35 lat temu urodził się Lionel Andres Messi

2022-06-24, 05:00

35 lat temu urodził się Lionel Andres Messi
Sport - kartka z kalendarza . Foto: PR

Pokonał Roberta Lewandowskiego

W 1956 roku Francuz Gabriel Hanot wpadł na pomysł zorganizowania plebiscytu na najlepszego futbolistę występującego na europejskich boiskach. W historii tego głosowania tylko dwa razy na podium stawali nasi piłkarze. W 1974 roku na trzeciej pozycji uplasował się Kazimierz Deyna. Osiem lat później na tym samym miejscu został skalsyfikowany Zbigniew Boniek. W 2021 r. murowanym kandydatem do zwycięstwa był nasz reprezentant Robert Lewandowski. Niestety z powodu ogólnoświatowej pandemii wybór nie został przeprowadzony. Cała Polska liczyła na zwycięstwo naszego napastnika w tegorocznej edycji. Niestety ku zaskoczeniu całego futbolowego środowiska w naszym kraju na pierwszym miejscu pojawił się Argentyńczyk Lionel Messi. Nasz rodak musiał zadowolić się druga pozycją. Uzyskał 580 głosów. Zawodnik z Ameryki Południowej miał ich jedynie o 31 więcej. Dla Leo było to siódme wywalczone trofeum. Jest niepodzielnym liderem tej klasyfikacji. Wyprzedza aż o dwa tytuły Portugalczyka Cristiano Ronaldo.

- To, co mu wtedy powiedziałem, powiedziałem z głębi serca, bo naprawdę to poczułem. Powiedziałem, że zasłużył na Złotą Piłkę w zeszłym roku, ponieważ był najlepszy, ale w roku, w którym wygrałem, ja byłem najlepszy - Messi tymi słowy starał się wytłumaczyć Lewandowskiemu genezę swojego tryumfu.

Niewątpliwie jednym z podstawowych powodów, dla których tak zadecydowali dziennikarze był fakt zdobycia przez Lionela po raz pierwszy w karierze mistrzostwa Copa America w 2021 r. Polak nie może poszczycić się żadnym spektakularnym osiągnięciem z reprezentacją naszego kraju.

Bardzo trudne początki

Rosario to jedno z największych argentyńskich miast. Leży nad rzeką Parana na północ od stolicy kraju Buenos Aires. Tam 24 czerwca 1987 roku przyszedł na świat Lionel Andres Messi.

REKLAMA

- Pochodzę z rodziny robotniczej, mój ojciec pracował cały dzień. Mieszkaliśmy w dość skromnej dzielnicy. Ale niczego nam nie brakowało, dzięki Bogu. Byliśmy bardzo pokorni. Dorastałem z tymi wartościami - wspominał urodzony w Ameryce Południowej zawodnik.

Całymi dniami szalał z piłką na podwórku. Perfekcyjnie operował futbolówką. Miał niespotykaną jak na jego wiek technikę. W całym mieście nie można było znaleźć zawodnika o takich nieprzeciętnych umiejętnościach. Miał tylko jeden, ale za to bardzo poważny problem. Był bardzo niski. Jednak dzięki błyskotliwej grze zwrócili na niego uwagę skauci samej FC Barcelony. Postanowili zaryzykować i ściągnąć 13 letniego Lionela do Hiszpanii. Skierowali go od razu do lokalnej kliniki.

- Pamiętam, jak spędziłem dwie godziny z mamą na testach. Kiedy uświadomiłem sobie, że mam problem, nie zszokowało mnie to specjalnie. Nie wiem, czy to dlatego, że byłem bardzo młody, czy nie wiedziałem co to znaczy. Potem wyjaśnili mi leczenie, że muszę dostawać zastrzyki codziennie: jeden na noc w jedną nogę, następnego dnia w drugą - stwierdził Messi.

Dzięki tej kuracji pomału zaczął rosnąć. Aktualnie ma 169 centymetrów wzrostu. Działacze Balugrany zaryzykowali. Bardzo szybko się im to zwróciło.

REKLAMA

Świat stanął przed nim otworem

W wieku 17 lat zadebiutował w Barcelonie. Trzy lata dochodził do błyskotliwej formy. Pokazał całemu światu, że jest jednym z najlepszych futbolistów w historii tego sportu. W ciągu pierwszych trzech sezonów wypracował sobie wyjątkowe miejsce w zespole.

- W grze zawsze miałem swobodę poruszania się tam, gdzie chciałem, nie szanując zbytnio pozycji. Wszyscy trenerzy, których miałem, dali mi swobodę poruszania się po dowolnej strefie boiska, tam gdzie mogłem wyrządzić najwięcej szkód przeciwnikowi - zauważył Messi.

To się wyjątkowo opłaciło. Dzięki postawie Argentyńczyka Blaugrana zdobyła w tym czasie dwa tytuły mistrza Hiszpanii. Wywalczyła puchar Champions League. Pokonała w finale angielski Arsenal FC 2:1. Rządziła i dzieliła w całej Europie. Jednak najważniejszym elementem w całej tej układance było zdetronizowanie wielkiego lokalnego rywala Realu Madryt.

Pierwszy Balon de Oro

Od momentu kiedy Lionel pojawił się na boiskach Półwyspu Iberyjskiego cały świat pasjonował się jego rywalizacją z Ronaldo. Zawodnik Galacticos w 2008 r. stanął na najwyższym stopniu klasyfikacji organizowanej co roku przez France Football. Jednak w następnym sezonie doszło do zmiany na tej pozycji. Na tronie zasiadł po raz pierwszy w karierze Messi. Trudno było się dziwić. Do tego momentu był już posiadaczem dwóch z czterech tryumfów w Lidze Mistrzów. Dodatkowo w zakończonym sezonie wywalczył pierwszy z siedmiu Copa del Rey, Superpuchar Hiszpanii, Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata. Był to jego trzeci z dziesięciu tytuł mistrza kraju. To był jego czas. Od tamtej pory nie schodzi z panteonu najlepszych piłkarzy świata. Przez kolejne trzy lata zdobywał Złotą Piłkę. Jedynie w 2018 roku znalazł się poza pierwszą dwójką tego plebiscytu. W ostatnich dwóch głosowaniach znowu powrócił na szczyt. Trudno się dziwić. Ma w swojej karierze niezliczone osiągnięcia, z których należy wspomnieć o ośmiu tytułach króla strzelców La Ligi, sześciu Ligi Mistrzów czy niebagatelnego osiągnięcia jakim jest zdobycie 79 goli w rozgrywkach klubowych w czasie jednego roku kalendarzowego.

REKLAMA

Przyszedł czas na zmiany

W zeszłym roku 34 letni zawodnik, który całą swoja karierę był związany z drużyną za stolicy Katalonii postanowił dokonać bardzo istotnej zmiany w swoim sportowym życiu. Uznał, że powinien spróbować swoich sił w innym klubie. Jego wybór padł na francuski Paris Saint Germain.

- Musiałem przyzwyczaić się do nowego stylu gry. Przybywając do miejsca, w którym gra jest inna niż w Barcelonie, mając nowych kolegów z drużyny - zauważył Messi.

Pierwszy sezon w stolicy Francji nie wyszedł najlepiej. Zdobyli mistrzostwo kraju, ale odpadli z Champions League, po bardzo dramatycznym dwumeczu w 1/8 finału z Realem Madryt, późniejszym tryumfatorem tych rozgrywek. W decydującym o dalszym awansie pojedynku w roli gospodarza ulegli 1:3 mimo, że pierwszy mecz wygrali 1:0. Argentyńczyk wierzy, że drugi sezon będzie zdecydowanie lepszy w jego wykonaniu.

Albicelestes

W barwach narodowych Lionel występuje od 2005 roku. Na XX mundialu zaszedł z drużyną do samego finału imprezy. Tam w dramatycznych okolicznościach przegrali 0:1 po golu strzelonym na siedem minuty przed końcem dogrywki z Niemcami. Był członkiem reprezentacji olimpijskiej, która wywalczyła złoty medal na XXIX igrzyskach, które odbyły się w stolicy Chin Pekinie. W pojedynku o najwyższy olimpijski laur wygrali 1:0 z reprezentacją Nigerii. Największy jego sukces w Albicelestes przyszedł w zeszłym roku. Argentyńczycy wywalczyli Copa America pokonując w finale 1:0 drużynę Brazylii.

REKLAMA

- Mamy zespół, który może walczyć z każdym i pokonać każdego rywala. Nie oznacza to, że jesteśmy faworytami, ale możemy zwyciężać - zadeklarował urodzony w Rosario futbolista.

Mimo tak ogromnych sukcesów pozostaje człowiekiem bardzo skromnym.

- Nigdy nie powiedziałem, że jestem najlepszy w historii (…) Bycie uważanym za jednego z najlepszych w dziejach to coś, co mnie nie interesuje i niczego nie zmienia (…) Nigdy nie starałem się nim być - stwierdził Lionel Andres Messi.

 

REKLAMA

Źródła: ar.marca.com, argentina.as.com, sport.es, as.com, tycsports.com,

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej