"Nieścisłe, zmanipulowane i mijają się z prawdą". IPN reaguje na słowa szefa Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy
Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że słowa szefa ukraińskiego IPN Antona Drobowycza, iż Kijów nie pozwoli na ekshumacje zabitych podczas rzezi wołyńskiej, ponieważ Polska rzekomo nie odnowiła zdewastowanego pomnika ku czci żołnierzy UPA na Podkarpaciu, są nieścisłe, zmanipulowane i mijają się z prawdą.
2023-06-19, 21:15
IPN opublikował oświadczenie, w którym podkreślił, że w imię przywoływanej przez dyrektora Drobowycza prawdy i uczciwości konieczne jest sprostowanie jego słów. IPN zdementował wypowiedź Antona Drobowycza, uznając ją za pełną manipulacji i złą.
Pomnik ze wzgórza Monasterz
Przypomniano, że pomnik ze wzgórza Monasterz został wzniesiony nielegalnie w 1993 roku i zalegalizowano go dopiero dwa lata później po zawarciu umowy między Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa a Związkiem Ukraińców w Polsce.
"Nikt też nie podejmował prób jej likwidacji. Tego typu nieprawdziwe stwierdzenia mają na celu stworzenie wrażenia jakoby to strona polska była winna zaistniałej sytuacji. Po zniszczeniu w styczniu 2020 roku tablicy z nazwiskami 62 członków UPA, strona polska odtworzyła tablicę z napisem w językach polskim i ukraińskim. Jest to obiektywny, zgodny z faktami tekst. Pominięto natomiast listę nazwisk, bowiem budzi ona poważne zastrzeżenia strony polskiej i wymaga weryfikacji. Te zastrzeżenia zostały przedstawione stronie ukraińskiej" - napisano w oświadczeniu.
Ukraińskie ministerstwo kultury
Przypomniano również, że ukraiński IPN podlega tamtejszemu ministerstwu kultury i nie decyduje o pozwoleniach na ekshumacje, dlatego Polska uznaje za wiążące pozytywne deklaracje rządu w Kijowie. W tej kwestii przytoczono, że od przynajmniej 3 lat strona polska nie uzyskała odpowiedzi na wnioski o prace wykopaliskowe w miejscach pochówku Polaków, również pomordowanych przez NKWD przed II wojną światową.
REKLAMA
Poinformowano również, że pomimo starań Instytutu Pamięci Narodowej i licznych przykładów współpracy z historykami z Ukrainy, ukraiński IPN pozostaje niezaangażowany w ten dialog, dzięki któremu powstało 25 publikacji wydanych w ostatnich latach.
- Polska i Ukraina wobec zbrodni wołyńskiej. Prof. Konarski: bardzo głęboka refleksja
- Ludobójstwo na Wołyniu. Sellin: musimy walczyć o prawdę i budować porozumienie
- Rzeź wołyńska. IPN: dramat Ukrainy nie zwalnia nas z obowiązku pamięci
"Anton Drobowycz stwierdził, że nie widzi zainteresowania dialogiem historycznym, ani chęci współpracy ze strony polskiego Instytutu Pamięci Narodowej. To zadziwiające, że w taki sposób ocenia współpracę z polskimi historykami w przededniu obchodów 80. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej - dokonanego na ponad 100 tys. Polaków mordu etnicznego, którego sprawcami byli nacjonaliści spod znaku OUN-UPA" - pisze w oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej.
"Można odnieść wrażenie, że słowa dyrektora Drobowycza mają na celu odwrócenie uwagi od oczekiwań kierowanych wobec władz Ukrainy, by przy okazji okrągłej rocznicy Zbrodni Wołyńskiej strona ukraińska podjęła faktyczne działania - godząc się na szeroko zakrojone prace poszukiwawcze i ekshumacyjne" - dodaje IPN.
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE: Ryszard Terlecki o stosunkach polsko-ukraińskich
IAR/jb
REKLAMA