałkany, o strefy wpływów. - Serbia częściowo jest stracona dla Zachodu. Rosja próbuje wykorzystać ten moment, aby całkowicie przeciągnąć Serbię na swoją stronę. Robi to w sposób gangsterski, żądając od Serbii dowodów lojalności. Ich okazanie będzie oznaczać wykluczenie z ubiegania się o przystąpienie do UE. Przy kolejnym pakiecie unijnych sankcji wobec Rosji jest także mowa o tym, że kraje kandydackie muszą zadeklarować, iż będą się do nich dołączać - tłumaczyła dziennikarka.
»ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskimRadiu24.pl«
REKLAMA
Dodała, że nie wszyscy Serbowie kochają Rosję. - W 1999 roku, gdy były naloty NATO na Jugosławię, Rosja zdecydowanie opowiedziała się przeciwko nim. Potem był 2008 rok i deklaracja niepodległości Kosowa, którego Rosja nie uznała. Moskwa wykorzystała sytuację, by pokazać, że jest jedynym sojusznikiem i przyjacielem Serbii. Rozmawiałam w Brukseli z moimi przyjaciółmi Serbami na temat wojny na Ukrainie. Oni pamiętają, że podczas bombardowań Serbii nikt im nie współczuł. Dodatkowo przeważał wtedy w Europie pogląd, że Serbom się należało. Zabrakło współczucia dla zwykłych Serbów, którzy też byli ofiarami nalotów. Po latach odezwało się u nich poczucie żalu, choć wielu współczuje Ukraińcom - stwierdziła Ćosić.
Posłuchaj
Serbia, która jest niemal całkowicie uzależniona od rosyjskiego gazu i ropy, odmawia nałożenia sankcji na Kreml. Oskarża też Ukrainę i niewymienione z nazwy państwo Unii Europejskiej o udaremnianie lotów Air Serbia między Belgradem a Moskwą za pomocą fałszywych alarmów bombowych. Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę pod koniec lutego ponad tuzin rejsów Air Serbia musiało wrócić do Belgradu lub Moskwy z powodu gróźb podłożenia bomby, a lotnisko w Belgradzie było ewakuowane co najmniej trzy razy. Natomiast w piątek w stolicy Serbii odbył się wiec poparcia dla Rosji.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Dominika Ćosić (korespondentka TVP w Brukseli)
Data emisji: 19.04.2022
Godzina emisji: 20.06
REKLAMA
PR24
REKLAMA