Zakończenie wojny na Ukrainie. Prof. Osiewicz: pomogłaby międzynarodowa konferencja pokojowa

W Polskim Radiu 24 prof. Przemysław Osiewicz z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu odniósł się do możliwości zakończenia wojny na Ukrainie. W jego opinii sytuacji nie rozwiążą rozmowy dwustronne. Konieczne jest zaangażowanie państw zachodnich. - Myślę, że prędzej czy później dojdzie do międzynarodowej konferencji pokojowej, która pomogłaby dojść do porozumienia - mówił ekspert.

2022-07-01, 21:51

Prezydent Ukrainy nazwał spotkanie przywódców państw NATO w Madrycie, "szczytem transformacji". Wołodymyr Zełenski stwierdził, że bez jego kraju nie da się zagwarantować bezpieczeństwa w Europie w obecnej sytuacji. Ukraiński przywódca powiedział, że Sojusz Północnoatlantycki zmienia strategię w odpowiedzi na agresywną, antyeuropejską politykę Rosji i wojnę Kremla przeciwko Ukrainie. Dodał, że jego kraj potrzebuje teraz solidnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony międzynarodowych partnerów.

- Wezwałem członków NATO do znalezienia rozwiązań, które umożliwiłyby pełne uczestnictwo Ukrainy we wspólnej europejskiej architekturze bezpieczeństwa - zaznaczył Zełenski.

>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Zdaniem prof. Przemysława Osiewicza z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, raczej nie możliwe jest zakończenie wojny na Ukrainie poprzez rozmowy dwustronne.

REKLAMA

- Myślę, że prędzej czy później - a mam nadzieję, że prędzej - dojdzie do międzynarodowej konferencji pokojowej, która pomogłaby dojść do porozumienia. Mamy już takie pozytywne doświadczenia z historii. Dodał, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym państwa zachodnie nie brałyby udziału w tego typu rozmowach. Według eksperta szybciej do zaakceptowania dla Rosji byłby udział Unii Europejskiej jako strony wspierającej niż udział Stanów Zjednoczonych.

Szczyt NATO. Ważne decyzje

W opinii prof. Osiewicza szczyt NATO w Madrycie był przełomowy.

- Historia zatoczyła koło. Rosja jest tu wskazana jako źródło zagrożenia, jako przeciwnik, czyli to powrót do sytuacji, którą mieliśmy 30 lat temu. Co do jedności NATO to w warstwie deklaratywnej jest, ale poczekałbym jeszcze na efekty.

- Trudno natomiast byłoby mieć pretensje do państw członkowskich NATO, że nie chcą w tym momencie przyjąć w swoje szeregi Ukrainy, państwa, które ma taką trudną sytuację. Państwa NATO-wskie w tym Polska mają dziś wygodną pozycję sojusznika wspierającego Ukrainę, ale mimo wszystko obserwatora. W momencie, kiedy Ukraina byłaby państwem sojuszniczym, sytuacja byłaby diametralnie inna. Wtedy dokonalibyśmy importu konfliktu zewnętrznego do wewnątrz NATO. Byłaby to agresja przeciwko państwu NATOwskiemu - podsumował prof. Osiewicz.

REKLAMA