Coraz więcej rodzin poszkodowanych przyjeżdża do Zagrzebia. Pomagają swoim bliskim
Coraz więcej osób przyjeżdża, by odwiedzić poszkodowanych w wypadku polskiego autobusu w Chorwacji. Często chodzi o formalności lub przygotowanie osoby do powrotu do Polski.
2022-08-09, 04:06
Grzegorz Kopyt przyjechał do Zagrzebia z Radomia. W autobusie jechały jego dwie siostry, które są zakonnicami zgromadzenia pasjonistek. Jedna z nich została lekko ranna. Ze złamaną nogą prawdopodobnie poleci do Polski kolejnym samolotem.
- Może się nawet nie spodziewać, że przyjadę. Musiałem pozałatwiać w pracy, zadzwonić do kierownika, oderwać się, bo nieplanowana, losowa sytuacja - powiedział Grzegorz Kopyt.
Powrót do Polski
Siostra Agnieszka ma być jedną z kilkunastu osób, które w środę lub w czwartek odlecą samolotem przystosowanym do przewozu chorych do Warszawy. Zapowiedział to wczoraj wieczorem wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
W najbliższych dniach rozpocznie się również sprowadzanie do Polski ciał zmarłych w wypadku. Prokuratura w Varażdinie poinformowała, że wykonała już wszystkie niezbędne czynności i może wydać ciała rodzinom.
REKLAMA
Są już wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych mężczyzny, który prowadził pojazd w momencie wypadku. Nie wykazały one alkoholu czy innych substancji odurzających w jego organizmie.
Posłuchaj
Darmowy pobyt
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz przekazał w niedzielę, że bliscy poszkodowanych, którzy chcą się udać do Chorwacji, mają taką możliwość. - Ustaliliśmy to wczoraj z rządem chorwackim, że będą mieli załatwione darmowe zakwaterowanie - poinformował. - Już kilka rodzin dzisiaj (niedziela - przyp. red.) udało się do Zagrzebia, są w kontakcie z placówką, są już na miejscu, są zakwaterowani zgodnie z tymi ustaleniami - dodał.
12 osób zginęło, a 32 zostały ranne w wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.
- Transport rannych w wypadku w Chorwacji. Wiceminister zdrowia podał szczegóły
- "Trafiliśmy prosto w wybetonowany rów". Ks. Rafał Działak o wypadku autokaru w Chorwacji
dz
REKLAMA