Z tej książki nie dowiesz się całej prawdy o "Łupaszce". Przygotowano ją we współpracy z Tuskiem
"Banda Łupaszki", "Leśne oddziały", "reakcyjna banda", a także "złodzieje". Tak w książce pt. "Dzieje Brus i okolicy" określano oddział jednego z najbardziej zasłużonych dowódców polowych pierwszej i drugiej konspiracji, dowódcę 5 Wileńskiej Brygady AK. Przy powstawaniu książki współpracował Donald Tusk. Publikację krytycznie ocenił podczas badania antykomunistycznej przeszłości szefa PO prof. Sławomir Cenckiewicz.
2023-01-04, 16:10
Przypomnijmy, że Donald Tusk w 1980 roku ukończył studia z historii na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Jego praca magisterska dotyczyła kształtowania się legendy Józefa Piłsudskiego w przedwojennych czasopismach. W 1984 roku współpracował nad książką pt. "Dzieje Brus i okolicy". Poruszono w niej temat Zygmunta Edwarda Szendzielarza, ps. "Łupaszka".
- Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że z żołnierza niezłomnego, walczącego z tworzącym się ustrojem komunistycznym po II wojnie światowej zrobiono pospolitego bandytę. To pokazuje, jak są niesłuszne i jak daleko sięgają korzenie głośnego zdania Donalda Tuska, czyli: "polskość to nienormalność" - mówi dla portalu PolskieRadio24.pl Czesław Nowak, szef Stowarzyszenia "Godność".
- Zastanawiam się, jak może Donald Tusk stanąć nad grobami "Inki", "Zagończyka" i innych żołnierzy niezłomnych - dodaje Nowak.
Co robił "Łupaszka" na Kaszubach?
Przypomnijmy, że po otrzymaniu we wrześniu 1945 r. rozkazu rozformowania brygady "Łupaszka" przedostał się do Gdańska, gdzie podporządkował się komendantowi eksterytorialnego Wileńskiego Okręgu AK, ppłk. Antoniemu Olechnowiczowi "Pohoreckiemu". Jego pozwolenie na utworzenie większego oddziału bojowego otrzymał dopiero na początku roku 1946. Wiosną dotarł do Borów Tucholskich, gdzie po raz kolejny rozpoczął odtwarzanie 5 Brygady Wileńskiej. Jeszcze w tym samym roku połączył swój oddział z podlegającą mu 6 Brygadą Wileńską, operującą na Podlasiu i Białostocczyźnie.
REKLAMA
W tym czasie "Łupaszka" podjął akcję propagandową, która polegała na redagowaniu, powielaniu i rozprowadzaniu ulotek o treści antykomunistycznej. Fragment ulotki z marca 1946 roku jego autorstwa: "Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich [...]. My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości".
Zygmunta Szendzielarza osadzono w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. W wyroku wydanym 2 listopada 1950 r. komunistyczny sąd skazał go na śmierć. Został zabity w więzieniu mokotowskim 8 lutego 1951 r. Ciało pogrzebano w tajemnicy, w nieznanym miejscu. W 2013 r. badaczom IPN udało się odnaleźć szczątki Szendzielarza podczas prac prowadzonych na terenie kwatery "Ł" na Powązkach. Pogrzeb państwowy dowódcy brygady wileńskiej AK odbył się w 2016 r. na Cmentarzu Powązkowskim.
Książka o gminie Brusy i okolicy
Według przygotowanej pod red. Józefa Borzyszkowskiego książki "Gmina Brusy i Leśno stały się obszarem działaniem podziemia, a szczególnie bandy Łupaszki".
W rozdziale VII tej książki napisano, że za zabiciem wójta i członka ORMO stoi oddział majora "Łupaszki".
REKLAMA
"Wszystkich tych napadów rabunkowych i zbrodni dokonał ten sam oddział dowodzony przez majora »Łupaszkę«. Była to bardzo ruchliwa grupa, nieustannie zmieniająca miejsce pobytu, posługująca się zrabowanymi samochodami ciężarowymi i stąd trudno uchwytna. W sierpniu i wrześniu 1946 r. banda obrała, jako główny teren swych akcji, właśnie gminę Leśno i Brusy, a ponadto Karsin i Czersk."
Wynika z tego, że oddział "Łupaszki" nie tylko był odpowiedzialny za zbrodnie, ale też kradzieże. Przykładów złej oceny działacza podziemia jest w tej książce więcej.
Książkę krytycznie ocenia prof. Sławomir Cenckiewicz
- Czuję się jak podczas przesłuchań SB - powiedział Tusk do red. Miłosza Kłeczka z TVP jesienią 2021 r. Te słowa spowodowały, że prof. Sławomir Cenckiewicz przygotował na łamach tygodnika "Sieci" analizę antykomunistycznej przeszłości szefa PO pt. "Cień Orwella nad Wisłą, czyli salon nie pyta, dlaczego 31 lat temu nie internowano również Donalda Tuska".
W artykule pojawiło się krótkie, ale krytyczne nawiązanie do wspomnianej książki.
REKLAMA
"[...] »Antykomunista« Tusk współpracował w przygotowaniu książki "Dzieje Brus i okolicy" (pod redakcją Józefa Borzyszkowskiego), w której oprócz licznych kłamstw na temat najnowszych dziejów Polski znalazły się słowa na temat mordów dokonanych »przez bandę reakcyjnego podziemia« dowodzoną przez »Łupaszkę« (s. 421)".
Dodajmy, że książka ukazała się w nakładzie 3000 egzemplarzy. Wydawcą było Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddział Chojnice i Oddział Gdańsk.
- Tusk oburzony rachunkiem pizzerii za gaz. PGNiG prostuje sprawę. "Prosimy nie rozsiewać dezinformacji"
- Mateusz Morawiecki punktuje Donalda Tuska ws. wieku emerytalnego. Jest nowy spot
- "Donald Tusk może sobie pluć w brodę, że nie korzystał z moich rad". Premier odpowiadał na pytania internautów
mn
REKLAMA
kor
REKLAMA