NBA: Golden State Warriors o krok od tytułu. Curry w cieniu, Wiggins skradł show

Koszykarze Golden State Warriors pokonali we własnej hali Boston Celtics 104:94 i objęli prowadzenie 3-2 w finale play off ligi NBA. Do zdobycia mistrzostwa brakuje im jednego zwycięstwa. Szóste spotkanie - w czwartek w Bostonie.

2022-06-14, 08:27

NBA: Golden State Warriors o krok od tytułu. Curry w cieniu, Wiggins skradł show
Andrew Wiggins w ataku na kosz Boston Celtics. Foto: Jed Jacobsohn / Reuters / Forum

NBA: Golden State Warriors o krok od tytułu. Curry w cieniu, Wiggins skradł show 

Piąta potyczka finału, choć znowu jedna z drużyn wygrała różnicą co najmniej 10 punktów, była pod kilkoma względami wyjątkowa. "Wojownicy" byli gorsi w trzeciej kwarcie, która wcześniej zawsze była ich domeną, słabszy dzień miał ich lider i najlepszy strzelec Stephen Curry, który po 43 punktach w poprzednim meczu teraz uzyskał jedynie 16, ale mimo to ekipa z Bostonu po raz pierwszy w tegorocznym play off przegrała drugi raz z rzędu i nie ma już marginesu błędu.

Curry, najlepszy w historii NBA strzelec za trzy punkty, który w karierze trafia ze skutecznością 42,8 proc., a celnych rzutów oddał już 3117, tym razem spudłował wszystkie dziewięć prób. Wcześniej trafił co najmniej jedną "trójką" w 132 kolejnych spotkaniach play off i 233 meczach licząc również sezon regularny, co jest rekordem ligi. Poprzednio bez celnej próby zza łuku zakończył występ 18 listopada 2018 roku.

Pomylił się nawet przy jednym z trzech wolnych, choć zwykle trafia 9 na 10. Z 16 punkami znalazł się w cieniu kolegów, ale właśnie to było siłą gospodarzy tego wieczoru i... może być w kolejnym starciu.

- Po tym, co się stało, będzie wściekły zaczynając szóste spotkanie. Takiego go właśnie potrzebujemy - zaznaczył kolega z drużyny Draymond Green.

Bohaterem gospodarzy został Andrew Wiggins. Kanadyjski skrzydłowy zdobył 26 punktów i miał 13 zbiórek, choć tym razem to "Celtowie" wygrali walkę pod koszami (47-39).

- Z jakiegoś powodu znalazł się w pierwszej piątce na tegoroczny Mecz Gwiazd... - powiedział z uśmiechem o Wigginsie Green, a już na poważnie dodał: "Taki facet to skarb. Im większe przed nim wyzwanie, tym więcej z siebie daje, tym bardziej możesz na niego liczyć. Najwięksi właśnie w kluczowych chwilach grają najlepiej. On taki jest".

W rzutach z dystansu Curry'ego zastąpił Klay Thompson - trafił pięciokrotnie, a łącznie uzyskał 21 pkt.

Duży wkład w sukces mieli rezerwowi - Gary Payton II, syn słynnego członka Galerii Sław NBA, zdobył 15 "oczek", a Jordan Poole dodał 14. W sumie wchodzący z ławki koszykarze Warriors pokonali zmienników "Celtów" 31:10.

Wśród gości najlepiej zaprezentował się Jayson Tatum - 27 punktów i 10 zbiórek. Marcus Smart zdobył 20 pkt, a trzeci z liderów - Jaylen Brown - 18, ale nie trafił żadnej z pięciu prób trzypunktowych. Zespół z Bostonu miał też 18 strat.

- Zabrakło nam dziś ikry, nie byliśmy tak witalni, jak w poprzednich meczach. Jesteśmy pod ścianą i nadchodzi największa próba naszych charakterów - ocenił doświadczony środkowy Al Horford.

Golden State Warriors - Boston Celtics 104:94
(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-2 dla Warriors)

REKLAMA

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej