Szefowa KE przyznaje Polsce rację ws. Putina. Jabłoński: oby to doprowadziło do trwałej zmiany europejskiej polityki

- Oby ta refleksja doprowadziła do trwałej zmiany europejskiej polityki - ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, odnosząc się do słów szefowej KE Ursuli von der Leyen, że trzeba było wsłuchać się w głosy z Polski, krajów bałtyckich, które od lat mówiły, że Władimir Putin się nie zatrzyma.

2022-09-14, 17:21

Szefowa KE przyznaje Polsce rację ws. Putina. Jabłoński: oby to doprowadziło do trwałej zmiany europejskiej polityki
Wiceszef MSZ o słowach von der Leyen: oby ta refleksja doprowadziła do trwałej zmiany europejskiej polityki. Foto: gov.pl

Podczas debaty o stanie Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskiej szefowa Komisja Europejskiej Ursula von der Leyen przyznała, że Europa musi wyciągnąć nauczkę z tej wojny.

- Powinniśmy byli słuchać tych, którzy znają Putina, mieli z nim do czynienia w przeszłości. Anny Politkowskiej i tych wszystkich rosyjskich dziennikarzy, którzy obnażali przestępstwa i którzy zapłacili za to najwyższą cenę. Naszych przyjaciół w Ukrainie, Mołdawii, Gruzji, opozycjonistów z Białorusi. Powinniśmy byli posłuchać głosów podnoszonych wewnątrz naszej Unii: w Polsce, w państwach bałtyckich oraz w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Głosy te mówiły nam od lat, że Putin się nie zatrzyma - powiedziała.

Do wypowiedzi von der Leyen odniósł się w rozmowie z PAP wiceszef MSZ. - To bardzo dobrze, że takie słowa się pojawiają - powiedział. - Jest to dowód na to, że po prostu polski rząd miał słuszność nie tylko w ostatnich tygodniach czy miesiącach, ale przez wiele lat ostrzegaliśmy inne państwa europejskie przed konsekwencjami prowadzenia polityki, która wzmacnia Rosję - dodał.

"Oby ta refleksja doprowadziła do trwałej zmiany europejskiej polityki"

- Nawet w ubiegłym roku były pomysły organizowania na najwyższym politycznym szczeblu szczytu Unia Europejska-Rosja. My się wtedy temu sprzeciwiliśmy. Okazuje się, że bardzo słusznie - wskazał.
- Oby ta refleksja była trwała. Oby ta refleksja doprowadziła do trwałej zmiany europejskiej polityki. Mamy nadzieję, że również przywódcy innych państw będą do takiej refleksji zdolni - podkreślił Jabłoński.

REKLAMA

Wiceminister przyznał także, że wypowiedź szefowej KE wpisuje się w to, co we wtorek powiedziała premier Finlandii Sanna Marin, a która w PE stwierdziła: "Byliśmy naiwni, jeśli chodzi o Rosję. Powinniśmy byli uważniej słuchać naszych przyjaciół z krajów bałtyckich i Polski".

- Finlandia również doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożeń, bo jest państwem graniczącą z Rosją. Doskonale wie, że Rosja jest państwem groźnym i zagrażającym realnie bezpieczeństwu Europy, dlatego też Finlandia podjęła decyzję o przystąpieniu do NATO, co było przełomowym krokiem i sądzę, że ci przywódcy, którzy najlepiej rozumieją to zagrożenie, powinni być znacznie częściej słuchani - ocenił Jabłoński.

Jak dodał, "w ogóle głos państw Europy Środkowej, Europy Wschodniej powinien być dużo bardziej obecny w Brukseli". - To nie próby narzucania innym państwa zdania z tych centralnych instytucji unijnych powinny mieć miejsce, tylko słuchanie innych perspektyw, bo to wzmacnia Unię Europejską - im silniejszy głos państw Europy Środkowej i Wschodniej, państw takich jak Polska, to jest silniejsza Unia Europejska i w tę stronę Unia powinna iść, a nie w stronę europejskiego, centralistycznego superpaństwa - wskazał.

Zobacz także:

Zobacz także: europoseł Anna Zalewska w PR24

dn

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej