Prezes PiS: rząd PO-PSL podejmował decyzje w interesie Rosji i Niemiec
- Wszystko, co robili nasi poprzednicy, wszystko to służyło interesowi niemieckiemu i rosyjskiemu. Cel, który był najbardziej istotny, to były awanse jednego człowieka i to na poziomie europejskim - te awanse otrzymał - powiedział w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
2022-09-15, 12:40
Podczas konferencji w siedzibie PiS, gdzie zaprezentowano klip "Dziś Europa mówi po polsku", Kaczyński mówił o kwestiach, które poprzednicy jego formacji podejmowali wbrew interesom Polski, m.in. rezygnacji z bazy amerykańskich rakiet antybalistycznych, co do której decyzja była podjęta, a następnie się z niej wycofano. - To było uderzenie szczególne mocne - ocenił.
Przyznał, że po katastrofie smoleńskiej "oddawano wszystko Rosji w sprawach, które w każdym normalnym państwie byłyby traktowane jako w oczywisty sposób należące do tego normalnego państwa".
Służba rosyjskim i niemieckim interesom
Przypomniał, że doszło do tak niebywałej rzeczy, jak zaproszenie szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa na spotkanie z polskimi ambasadorami.
- Były różnego rodzaju przedsięwzięcia w tzw. sprawach trudnych - nic oczywiście nie załatwiono. Była rezygnacja z określenia Katynia jako ludobójstwa - wymienił Kaczyński.
Klip "Dziś Europa mówi po polsku":
- Tych wydarzeń było dużo więcej. Ja powiedziałem tylko o niektórych, a wszystkie służyły jednemu - służyły rosyjskim, ale także niemieckim interesom. A jeżeli chodzi o cel, jaki tutaj był, jak się wydaje, najbardziej istotny, to chodziło o awanse jednego człowieka i te awanse rzeczywiście otrzymał. Mówię o awansach w skali europejskiej - powiedział prezes PiS.
- Widzieliście państwo spot, tam padały słowa o "polskiej racji", ale trzeba byłoby jednak to doprecyzować, to była racja jednej polskiej formacji - Zjednoczonej Prawicy, a przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości. To myśmy mówili o tych niebezpieczeństwach, mówił o tym wielokrotnie mój świętej pamięci brat - powiedział szef PiS.
- A jeśli chodzi o naszych politycznych konkurentów, to było zupełnie inaczej - ocenił. Powiedział, że w swoim pierwszym przemówieniu po przejęciu władzy "ówczesny premier (Donald Tusk) stwierdził, że chce porozumienia z Rosją taką, jaka jest, czyli, można powiedzieć, z pełną świadomością tych wydarzeń, tych zbrodni, które Rosja Putina miała już wtedy na sumieniu" - mówił Kaczyński. Jak dodał, później było bardzo wiele wydarzeń, które potwierdzały tę linię.
W tym kontekście wskazał na zawartą umowę na dostawy rosyjskiego gazu do 2037 roku, bardzo - jak mówił - niekorzystną dla Polski, z wysokimi cenami i koniecznością nabywania dużych ilości tego gazu. Dodał, że była to też rezygnacja z budowy gazociągu Baltic Pipe czy - dodał - próby sprzedaży Lotosu.
REKLAMA
Posłuchaj
Oglądaj: konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zapis transmisji
dn
REKLAMA