Tragedia we włoskich Dolomitach. Ratownicy się nie poddają, trwają poszukiwania zaginionych

W akcji bierze udział 10 dronów i cztery helikoptery. W czwartek, jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne, po raz pierwszy od niedzieli na zbocze w poszukiwaniu ofiar udadzą się ratownicy z psami. Dotychczas nie było to możliwe ze względu na niebezpieczeństwo zejścia kolejnej lawiny.

Co najmniej 7 zabitych

Na zdjęciach zrobionych przez drony widać zmasakrowane szczątki ludzkie, przemieszane z kamieniami. Identyfikacji ofiar i szczątków będzie można dokonać wyłącznie na podstawie badań DNA. W tym celu powołano już zespół naukowców.

W okolicznych szpitalach przebywa nadal 7 osób rannych, w tym dwie w ciężkim stanie. Jeden z poszkodowanych powrócił wczoraj do domu. Cały masyw Marmolady został zamknięty dla turystów i wspinaczy.

• Włochy: tragedia w Dolomitach. Oderwał się fragment lodowca, są zabici i ranni
• Tragedia na Giewoncie. Nie żyje turysta rażony piorunem

kp