"Naszym celem jest samodzielna większość". Marszałek Sejmu przed zbliżającmi się wyborami
Naszym celem jest samodzielna większość, będziemy prosili Polaków o przedłużenie tego mandatu; konieczność zawiązywania koalicji mogłaby zmniejszyć skuteczność naszych rządów, które się Polakom opłacają - powiedziała w wywiadzie dla "Sieci" marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS).
2023-05-22, 07:06
W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Elżbieta Witek zapytana, czy dziś jakiś koalicjant jest na horyzoncie, odparła: "naszym celem jest samodzielna większość, będziemy prosili Polaków o przedłużenie tego mandatu. Konieczność zawiązywania koalicji mogłaby zmniejszyć skuteczność naszych rządów, które się Polakom opłacają. To są trudne czasy, stabilność i przewidywalność rządów jest wielką wartością".
Koalicja PiS i SP
Dopytywana, czy Prawo i Sprawiedliwość pójdzie do wyborów z Suwerenną Polską i czy ten układ przetrwa, Witek odpowiedziała, że w jej ocenie przetrwa. - Dla nas to wzmocnienie, dla Suwerennej Polski samodzielny start byłby ruchem hazardowym, ciężko by im było wejść do Sejmu - powiedziała.
Zdaniem Elżbiety Witek, Polacy w nadchodzących wyborach "zdecydują, czy będziemy państwem zdolnym zapewnić dobrą przyszłość kolejnym pokoleniom, niepodległym, w pełni suwerennym, liczącym się na arenie międzynarodowej, będącym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej".
- My się Niemcom kłaniać nie będziemy, nasi przeciwnicy są gotowi na gesty uniżenia. Polska ma potężny potencjał. Wykorzystamy go lub znowu ktoś nas cofnie w rozwoju. Będziemy dumnym narodem lub będzie nas pouczał, kto tylko sobie zechce. Popatrzmy, co opozycja zrobiła Polsce, gdy przegrała wybory: bez wstydu rozpętała na całym świecie kłamliwą kampanię o zagrożeniu demokracji, reżimie, niemal dyktaturze. Trzeba było wojny na Ukrainie, by cały świat zobaczył prawdziwą Polskę, otwartą, solidarną, sprawną w działaniu - powiedziała marszałek Sejmu.
REKLAMA
Marsz Donalda Tuska
Odniosła się również do planowanego na 4 czerwca marszu w Warszawie zorganizowanego przez lidera PO Donalda Tuska. Pytana, z jakimi emocjami PiS będzie obserwować tę manifestację, odparła: "z żadnymi. To są problemy Tuska, bo widzi, że do wyborów zostało mało czasu, jednej listy nie zmontował, sondaże ma słabe, programu brak. Szuka więc w kalendarzu czegoś, co by zgromadziło wokół niego ludzi, zbudowało jakieś przesłanie, najlepiej antypisowskie. Wybrał 4 czerwca, bo ta rocznica wyborów 1989 r. jest po drodze. Nie sądzę, by ten dzień nadawał się na jakieś wielkie przesłanie. Wybory były częściowo wolne. Owszem, niosły pewne światełko wolności, ale też dziś wszyscy wiemy dużo więcej o planowanej wtedy transformacji, dzieleniu się władzą i własnością z komunistami. Moim zdaniem nic z tego marszu nie będzie".
- PiS z dużą przewagą nad KO, pięć ugrupowań w Sejmie. Najnowszy sondaż
- Opozycja zlikwiduje programy społeczne? Witek: nie miejcie złudzeń, że będzie inaczej
- "Trzecia Droga" nazwą komitetu PSL i Polski 2050. Paszyk: wyborcy chcą, żebyśmy dali im alternatywę
Krzysztof Paszyk w Polskim Radiu 24
PAP/nt
REKLAMA