Punktacja w skokach narciarskich
Trener Łukasz Kruczek w rozmowie z Tomaszem Zimochem tłumaczy skomplikowane przepisy dotyczące punktacji skoków narciarskich.
2011-01-20, 19:35
Wśród skoczków coraz bardziej popularne staje się określenie "bonus za wiatr”. Dotyczy ono oceny skoku podczas zawodów.
- Są dwa przeliczniki, dobierane indywidualnie do każdej skoczni. Jest to przelicznik wiatrowy - dodatkowe punkty w przypadku niekorzystnych warunków, czyli wiatru w plecy oraz punkty ujemne podczas korzystnych warunków. Do tego dochodzi "rekompensata” w postaci belki startowej, przelicznej na metry. To wszystko składa się na ostateczną notę – tłumaczy Kruczek.
Trener polskich skoczków nie jest przekonany do nowego sposobu oceny startu.
- Ten system był, jest i będzie krytykowany, gdyż nie jest w pełni rozwinięty. To zaledwie pewien etap ewolucji skoków. W efekcie lepiej być ukaranym za dobre warunki, niż liczyć na bonus za warunki niekorzystne – dodaje szkoleniowiec.
REKLAMA
System nie jest także w pełni czytelny dla widzów, szczególnie dla tych, który obserwują zawody na żywo.
- Na pewno jest to skomplikowane. My patrzymy na to z nieco innej perspektywy. Na szczęście coraz częściej stosowana jest iluminacja na tablicach, która wskazuje siłę wiatru – pociesza kibiców Łukasz Kruczek.
Aby poznać przepisy dotyczące skoków narciarskich, przedstawione na przykładzie konkretnej skoczni, należy zobaczyć całą rozmowę Tomasza Zimocha z trenerem Łukaszem Kruczkiem. W tym celu należy kliknąć na ikonę kamery, znajdującej się w ramce „Wideo” umieszczonej po prawej stronie.
REKLAMA
IAR, pk
REKLAMA