Walki w Sudanie trwają mimo zawieszenia broni. Są kolejne ofiary konfliktu

Media poinformowały, że "mimo obowiązującego od północy z poniedziałku na wtorek trzydniowego zawieszenia broni, w Sudanie kontynuowane są walki między siłami zbrojnymi a paramilitarnymi RSF". "W toczącym się od 15 kwietnia konflikcie zginęło już 512 osób, a blisko 4,2 tys. zostało rannych" - przekazało ministerstwo zdrowia.

2023-04-27, 11:20

Walki w Sudanie trwają mimo zawieszenia broni. Są kolejne ofiary konfliktu
Mimo rozejmu w Sudanie toczą się walki. Zginęło już ponad 500 osób.Foto: PAP/AA/ABACA

Rozejm zawarto po negocjacjach, w których pośredniczyli regionalni partnerzy oraz sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dowódca sił rządowych i faktyczny przywódca Sudanu gen. Abdel Fattah el-Burhan wstępnie zgodził się na plan przedłużenia zawieszenia broni o kolejne 72 godziny. "Na razie nie ma odpowiedzi drugiej strony konfliktu - Sił Szybkiego Wsparcia (RSF), dowodzonych przez gen. Mohameda Hamdana Dagalo" - podaje w czwartek agencja Reutera.

Najcięższe walki

"W środę jedne z najcięższych starć toczyły się w Omdurmanie, mieście położonym w bezpośrednim sąsiedztwie sudańskiej stolicy Chartumu" - relacjonuje Reuters. Siły rządowe starły się tam z oddziałami RSF, ściągniętymi z innych regionów kraju. Wieczorem słychać było strzelaniny, dochodziło też do nalotów"W samym Chartumie, jednej z największych afrykańskich metropolii, dochodzi do powszechnych grabieży, po mieście grasują uzbrojone grupy" - dodaje agencja.

"W prowincji Darfur Zachodni doszło do śmiertelnych starć, w których grabieni i zabijani byli cywile, co - wraz z rozpowszechnianiem się dostępu do broni - grozi eskalacją konfliktów na tle etnicznym" - ostrzegła w środowym komunikacie ONZ.

Krytyczna sytuacja systemu opieki zdrowotnej

REKLAMA

Z powodu toczących się walk coraz więcej Sudańczyków ucieka z kraju, tylko do Sudanu Południowego i Czadu mogło już uciec 270 tys. uchodźców. "Krytyczna jest też sytuacja sudańskiego systemu opieki zdrowotnej" - przekazała w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). "W Chartumie nie działa ponad 60 proc. placówek medycznych, w najbliższych tygodniach w stolicy będzie rodzić ok 24 tys. kobiet, pozbawionych opieki medycznej. Ok. 50 tys. dzieci leczonych z ciężkiego niedożywienia jest zagrożonych z powody zawieszenia działania szpitali, w placówkach brakuje materiałów medycznych, nie ma prądu i wody" - alarmował dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.

Poza pogarszającym się kryzysem humanitarnym, sudańskie organizacje społeczeństwa obywatelskiego obawiają się, że konflikt doprowadzi do powrotu do władzy lojalistów obalonego w 2019 r. prezydenta Omara el-Baszira, który przez niemal 30 lat sprawował autorytarne rządy.

Po tym, gdy powstanie ludowe przy pomocy armii obaliło Baszira, Sudan rozpoczął transformację w kierunku demokracji. Na mocy porozumienia z sierpnia 2019 r. wojskowi zgodzili się do czasu wyborów podzielić władzą z cywilnymi politykami. Układ ten został jednak zerwany przez zamach stanu w październiku 2021 r., który wywołał nowe masowe wiece prodemokratyczne w całym kraju, ponowną izolację na arenie międzynarodowej i pogłębienie się problemów gospodarczych.

Plan nowej transformacji

Dowodzący RSF gen. Dagalo poparł plan nowej transformacji, co wywołało spór z dowodzącym armią i tym samym rządzącym całym krajem gen. Burhanem. Jednak bezpośrednią przyczyną konfliktu okazało się żądanie cywilów uzyskania nadzoru nad wojskiem i włączenia potężnych RSF do regularnej armii.

REKLAMA

Jeszcze przed wybuchem walk przebywający w więzieniu Baszir został przeniesiony do szpitala wojskowego, wraz z pięcioma swoimi bliskim współpracownikami - przekazało wojsko. "W weekend z więzień uwolniono tysiące osadzonych, w tym byłych ministrów rządu Baszira" - dodaje Reuters.

Czytaj także:

PAP/jb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej