"Jest mi żal ludzi, którzy tak postępują". Bp Oder o atakach na Jana Pawła II

2023-04-10, 08:00

"Jest mi żal ludzi, którzy tak postępują". Bp Oder o atakach na Jana Pawła II
"Jest mi po ludzku żal ludzi, którzy tak postępują". Bp Oder o atakach na Jana Pawła II. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

 - Za co niektóre środowiska chcą ukamienować pamięć o Janie Pawle II, sponiewierać tę pamięć? Czy za to, że przyniósł nam przesłanie wolności? Czy za to, że mówił o godności człowieka? Czy za to, że mówił o godności rodziny, że był obrońcą życia ludzkiego? Czy za to, że przyniósł powiew wolności, który zaowocował ruchem Solidarności i wyzwolenia? - pytał na antenie TVP Info biskup gliwicki Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego św. Jana Pawła II.

 - To święto nadaje sens temu wszystkiemu, co ma na imię chrześcijaństwo, człowieczeństwo, istnienie. To właśnie Chrystus Zmartwychwstały otworzył rzeczywistość ludzką na wieczność, nadając sens temu wszystkiemu, co nasze - ludzkie  powiedział hierarcha.

Jak dodał "w tych dniach, które poprzedziły święto zmartwychwstania, kiedy rozważaliśmy nędzę ludzką, zgorszenie, zdradę, ale także słabość, cierpienie i upokorzenie - były to dni kiedy rozważaliśmy to, co po ludzku nie ma sensu, jest bolesne. Chrystus otworzył całą tę rzeczywistość na wieczność, stała się rzeczywistość ludzka rzeczywistością, która jest czasem dojrzewania do wieczności".

- Chrystus zmartwychwstał i zwyciężył śmierć. Owszem po ludzku człowiek umiera, bardzo często dramatycznie. Umiera zarówno fizycznie jak i moralnie. Bardzo często jest to śmierć bardzo bolesna. Czasami ta moralna śmierć jest bardziej bolesna niźli fizyczna. Ale każda śmierć przez pryzmat zmartwychwstania jest rzeczywistością, która stanowi przejście, otwarcie na wieczność. Chrystus jest tym, który otworzył człowieczeństwo na światło nadziei - zaznaczył bp Oder.

Jak podkreślił "śmierć w perspektywie Zmartwychwstania Chrystusa nie jest ostatnim wydarzeniem w życiu człowieka, lecz stanowi przejście do życia wiecznego - prawdziwego życia, stąd też dzień śmierci chrześcijanina można nazwać "dies natalis" - dniem narodzin dla wieczności".

Proces beatyfikacyjny Ojca Świętego

- Jako postulator wiem, że proces został przeprowadzony w sposób bardzo skrupulatny, wiem, że badania zostały przeprowadzone zgodnie z kryteriami wyznaczanymi przez kryteria prawa kanonicznego i tradycji Kościoła - powiedział biskup gliwicki.

- Wiem, że proces beatyfikacyjny nie zależy od "widzimisię" ludzi, którzy są nieprzychylni, bo kryterium świętości wyznacza Kościół przez swoje doświadczenie i swój dialog z Bogiem, a nie pomysły różnych ludzi - podkreślił.

Jak dodał "właśnie w tych dniach, kiedy rozważaliśmy mękę Chrystusa nietrudno było dostrzec pewne analogię, zwłaszcza w Niedzielę Palmową, kiedy Chrystus wjeżdżał do Jerozolimy, przyjmowany z "Hosanną" i z radością i z uwielbieniem, a po paru dniach przez ten sam tłum został odrzucony i skazany na śmierć. Dzieje się tak, bo jest to element Bożego planu, tak musiało się stać, to zostało napisane, tak Bóg w swojej mądrości ustalił, że zbawienie dokonało się przez krzyż".

Ważne pytania biskupa Odera

Jak wskazał bp Oder "Chrystus w kontekście niesprawiedliwych oskarżeń nie pytał dlaczego, ale za co".

- Ja w tej rzeczywistości pytam za co niektóre środowiska chcą ukamienować pamięć o Janie Pawkle II, sponiewierać tę pamięć? Czy za to, że przyniósł nam przesłanie wolności? Czy za to, że mówił o godności człowieka? Czy za to, że mówił o godności rodziny, że był obrońcą życia ludzkiego? Czy za to, że przyniósł powiew wolności, który zaowocował ruchem "Solidarności" i wyzwolenia? - pytał biskup gliwicki.

- Tak zwana opinia świętości jest jednym z elementów badanych w trakcie procesu beatyfikacyjnego. To jest jeden z elementów, ale to jest element bezwarunkowy albo raczej warunek, bez którego nie można procesu rozpocząć. Ja mogę powiedzieć, że to moje doświadczenie z przekonaniem o opinii świętości miało swój początek w moim osobistym doświadczeniu. Pamiętam byłem obecny na placu św. Piotra w chwili kiedy Jan Paweł II odszedł do domu Ojca. Chcieliśmy być blisko osoby, która dla nas była ważna i cenna i pamiętam w chwili kiedy została ogłoszona wiadomość o śmierci Jana Pawła II i wezwano do modlitwy za duszę Jana Pawła II. Ja nie potrafiłem zmówić tej modlitwy, bo byłem przekonany o jego świętości. Mówiłem: Ojcze Święty, kiedy stoisz w obliczu Ojca Niebieskiego - pamiętaj o mnie. To jest właśnie ta opinia świętości, która rodzi się spontanicznie w sercu człowieka, który spotkał osobę świętą - zaznaczył bp Oder.

Biskup gliwicki podkreślił, że w trakcie procesu spotkał ludzi z całego świata, którzy "mówili o człowieku świętym".

- Ci, którzy nie znali koncepcji świętości mówili o dobrym człowieku - dodał.

"Czuję smutek, ale nie lęk, nie trwogę"

Bp Oder pytany o to, co czuje widząc ataki na św. Jana Pawła II powiedział, że czuje "smutek, ale nie lęk, nie trwogę".

- Jest mi żal, jest mi po ludzku żal przede wszystkim tych ludzi, którzy w taki sposób postępują. Żal mi, że nie doświadczyli albo nie potrafią dostrzec tego, co niesie ze sobą przesłanie Jana Pawła II. Jest mi zawsze żal wtedy, gdy widzę, że ludzie postępują nie z miłością, a raczej nienawiścią, zawiścią czy zaślepieniem - podkreślił biskup gliwicki.

Odnosząc się do argumentu mediów atakujących Jana Pawła II, które twierdzą, że "poszukują prawdy", zauważył: "Chciałbym zapytać, o jakie poszukiwanie prawdy chodzi? Piłat też pytał: a cóż jest prawdą?".

Czytaj także:

TVP.Info/mn


Polecane

Wróć do strony głównej