Incydent na Morzu Czarnym. Rzecznik rządu: Rosja stale szuka pól do takich prowokacji. Musimy być na nie gotowi
- Rosja szuka takich pól, gdzie może doprowadzić do jakiegoś wypadku, zdarzenia, które miałoby zły wymiar, a jednocześnie zdarzenia, wobec którego mogliby umyć ręce, stwierdzić, że to nie ich wina, bo samolot przeleciał obok - mówił Piotr Müller na antenie TVP Info.
2023-05-08, 15:51
Rzecznik rządu komentował incydent do jakiego doszło z udziałem polskiego samolotu Turbolet L-410 nad wodami Morza Czarnego. Do polskiej maszyny trzy razy zbliżył się rosyjski myśliwiec, który wykonał agresywne i niebezpieczne manewry. Podczas zdarzenia polska załoga utraciła chwilowo kontrolę nad samolotem i straciła wysokość.
- Niestety będziemy się spotykać z takimi prowokacjami, przypomnijmy to jest misja polskiej Straży Granicznej w ramach agencji unijnej Frontex, czyli ochrony i monitorowania granic zewnętrznych UE, w tym wypadku na terenie Rumunii. To zachowanie ze strony rosyjskiego wojska należy odebrać w kategorii prowokacji. Rosja niestety szuka takich pól, gdzie może doprowadzić do jakiegoś wypadku, zdarzenia, które miałoby zły wymiar, a jednocześnie zdarzenia, wobec którego mogliby umyć ręce, stwierdzić, że to nie ich wina, bo samolot przeleciał obok - mówił Müller na antenie TVP Info.
Frontex zawiesza patrole
Europejska Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), poinformowała, że razem z władzami rumuńskimi ocenia plany dotyczące dalszych patroli. "Patrole polskiego samolotu zostały zawieszone do odwołania" - zaznaczono w przesłanym do nas komunikacie.
W ocenie Piotra Müllera incydent jest jedynie swego rodzaju pokazem ze strony Moskwy. - Rosja nie radzi sobie, tak jakby sobie życzyła, na froncie rosyjsko-ukraińskim, więc szuka dla własnej propagandy pewnego rodzaju "sukcesu", żeby na wewnętrzne potrzeby pokazywać to swoim obywatelom - dodał.
REKLAMA
Rosja nie uznaje prawa międzynarodowego
Rzecznik został zapytany, czy rosyjski ambasador będzie wezwany do MSZ w związku z tym incydentem. - Problem z Rosją jest taki, że my oczywiście będziemy stosować tak jak zawsze w takiej sytuacji standardowe działania dyplomatyczne, jeśli chodzi o noty i tego typu procedury, ale nie oszukujmy się, Rosja zupełnie nie bierze pod uwagę prawa międzynarodowego, żadnych zwyczajów międzynarodowych. To są rzeczy, które musimy zrobić, ale nie łudźmy się, że Rosja wyciągnie z tego jakieś wnioski. To są rzeczy które musimy tłumaczyć naszym zachodnim partnerom, że z Rosją nie da się w ten sposób rozmawiać, bo Rosja na każdym polu będzie oszukiwała, jeśli chodzi o ustalenia - powiedział Müller.
Posłuchaj
Rzecznik rządu: niezależnie od reakcji Polski, zachowanie Federacji Rosyjskiej nie ulegnie zmianie/IAR 0:31
Dodaj do playlisty
Rzecznik rządu przypomniał, że Rosja kiedyś zapewniła gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, a "widzimy, jak je teraz realizuje". Pytany czy potrzebne są w ogóle stosunki dyplomatyczne z Rosją, Müller zaznaczył, że są one potrzebne choćby po to, aby opiekować się polskimi obywatelami na terenie Rosji. - Inne duże państwa też nie wydaliły dyplomatów rosyjskich. To jest dylemat, tak etycznie człowiek chciałby zareagować jednoznacznie, niestety sytuacja tutaj jest trochę bardziej skomplikowana - powiedział rzecznik rządu.
Przyznał zarazem, że podobne prowokacje jak wobec polskiego samolotu "będę pojawiały się częściej", mogą też się zdarzać prowokacje np. wobec polskich miejsc pamięci. - Niestety z tym musimy się liczyć, to jest taka przewaga, którą dysponują kraje autorytarne, które nie przestrzegają zasad demokracji, że mogą posuwać się do takich kroków - zaznaczył Müller.
REKLAMA
Czytaj także:
- Litwa sformuje dywizję zmechanizowaną. Powodem zagrożenie ze strony Rosji
- Największy atak dronów od wybuchu wojny na Ukrainie. Kilkadziesiąt maszyn zmierzało w stronę Kijowa
PAP/TVPInfo/IAR/łs
REKLAMA