Tadeusz Kościuszko nie zmarł ani na tyfus, ani na zapalenie płuc. Nowe ustalenia badaczy
Najnowsze badania dowodzą, że dotychczasowe hipotezy dotyczące śmierci polskiego bohatera narodowego okazały się błędne. Zespół naukowców z Poznania i Wrocławia wykazał, że prawdopodobną przyczyną zgonu Tadeusza Kościuszki było zapalenie wsierdzia, spowodowane infekcją bakterią Cutibacterium acnes.
2022-10-01, 05:40
Prace nad tym zagadnieniem badacze rozpoczęli w 2021 roku. Zespół naukowców pod kierownictwem dyrektora Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu prof. Michała Witta i prof. Tadeusza Dobosza z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przeprowadził specjalistyczne badania DNA.
"Zespół prof. M. Witta i prof. T. Dobosza na podstawie przeprowadzonych badań postawił zupełnie nową hipotezę, że analizowane próbki mogą odzwierciedlać obecność bakterii w pierwotnej tkance serca Kościuszki, i że proces infekcji Cutibacterium acnes postępował wewnątrz narządu (zapalenie wsierdzia), a nie na jego powierzchni (zapalenie osierdzia), co spowodowało szybkie pogorszenia stanu zdrowia i ostatecznie śmierć" – czytamy w komunikacie wydanym przez Instytut Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
Obalone teorie
Badania te rzucają nowe światło na kwestię przyczyn zgonu polskiego i amerykańskiego bohatera. Dotychczas przypuszczano, że Kościuszko zmarł na tyfus lub z powodu zapalenia płuc. Obie te teorie zostały właśnie obalone.
Jak wyjaśniono w komunikacie, zapalenie płuc wiążę się z infekcją na powierzchni serca, czyli w osierdziu. Badacze z Poznania i Wrocławia nie stwierdzili tej przypadłości u Kościuszki. Udowodnili natomiast, że proces infekcji zaszedł wewnątrz narządu.
REKLAMA
Najnowsze badania wykluczyły także hipotezę mówiącą, że do śmierci przywódcy insurekcji z 1794 roku przyczynił się tyfus.
"Warto zauważyć, że w badanym materiale nie zidentyfikowano sekwencji Salmonella enterica Typhi, przyczyny tyfusu, która według niektórych źródeł była odpowiedzialna za śmiertelną chorobę Kościuszki" - stwierdzono.
Niewinna bakteria
Zdaniem przewodniczącego zespołu badawczego prof. Michała Witta "jest wysoce prawdopodobne, że do ciężkiego przebiegu choroby i ostatecznie do śmierci Tadeusza Kościuszki mogło przyczynić się w szczególności ostre zapalenie wsierdzia, będące wynikiem wcześniejszego zakażeniem bakterią Cutibacterium acnes".
REKLAMA
Naukowiec podkreślił, że w XIX wieku nie było odpowiednich środków, aby rozróżnić ciężkie zapalenie płuc, ostre zapalenie wsierdzia i zakrzepicę zatorową.
"W rzeczywistości jedno nie wyklucza drugiego, ponieważ udar mózgu i/lub choroba zakrzepowo-zatorowa płuc mogą stanowić powikłanie po zapaleniu wsierdzia wywołanym na przykład przez Cutibacterium acnes. Zapadalność na bakteryjne zapalenie wsierdzia w erze przedantybiotykowej wynosiła aż 1:250, w naszych czasach spadła do 1:18 000. Obraz kliniczny choroby obejmuje gorączkę, dreszcze, duszność, złe samopoczucie, tachykardię, arytmię, opłucnowy ból w klatce piersiowej, duszność i obrzęk kończyn dolnych" - podano w komunikacie i zaznaczono, że właśnie takie objawy wystąpiły u Kościuszki przed śmiercią.
Bakteria Cutibacterium acnes jest odpowiedzialna za występowanie trądziku, ale czasem może zainfekować organy wewnętrzne człowieka.
"Zaskakujące jest, że teoretycznie bardzo niewinna bakteria, jaką jest Cutibacterium acnes, zwykle odpowiedzialna za stosunkowo banalne problemy skórne, stała się prawdopodobną przyczyną śmierci Kościuszki, człowieka przyzwyczajonego do wieloletnich trudów i znojów życia na froncie wojennym" - zauważył Prof. Michał Witt.
REKLAMA
Losy serca
Tadeusz Kościuszko zmarł 15 października 1817 roku na emigracji w Szwajcarii. Zasłużony generał miał wówczas 71 lat. Dziewięć miesięcy po śmierci jego ciało sprowadzono do kraju i pochowano na Wawelu. Nie trafiło tam jednak w całości, ponieważ zgodnie z wolą zmarłego zostało pozbawione serca. Narząd owinięto jedwabną tkaniną, umieszczono na drewnianym talerzu i zamknięto w pojemniku wypełnionym etanolem. Następnie ten szczególny artefakt przekazano Emilii Zeltner, córce Franciszka, u którego Kościuszko spędził ostatnie lata życia.
W 1895 roku serce generała trafiło do Muzeum Polskiego w Rapperswilu w Szwajcarii, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przetransportowano je do Warszawy. Zamknięte w szwajcarskim sejfie serce przetrwało zawieruchę wojenną, Powstanie Warszawskie i wyburzanie miasta przez Niemców tuż po zrywie. Nadpalony i ze śladami siłowego otwarcia metalowy sejf został znaleziony wśród gruzów katedry św. Jana w 1946 roku.
Do 1961 roku opiekowali się nim duchowni z kościoła Karmelitów przy Krakowskim Przedmieściu. Następnie serce wróciło do katedry, by w 1983 roku trafić do kaplicy Zamku Królewskiego w Warszawie, gdzie jest przechowywane do dzisiaj.
REKLAMA
Nauka w Polsce/th/jp
REKLAMA