Rekordowa popularność proekologicznych programów. W tym roku będą kontynuowane
Poprzedni rok upłynął pod znakiem kontynuowania programów, które miały na celu wsparcie finansowe działań zmierzających do poprawy jakości powietrza w naszym kraju i redukcję zanieczyszczenia atmosfery - by powstrzymać efekt cieplarniany.
2022-12-02, 12:34
Minęły 3 lata od wejścia w życie Programu Czyste Powietrze. Jego głównym celem jest redukcja emisji gazów cieplarnianych przez wymianę nieekologicznych źródeł ciepła na te mniej szkodzące środowisku.
Formy i rodzaje wsparcia
Podobne cele i założenia ma program Mój Prąd, choć tu dofinansowanie dotyczy przede wszystkim prywatnej fotowoltaiki.
Wsparciem w ramach tych programów mogą być objęte instalacje pomp ciepła, centralnego ogrzewania czy systemów wentylacyjnych.
W przypadku Programu Czyste Powietrze istnieją dwie formy wsparcia. Chodzi o dotację albo częściową spłatę kredytu. W pierwszym wypadku dotacja może sięgnąć nawet 30 tysięcy zł. Jest jednak warunek. Aby się o nią ubiegać, roczny dochód gospodarstwa domowego nie może być wyższy niż 100 tysięcy złotych.
REKLAMA
Program jest długofalowy i wnioskować o dotacje można do końca 2027 roku.
Fotowoltaika bije rekordy popularności
Jeśli chodzi o chyba najbardziej popularny proekologiczny program, czyli Mój Prąd, wsparcie finansowe jest skierowane do osób planujących montaż fotowoltaiki o mocy od 2 kW do 10 kW. Właściciele takich instalacji mogą sporo zaoszczędzić na opłatach za energię elektryczną, co przy rosnących jej cenach i inflacji ma niebagatelne znaczenie w ulżeniu domowemu budżetowi.
Ci, którzy do fotowoltaiki dopiero robią przymiarki, muszą wiedzieć, że od kwietnia 2022 roku rozliczani są w innym systemie niż ten obowiązujący wcześniej. Obecnie prosument sprzedaje energię, której nie zużył. Sprzedaż ma miejsce w chwili jej przesyłu do sieci po aktualnie obowiązujących cenach - prosument kupuje ją wtedy, gdy jej potrzebuje, tak jak wszyscy inni konsumenci i po takich samych cenach.
Sposoby rozliczania
REKLAMA
Poprzednio obowiązywał korzystniejszy dla prosumentów, bo bezgotówkowy, system wymiany energii. Ci, którzy w panele fotowoltaiczne zainwestowali przed zmianą systemu rozliczania się, nadal mogą to robić na starych zasadach, przepisy bowiem, które wprowadziły zmianę, gwarantują tym, którzy złożyli wniosek do Operatora Sieci Dystrybucyjnej do końca marca tego roku i rozliczają się w systemie opustów, możliwość rozliczania się w tym systemie przez 15 lat od chwili przyłączenia instalacji do sieci. Warto więc było się pospieszyć z inwestycjami w OZE.
Dla właścicieli paneli rozliczających się w obu systemach resort klimatu wydał interpretację, jak będzie rozliczany koszt energii po zamrożeniu cen i wprowadzeniu limitów zużycia w roku 2023.
Efekty, zwłaszcza programu Mój Prąd, są widoczne gołym okiem. Na dachach czy przydomowych działkach wielu polskich domów pojawiły się panele fotowoltaiczne, które jeszcze kilka lat temu były w naszym kraju jedynie ciekawostką.
- Ekspert od OZE: firmy doceniły jak duże oszczędności mają gospodarstwa domowe z paneli słonecznych i same dużo w nie inwestują
- Jak zagospodarować energię z OZE? Szef PSE o rozwoju sieci elektroenergetycznych i przesyłowych
- Uproszczenia dla producentów prądu z OZE. Rząd przyjął odpowiedni projekt
"Jesteśmy ofiarą sukcesu"
Niestety coraz częściej dochodzą z różnych stron Polski sygnały, że obecnie od 60 do 80 procent składanych wniosków o przyłączenie do sieci energetycznej jest odrzucanych z powodu niewystarczającej przepustowości starzejącej się infrastruktury przesyłowej, jak również rosnącego lawinowo zainteresowania inwestycjami w OZE, do których należy właśnie fotowoltaika.
Jak wskazał resort klimatu i środowiska - "jesteśmy ofiarą sukcesu związanego z programem". Tym samym prosumenckie rozwiązania, takie jak Mój Prąd, przy stale rosnącej ich popularności mogą stanąć przed obiektywnymi barierami. Problem ten nie dotyczy wyłącznie Polski.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, NFOŚiGW, PR24, akg, kor
REKLAMA