20 lat temu zmarł Jerzy Adamski
Jerzy Adamski, srebrny medalista olimpijski w boksie w wadze piórkowej z Rzymu.
2022-12-06, 05:00
Trafił pod najlepsze skrzydła
W znajdującym się około 50 kilometrów na wschód od Torunia Sierpcu urodził się Jerzy Adamski. Miało to miejsce 14 marca 1937 roku. Całe dzieciństwo zabrała mu wywołana przez Niemców II wojna światowa. Po jej zakończeniu starał się jak najszybciej wrócić do normalności. I w tym bardzo wydatnie pomógł mu sport. Jak każdy podrostek zaczynał od piłki nożnej na podwórku. Gdy był uczniem szkoły podstawowej przeniósł się do Bydgoszczy. Tam postanowił zająć się bardzo popularnym w tamtym czasie boksem. W 1952 roku pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski w tej dyscyplinie zdobył Zygmunt Chychła. To spowodowało gremialny szturm młodzieży do hal gdzie trenowano pięściarstwo. Tak 15 letni Adamski został zawodnikiem lokalnej Brdy. Mały, niepozorny Jurek trafił do wagi koguciej do 54 kilogramów. Jego pierwszy sukces przyszedł w 1956 r. Na krajowych mistrzostwach pokonał w finale Janusza Kasperczaka z Gwardii Wrocław. Wtedy zwrócił na siebie uwagę twórcy wybitnej polskiej szkoły pięściarstwa samego Feliksa Stamma. Od tego momentu urodzony w Sierpcu zawodnik rozpoczął międzynarodową karierę. Wyjechał na swój debiutancki czempionat starego kontynentu, który odbył się w 1957 r. Jednak nie udało mu się w nim dotrzeć do strefy medalowej.
Perfekcyjna decyzja
Po powrocie do kraju Stamm zadecydował, że Adamski będzie boksował w wyższej kategorii, wadze piórkowej do 57 kilogramów. To był przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Zawodnik z Bydgoszczy zdobył czempionat naszego kraju pokonując w boju o najwyższy stopień podium Jana Szczepańskiego. Idąc za cisem na rozegranych w szwajcarskiej Lucernie mistrzostwach starego kontynentu także wywalczył złoty medal. Wygrał w finale z reprezentantem Niemiec Peterem Goschkiem.
- Boksował w najbardziej czystym, akademickim stylu (...) Opanowany i precyzyjny w ringu, wojowniczy i nieco chaotyczny w życiu prywatnym - opisywał Adamskiego znawca pięściarstwa Jerzy Zmarzlik w książce „Bij mistrza”.
Tym sposobem pięściarz urodzony w Sierpcu wszedł na międzynarodowe salony.
REKLAMA
Najważniejsza impreza świata
Dzięki swoim sukcesom Adamski stał się ważnym ogniwem w układance Stamma. Selekcjoner zabrał go na XVII igrzyska, które odbyły się w stolicy Włoch Rzymie. To była bardzo dobra olimpiada w wykonaniu Polskich bokserów. Udało nam się zdobyć 1 złoty, 3 srebrne oraz 3 brązowe medale. Jeden z nich przypadł w udziale mistrzowi Europy. Rozpoczął pojedynki od wygranej 5:0 z egzotycznym przeciwnikiem z Cejlonu, obecnie Sri Lanka, Mohandasem Liyanage Sumithem. Później przyszła pora na Japończyka Shinetsu Suzuki oraz Szwajcara Ernsta Cherveta. Obaj zostali odprawieni po 5:0. Tak Polak dostał się do półfinału. W nim skrzyżował rękawice z pochodzącym z Republiki Południowej Afryki Williamem Meyersem. Okazał się on wymagającym rywalem, jednak na naszego reprezentanta nie znalazł lekarstwa. Afrykanin przegrał 1:4. Tak Adamski zameldował się w boju o najwyższy laur olimpijski. Czekał w nim na niego Włoch Francesco Musso. Niestety potyczka ta zakończyła się sukcesem zawodnika z Półwyspu Apenińskiego 1:4. Pojedynek ten wzbudził bardzo dużo kontrowersji.
- Ta wygrana Włocha była sędziowską wpadką – wspominał bydgoszczanin Czesław Kujawa, były międzynarodowy arbiter pięściarski.
Niemniej nasz reprezentant wrócił do kraju ze srebrem. To jego największy sukces w całej wspaniałej karierze. Trzy lata później wybrał się na kolejny czempionat Europy. Tam dotarł do półfinału gdzie zmierzył się z reprezentantem ZSRR Stanisławem Stepaszkinem. Niestety w trzeciej rundzie bój został przerwany. Sowiet wygrał dzięki technicznemu nokautowi.
- O tej walce chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Nie dałem z siebie wszystkiego - wspominał Adamski.
REKLAMA
W całej swojej wybitnej karierze urodzony w Sierpcu bokser stoczył 270 walk, z których wygrał 237 zremisował 10 a przegrał 23. Występował także w szeregach drużyny narodowej gdzie brał udział w 19 potyczkach. Tryumfował w 15 z nich. 3 zakończyły się zwycięstwami przeciwników. Padł jeden rezultat nierozstrzygnięty. Na krajowych ringach wywalczył w sumie 6 tytułów mistrzowskich.
Za swoje wybitne dokonania otrzymał w 2001 roku Nagrodę im. Aleksandra Rekszy.
- Wspaniała technika, znakomity, perfekcyjny lewy prosty, baletowa praca nóg, umiejętność obrony i hart ducha oto najważniejsze cechy boksu, jaki prezentował Jerzy Adamski - ocenił powody przyznania wyróżnienia znawca pięściarstwa dziennikarz Lucjan Olszewski.
Smutna wiadomość
Rok po otrzymaniu nagrody zostaliśmy zaskoczeni bardzo niemiłą informacją. 6 grudnia 2002 roku po przegraniu ostatniej walki z poważną chorobą odszedł od nas srebrny medalista olimpijski Jerzy Adamski
REKLAMA
- Był mistrzem lewego prostego. Była to jego podstawowa broń – wspominał wybitnego pięściarza Czesław Kujawa bydgoski dziennikarz.
Do momentu kiedy w Bydgoszczy istniały sekcje bokserskie organizowano juniorskie turnieje imienia Jerzego Adamskiego. Miały one na celu kultywowanie jego pamięci i próbę wyłuskania nowych talentów na miarę 6 krotnego mistrza Polski. Niestety od kilku lat zarzuconą tę ideę.
Źródła: olimijski.pl, polskieradio24.pl, sportowahistoria.pl, bokser.org, przegladsportowy.onet.pl, expressbydgoski.pl,
AK
REKLAMA
REKLAMA