Akcja ratunkowa na stołecznym dworcu. Zimna krew dyspozytorów i kierownika pociągu pomogła uratować życie

W mediach społecznościowych pojawiły się relacje dotyczące akcji ratunkowej w Warszawie. Szybka reakcja dwóch dyspozytorów pogotowia ratunkowego i kierownika pociągu pomogła uratować życie mężczyźnie, u którego stwierdzono zatrzymanie krążenia.

2022-12-17, 00:40

Akcja ratunkowa na stołecznym dworcu. Zimna krew dyspozytorów i kierownika pociągu pomogła uratować życie
Współpraca dyspozytorów i kierownika pociągu pomogły skutecznie udzielić pomocy mężczyźnie na stacji PKP Warszawa Służewiec. Foto: Grand Warszawski / Shutterstock.com

O sprawie pisze facebookowy profil "To nie z mojej karetki". Jak czytamy, ratownik medyczny Kamil "odebrał połączenie z numeru 999 i przez telefon rozpoznał Nagle Zatrzymanie Krążenia na dworcu PKP Warszawa Służewiec". Mężczyzna zaczął instruować jak dokonać pierwszej pomocy i prowadził resuscytację przez telefon.

Defibrylator w nadjeżdżającym pociągu


Drugi dyspozytor, Igor, zweryfikował miejsce zdarzenie. Zorientował się, że w pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) są defibrylatory AED. Szybko sprawdził, że za 2 minuty na stację PKP Warszawa Służewiec przyjeżdża właśnie popularna "SKM-ka". 

Obaj dyspozytorzy spróbowali skontaktować się z kierownikiem nadjeżdżającego pociągu. Jednocześnie poinformowali świadków nieszczęśliwego zdarzenia, że w "SKM-ce" można znaleźć defibrylatory. Do resuscytacji dołączył kierownik pociągu.

Czytaj także:

"Bardzo dobrze przeprowadzona akcja"

"W momencie kiedy na miejsce dotarł zespół ratownictwa W01-038, pacjent był wlasnie defibrylowany, po czym przywrócono mu oddech i krążenie. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna najbliższe święta Bożego Narodzenia spędzi z rodziną" - czytamy na profilu "To nie z mojej karetki".

Sprawne działanie trzech mężczyzn potwierdziła na facebookowej stronie Warszawa Szybka Kolej Miejska. - Ratownicy Medyczni po przybyciu na miejsce podpięli swój defibrylator. Powiedzieli, że to była bardzo dobrze przeprowadzona akcja i dzięki temu udało się tego człowieka uratować - relacjonował pan Robert, kierownik pociągu.

ms/"To nie z mojej karetki", SKM


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej