Premier Wielkiej Brytanii zatrudnił nowego pracownika - kota
W siedzibie brytyjskiego premiera pojawił się nowy pracownik. To Larry - kot, którego głównym zadaniem będzie polowanie na szczury.
2011-02-15, 14:21
Posłuchaj
Jednego z gryzoni kilka tygodni temu sfilmowała na Downing Street kamera telewizja podczas transmisji na żywo. Larry pochodzi z londyńskiego schroniska Battersea i został znaleziony na ulicy w styczniu. Zdaniem Claire Horton, rzeczniczki schroniska, biało-szary dachowiec sprawdzi się w nowej pracy.
- Bardzo interesuje się zabawkami, zwłaszcza przypominającymi myszy, więc myślę, że się świetnie nadaje - mówi Claire Horton.
Premier David Cameron wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, w którym napisał, że z radością wita Larry'ego w nowym domu. - Jestem pewien, że będzie wspaniałym uzupełnieniem Downing Street i oczaruje wielu naszych gości - dodał szef brytyjskiego rządu. Jeszcze w schronisku Larry krótko wypowiedział się do mikrofonu BBC.
Larry jest kolejnym kotem na Downing Street zasiadającym na stanowisku nazywanym nieoficjalnie "Głównym Kotem Łowczym przy Urzędzie Premiera". W 1989 roku do siedziby premiera, którym była wówczas Margaret Thatcher, przybłąkał się Humphrey. Zachował pracę również za urzędowania Johna Majora. Wyprowadził się w pół roku po przejęciu władzy przez labourzystów, a żona Tony'ego Blaira, Cherie zaprzeczała, by przyczyną była jej niechęć do kotów.
W latach 20. na Downing Street urzędował kot premiera Ramsay'a MacDonalda, znany z bycia świetnym łowcą szczurów. W latach 30. i 40. - za rządów Neville'a Chamberlaina i Winstona Churchilla - zajęciem tym parał się kot nazwany "Łowcą z Monachium". Z kolei w latach 70., gdy premierem był Edward Heath, na Downing Street trafił kociak imieniem Wilberforce, który przeszedł na emeryturę w 1986 roku. Odprawą była puszka sardynek, którą Margaret Thatcher kupiła mu podczas podróży do Moskwy.
IAR, sm
REKLAMA