Zofia Nasierowska. 86. rocznica urodzin polskiej fotografki
86 lat temu, 24 kwietnia 1938 roku, urodziła się fotografka Zofia Nasierowska. Już na studiach znalazła się środowisku filmowej bohemy artystycznej, którą portretowała przez wiele kolejnych lat.
2024-04-24, 05:39
Zofia Nasierowska fotografii uczyła się od dziecka od swojego ojca, który prowadził popularny i dobrze prosperujący zakład fotograficzny. W wieku 14 lat wygrała w konkursie fotograficznym aparat, który na całe życie stał się jej ulubionym i niezastąpionym narzędziem pracy, nawet kiedy pojawiały się nowe modele i nowinki techniczne, które podsuwał jej ojciec.
Wśród bohemy
Gdy dostała się na Wydział Operatorski łódzkiej szkoły filmowej, miała już dobrze opanowany warsztat. W Łodzi studiowała z młodymi twórcami, którzy później - podobnie jak ona - stali się najważniejszymi artystami w Polsce: Roman Polański, Jerzy Skolimowski, Agnieszka Osiecka, Janusz Majewski (który wkrótce został jej mężem). Właśnie ich, swoich rówieśników, przyjaciół ze studiów i ich znajomych najpierw fotografowała. Gdy rozpoczęła pracę, jej zdjęcia portretowe cieszyły się tak ogromną popularnością, że z nadmiaru zleceń miała problem z ukończeniem studiów.
Zmysł psychologa
REKLAMA
Fotografowała największych i najpopularniejszych ludzi kultury tamtego czasu. Jej sukces nie polegał tylko na znalezieniu się we właściwym miejscu i czasie - jej ogromnym atutem były doskonałe umiejętności techniczne, a przede wszystkim psychologiczne: umiała rozmawiać z ludźmi.
- Na ogół znałam moich modeli, właściwie znałam bardzo dobrze - wspominała Zofia Nasierowska w audycji Hanny Marii Gizy w Polskim Radiu. - Wiedziałam jacy są, jakie mają wady, zalety, jaki mają charakter prywatnie, na codzień a nie na pokaz dla innych. I było szalenie łatwe wyciągnąć charakter człowieka, bo są różne sztuczki, których się używa: albo komplementami wyciąga się tę urodę, albo zaczepną dyskusją na temat jego sztuki, wtedy on się staje agresywny, bo to zwłaszcza mężczyźni, i zawsze go poprowadziłam w taki nastrój, jaki chciałam z niego wyciągnąć. To bardzo pomaga, bo rozluźnia modela - tłumaczyła.
Posłuchaj
REKLAMA
Niektórzy sami się do niej zgłaszali zwabieni dobrą opinią, innych sama zapraszała, ponieważ tworzyła zdjęcia do prasy, filmu czy dla teatrów.
Boska!
W swojej 35-letniej karierze wykonała wiele doskonałych, historycznych już portretów między innymi: swojej przyjaciółki, aktorki, Beaty Tyszkiewicz, Krystyny Jandy, Kaliny Jędrusik, Ireny Santor, Jerzego Kawalerowicza, Romana Polańskiego, Gustawa Holoubka i wielu innych osób.
- Zawsze chciałam widzieć wyidealizowany świat i zawsze starałam się wyciągnąć z twarzy ludzkiej, to co najlepsze, nawet nie tylko w urodzie ale i w charakterze, co może być też wadą - mówiła Zofia Nasierowska w Polskim Radiu. - Myślę jednak, że to miało wiele wspólnego z prawdą. To nie byli tylko piękni ludzie. Myślę, że udało mi się pokazać ich prawdziwą twarz, tylko troszeczkę przysłoniłam różne mankamenty. Szczególnie w tych portretach męskich wyciągałam to co najlepsze - charakter - dodawała.
REKLAMA
Nasierowska wydobywała ze swoich modelek zawsze prawdziwe piękno i kobiecy wdzięk, a z modeli - subtelność i pasję. O tym, jak dobrze to robiła świadczy status gwiazdy, jaki osiągnęła. Wszyscy chcieli mieć portret przez nią zrobiony, a Melchior Wańkowicz stworzył nawet hasło: Nasierowska - fotografka boska!
REKLAMA