Isco skończył 30 lat

30 lat temu urodził się Isco, pomocnik Realu Madryt. Zdobył więcej tytułów czempiona Ligi Mistrzów niż mistrzostw Hiszpanii.  

2022-04-21, 05:00

Isco skończył 30 lat
Sport - kartka z kalendarza . Foto: PR

Romario

Benalmadenie to miejscowość leżąca na obrzeżach Malagi na południu Hiszpanii. 21 kwietnia 1992 roku przyszedł w niej na świat Francisko Roman Alarcon Suarez znany kibicom piłki nożnej na całym świecie pod pseudonimem Isco. Do piłki namówił go braciszek.

- Grałem na małym placu przed moim domem. Brat zabrał mnie na grę ze swoimi starszymi przyjaciółmi. Potem, nawet gdy mojego brata nie było, jego przyjaciele przychodzili szukać mnie, żebym z nimi zagrał. Byłem młodszy od nich o osiem lat - wspominał swoje dzieciństwo Isco.

Radził sobie bardzo dobrze w grupie zdecydowanie starszych dzieciaków. Właśnie wtedy uznał, że futbol jest tym czym chciałby się zająć. Sześciolatek zauroczył się fenomenalnym napastnikiem brazylijskim występującym wówczas w Valencii CF.

- Moim idolem był Romario - wspominał przyszły piłkarz urodzony na południu Półwyspu Iberyjskiego.

Postanowił zrobić wszystko aby zostać futbolistą zespołu z Valencii. Grać tam gdzie gwiazda pochodząca z Ameryki Południowej. Pierwszym krokiem do realizacji marzenia było wstąpienie do lokalnego zespołu Atletico Benamiel. Zdecydowanie wyróżniał się spośród kolegów. To spowodowało, że zwrócili na niego uwagę skauci klubu, którego chciał zostać piłkarzem. Nastąpiło to gdy miał 14 lat. Jednak decyzja o przenosinach wcale nie była łatwa.

- Było to niezmiernie trudne dla mnie i moich rodziców. Mieszkaliśmy razem. Zawsze zabierali mnie na treningi… ale było warto. Spędziłem trzy lata mieszkając samotnie w rezydencji, którą klub ma w Paterna (część aglomeracji Valencii przy. red.), a potem przyjechali moi rodzice. Mój brat został w Maladze z domem tylko dla siebie - zauważył Francisko Roman Alarcon Suarez.

Nie spotkał w drużynie swojego idola. Cieszył się natomiast samym faktem, że przebywa tam gdzie grał Romario.

Wypłynął na szerokie wody

Młodzieniec rozpoczął swoje występy od zespołu rezerw. Jednak był na tyle dobry, że w wieku 18 lat dostąpił zaszczytu debiutu w pierwszej drużynie. Wypadł on bardzo okazale. W Pucharze Hiszpanii jego team potykał się z CD Logrones. Isco rozpoczął pojedynek wychodząc w podstawowym składzie. Zdobył dwie bramki. Mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Valencii. W Primera Division wystąpił trzy dni później w wygranej 2:0 potyczce z Getafe CF. Jednak do końca sezonu udało mu się zagrać jedynie w jeszcze trzech pojedynkach. W 2010 roku nastąpiły bardzo poważne zmiany własnościowe w klubie z Malagi. Zainwestował w niego jeden z szejków z Półwyspu Arabskiego. Postanowił ściągnąć młodego gracza. Za 6 milionów Euro Francisko Roman przywdział nowe barwy. Szkoleniowcem drużyny z południa Hiszpanii był wybitny chilijski trener Manuel Pellegrini, który przeszedł z Realu Madryt. Odważnie postawił na urodzonego w Benalmadenie pomocnika.

- Może dlatego, że ja nie jestem zbyt szybki, ale w grze staram się wykorzystywać wszystkie zalety mojego ciała. Ponieważ jestem niski, wkładam w walkę ogrom energii, którą wspomagam bardzo dobrą grą z piłką - stwierdził Isco.

W ciągu trzech sezonów wystąpił w 69 spotkaniach. Zdobył w nich 14 goli. W 2012 roku został okrzyknięty odkryciem roku w Hiszpanii. Miedzy innymi dzięki jego wybitnej postawie Malaga zadebiutowała w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Doszła w nich aż do ćwierćfinału gdzie musiała uznać wyższość Borussi Dortmund. W jej szeregach wystąpili Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski oraz Łukasz Piszczek. Potyczka zakończyła się zwycięstwem niemieckiego zespołu 3:2. Pierwszy gol tej potyczki był autorstwa RL9.

Los Galacticos

Dzięki tym osiągnięciom Isco stał się łakomym kąskiem dla możnych Primiera Division. Za 27 mln Euro przeszedł do klubu ze stolicy Hiszpanii. W nim występuje po dzień dzisiejszy. Jak to zwykle bywa musiał się wkupić w nowy zespół.

- Ramos (Sergio przyp. red.) i Casillas (Iker przyp. red.) przygotowali dla niego „powitanie” we wrześniu 2013 roku, przed meczem z Galatasaray. Zawodnik z Malagi, jak wszyscy przybysze, musiał śpiewać stojąc na krześle. Wybrał Asereje (przebój zespołu Las Ketchup przyp. red.) - donosiły klubowe media.

Jego debiut w Los Blancos miał miejsce przeciwko Realowi Betis z Sevilli. Isco jak to miał w zwyczaju strzelił bramkę a przy drugiej asystował. Team z Madrytu wygrał ten pojedynek 2:1. Do dnia dzisiejszego Francisko Roman wywalczył z Galacticos dwukrotnie mistrzostwo oraz raz Copa del Rey.

Champions League

Dwa lata po występie w Lidze Mistrzów z Malagą ponownie wziął udział w tych rozgrywkach. Tym razem w barwach Los Blancos. Doszedł z nimi do finału, który odbył się w Lizbonie na Estadio da Luz. Potykali się z Atletico Madryt. Isco pojawił się na murawie w 59 minucie. Przegrywali wtedy 0:1. W ostatniej akcji meczu wyrównał Ramos. W dogrywce nie było silnych na Real. Ostatecznie wygrali 4:1. Dwa lata później ponownie trafili na zespół ze stolicy Hiszpanii. Potyczka odbyła się w Mediolanie.

- Nie możemy się doczekać powrotu na tron Ligi Mistrzów, mój cel to 2:0. Damy z siebie wszystko i oddamy nasze życie dla fanów - zapowiadał pomocnik urodzony w Benalmadenie.

Wszedł na boisko w 72 minucie pojedynku. Po dogrywce na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. W konkursie jedenastek Real wygrał 5:3. Po następnych 12 miesiącach, tym razem w walijskim Cardiff, odnieśli zdecydowany tryumf 4:1 nad włoskim Juventusem Turyn. Były pomocnik Malagi grał do 82 minuty. W 2018 w finale rozegranym w Kijowie Isco przebywał na placu do 61 minuty. Do tego momentu był remis 1:1. W jego miejsce pojawił się na płycie Walijczyk Gareth Bale. Zdobył dwa gole. Tym samym Los Galacticos pokonali angielski FC Liverpool 3:1.

- Jestem w największym klubie w historii - stwierdził po tej potyczce Francisko Roman.

La Furia Rocha

W reprezentacji narodowej zadebiutował w 2013 roku. W tamtym czasie prowadził ją ojciec największych sukcesów zespołu z Półwyspu Iberyjskiego Vicente del Bosque. Szukał nowej krwi do zespołu, który zdobył jedyny w dziejach tytuł mistrza świata oraz dwa czempionaty starego kontynentu. Isco zadebiutował 6 lutego w pojedynku z Urugwajem. Bramki nie zdobył, ale jego drużyna pokonała przeciwnika 3:1. Jednak na pierwszą światowej rangi imprezę pojechał dopiero w 2018 r. Wtedy odbył się mundial w Rosji. Stawiał na niego ówczesny trener Fernando Hierro.

- Isco musi grać, czuć się ważny i czuć się pewnie - twierdził szkoleniowiec.

Jednak nie udało się na tym turnieju odnieść sukcesu. Francisko Roman zaznaczył swoją obecność strzelając gola w ostatnim meczu grupowym przeciwko Maroku. Pojedynek zakończył się wynikiem 2:2. Jednak już w 1/8 musieli pożegnać się z czempionatem. Po remisie 1:1 z gospodarzami przegrali serię rzutów karnych 3:4. Były gracz Malagi miał nadzieję, że weźmie udział w mistrzostwa Europy w 2021 r. Jednak obecny selekcjoner Hiszpanii Luis Enrique nie widział miejsca w La Furia Rocha dla żadnego piłkarza Los Galacticos.

- Dwóch zawodników, którzy mogliby wziąć udział to Carvajal (Daniel przyp. red.) i Ramos (…) Przykro mi, że tych piłkarzy Realu Madryt nie ma tutaj z powodu kontuzji, jakich doznali - stwierdził szkoleniowiec zespołu, który wywalczył brązowy medal.

Od tamtej pory Isco nie wystąpił w narodowych barwach.

Źródła: marca.com, estadiodeportivo.com, revistalibero.com, elpais.com, antena3.com, 20 minutos.es, realmadrid.com

AK

Polecane

Wróć do strony głównej