Rosnąca inflacja. Eksperci: cały świat zgodnie z nią walczy licząc się z nadchodzącym spowolnieniem w gospodarce
Jeżeli USA, Szwajcaria, a nawet Japonia podnoszą stopy procentowe to jasnym staje się, że cały świat nastawia się na walkę z globalną inflacją. Następstwem będzie spowolnienie gospodarcze. W Polsce też się go spodziewamy, ale gdy nareszcie napłyną środki z KPO będzie szansa na wzmocnienie złotego i tym samym szybsze tłumienie inflacji - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza" podczas Forum Wizja Rozwoju w Gdyni: Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i Andrzej Stefaniak, ekonomista.
2022-06-20, 16:33
Goście audycji rozmawiali m.in. o inflacji w kontekście wojny na Ukrainie i sankcji z nią związanych. Odnosili się do opinii, że faktycznie tzw. pik obecnej inflacji zobaczymy zapewne na początku jesieni, to jednak na początku przyszłego roku może pojawić się kolejny skok cen w związku z planowanymi na ten czas - wynikającymi też z wymogów UE - znaczącymi podwyżkami cen energii.
- Inflacja jest przede wszystkim importowana dlatego stopy procentowe i u nas, ale też np. w Stanach Zjednoczonych, nie są na takim samym poziomie na jakim jest inflacja. Jeśli presja wynikająca z zachowania cen ropy naftowej, gazu ziemnego zacznie spadać, to będą też większe szanse, że inflacja im bliżej końca roku to jej dynamika będzie bardziej spadała, awpłynie na to też ekonomiczny efekt bazy - mówił Andrzej Stefaniak.
Posłuchaj
W przyszłym roku dalszy wzrost inflacji?
Odnosząc się do tego, czy na początku przyszłego roku odczujemy kolejny wskok inflacji Andrzej Stefaniak stwierdził, że ceny energii mogą dać taki efekt, ale trajektoria inflacji na całym świecie pokazuje jednak, że "do wysypu inflacji nie dojdzie".
- Ostatnie podwyżki stóp procentowych w Szwajcarii i Stanach zjednoczonych to dowód na to, że cały świat walczy z globalną inflacją, choć w wypadku Szwajcarii było to ogromne zaskoczenie. Nawet Japonia ma podnieść stopy procentowe - zauważył ekonomista.
REKLAMA
Impuls przyszedł z zewnątrz
W opinii Łukasza Kozłowskiego pierwotny impuls inflacyjny bezwzględnie pochodził z zewnątrz natomiast teraz inflacja utrwala się już w innych komponentach.
- Inflacja bazowa za maj, a więc po wyłączeniu żywności i nośników energii, wyniosła już 8,5 proc. Widzimy zatem rozlewanie się inflacji także na inne kategorie. Przedsiębiorcy muszą podnosić ceny, żeby utrzymać rentowność działalności. To powoduje wyższe oczekiwania płacowe po stronie pracowników. Aktualne bezrobocie na poziomie 3 proc. według Eurostatu tworzy warunki do dostosowywania płac do inflacji. W przeciwnym razie pracodawcy stracą pracowników - dowodził Łukasz Kozłowski.
Dodał, że rodzi to oczywiście ryzyko spirali cenowo-płacowej choć na razie jesteśmy na początku tej drogi.
Goście audycji analizowali także kwestie związane z bezpośrednim wpływem działań hamujących inflację na gospodarkę, w tym na proces inwestycyjny.
REKLAMA
- Jest duże prawdopodobieństwo, że będzie nawet recesja a jak pokazuje historia naturalne zmniejszenie pobytu powoduje spadek inflacji i to też na przełomie roku inflacja będzie mniejsze. Trzymajmy zatem kciuki żeby była poniżej poziomów dwucyfrowych - powiedział Andrzej Stefaniak.
Tarcze antyinflacyjne
Zdaniem Łukasza Kozłowskiego wysokie odczyty inflacji będą powodowały, że prawdopodobnie zostaną utrzymanie tarcze antyinflacyjne nawet do końca przyszłego roku.
- Rząd subsydiuje energię poprzez obniżone ceny, ale powinno odbywać się to w kontekście rentowności producentów, którzy powinni móc utrzymać co najmniej płynność finansową. Ceny muszą pozostawać w relacji do cen zakupu energii na rynkach światowych. Ale na pewno regulator będzie dążył do tego, żeby ulżyć przede wszystkim konsumentów - twierdził Łukasz Kozłowski.
Środki z KPO a inflacja
Eksperci rozmawiali również o wpływie środków z KPO na inflację.
REKLAMA
- Pieniądze z KPO będą działały stymulująco na inwestycje. Cykl inwestycyjny trwa długo więc potencjalne negatywne z punktu widzenia inflacji skutki napłyną później. Natomiast już sama informacja, że środki napłyną będzie wpływała pozytywnie na umocnienie się złotego a każde umocnienie waluty o 1 proc. to zmniejszenie rocznie inflacji o ok. 2 proc. - podkreślił Andrzej Stefaniak.
Także Łukasz Kozłowski zauważył znaczenie napływu środków z KPO dla wartości złotego. Dodał też, że znaczący procent pieniędzy z KPO jest ukierunkowana na inwestycje energetyczne będące dziś właśnie źródłem wysokich cen.
PolskieRadio24.pl/Anna Grabowska/mk
REKLAMA