Białoruś: była partnerka opozycyjnego blogera część wyroku odsiedzi w Rosji. Reżim zgodził się na transfer

Rosjanka Sofia Sapiega, była partnerka niegdyś opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza, otrzymała zgodę władz Białorusi na przeniesienie do Rosji – powiadamiają media, powołując się na adwokata skazanej na sześć lat więzienia kobiety.

2023-04-03, 09:57

Białoruś: była partnerka opozycyjnego blogera część wyroku odsiedzi w Rosji. Reżim zgodził się na transfer
Sofia Sapiega, skazana partnerka blogera Protasiewicza, będzie mogła odsiadywać wyrok w Rosji. Foto: Shutterstock/diy13

Sapiega, której wcześniej Alaksandr Łukaszenka odmówił ułaskawienia, otrzymała od władz Białorusi zgodę na kontynuowanie odsiadywania wyroku w Rosji – powiadomiły w niedzielę media białoruskie i rosyjskie, powołując się na adwokata skazanej Antona Haszynskiego.

Obecnie rodzina Sapiegi oczekuje na decyzję rosyjskiego sądu, który ma określić, jak długo będzie ona pozbawiona wolności na terenie Rosji. Następnie uzyska ona możliwość przeniesienia do rosyjskiego więzienia.

Opozycjoniści na Białorusi

Sapiega to była partnerka Ramana Pratasiewicza, w przeszłości - blogera związanego z opozycyjnym projektem Nexta. W maju 2021 r. oboje zostali zatrzymani po tym, jak samolot, którym lecieli z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania na Białorusi.

W maju 2022 r. Sapiega została skazana na sześć lat więzienia z dwóch artykułów kodeksu karnego – dotyczących podżegania do nienawiści oraz nielegalnego gromadzenia lub rozpowszechniania danych innych osób.

REKLAMA

Sapiega zgodziła się w śledztwie na współpracę. Pomimo aresztu występowała w mediach państwowych, m.in. przyznając się do prowadzenia kanału w Telegramie, który ujawniał dane personalne funkcjonariuszy struktur siłowych, sugerowała też, że za przymusowym lądowaniem samolotu Ryanair mogli stać byli współpracownicy Pratasiewicza z kręgów opozycyjnych.

Sapiega zwróciła się również do Alaksandra Łukaszenki z wnioskiem o ułaskawienie, lecz otrzymała odpowiedź odmowną.

Media wskazywały przed procesem, że sześć lat więzienia to minimalna kara, jaka może jej grozić. Białoruskie media sugerowały również, że po zapadnięciu wyroku może ona zostać ułaskawiona lub poddana ekstradycji do Rosji.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej