Lód na jeziorach kruchy i cienki. Już kilka minut w lodowatej wodzie kończy się tragedią

Po trwających mrozach większość akwenów na Warmii i Mazurach jest już skutych lodem. To jednak wciąż kruchy lód, miejscami bardzo cienki, który może pęknąć pod osobami wchodzącymi na jezioro - ostrzega Magdalena Kąkol z Centrum Zarządzania Kryzysowego i podkreśla, że nie warto ryzykować. Ostrzegają także strażacy, którzy w sobotę odnaleźli ciało wędkarza, pod którym załamał się lód.

2022-12-18, 16:48

Lód na jeziorach kruchy i cienki. Już kilka minut w lodowatej wodzie kończy się tragedią
Nawet przy silnym mrozie lód na jeziorze może być kruchy. Foto: Komenda Miejska Państwowe Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej

- To przestroga dla dzieci szczególnie, żeby nie wchodziły na kruchy lód na zbiornikach wodnych. Jeśli już chcą ślizgać się na łyżwach, niech robią to w wyznaczonych do tego miejscach. Wydaje się, że mróz jest silny i że jezioro albo jakiś stawik zamarzł, a niestety ten lód może być kruchy i może się to skończyć tragedią  - powiedziała Magdalena Kąkol.

Lód bywa miejscami porowaty, napowietrzony i kruchy. Pod nim mogą być prądy wodne, które dodatkowo osłabiają pokrywę lodową.

Ludzie na lodzie

W niedzielę strażacy zostali wezwani nad Jezioro Ełckie z powodu przebywających na tafli lodu osób. Po służby zadzwonił zaniepokojony mieszkaniec. Na szczęście tym razem nikomu nic się nie sta

Do tragedii doszło dwa dni wcześniej w miejscowości Mały Gil w powiecie ostródzkim. 63-letni wędkarz wpadł do wody po tym, jak załamał się pod nim lód. Przez kilka godzin, z przerwą nocną, szukali go strażacy z grupy wodno-nurkowej.

REKLAMA

Posłuchaj

Magdalena Kąkol z Centrum Zarządzania Kryzysowego o zdradliwym lodzie na akwenach (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

Nadchodzi odwilż

W związku z niskimi temperaturami oraz zapowiadaną odwilżą strażacy spodziewają się kolejnych interwencji i apelują o nie wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne.

- Mimo, że przy brzegu pokrywa lodu wydaje się być gruba i wytrzymała to kilka kroków dalej lód może być bardzo cienki i słaby - podkreślił rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski.

Jak zaznaczył, osoba, pod którą załamał się lód, najczęściej nie jest w stanie sama wyjść na powierzchnię.

- Kilka minut spędzonych w lodowatej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, a w konsekwencji do utonięcia - zaznaczył.

REKLAMA

Pilnować trzeba też zwierząt - tej zimy strażacy już ok. 60 razy wyjeżdżali im na ratunek.

Unikać gwałtownych ruchów

Strażacy instruują, że gdy lód się załamie, należy zachować spokój, unikać gwałtownych ruchów, za wszelką cenę starać się nie wpłynąć pod lód, rozłożyć szeroko ręce, aby zwiększyć kontakt z pokrywą lodową, starać się wydostać z wody, ostrożnie podciągając się na rękach. 

Po wydostaniu się na powierzchnię lodu, należy poruszać się w kierunku brzegu w pozycji leżącej, w celu zmniejszenia nacisku na lód, starać się wezwać pomoc.

Szalik lub gałąź

Kiedy zauważymy osobę tonącą, należy pamiętać, aby dzwonić do straży pożarnej, na numer 998 lub alarmowy 112.

REKLAMA

Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub gałąź możemy spróbować podczołgać się na odległość rzutu i postarać się podać poszkodowanemu drugi koniec.

Czytaj także:

IAR/PAP/fc


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej