"Bunt wagnerowców, jak bunt przeciwko Hitlerowi". Niemiecki ekspert: to preludium końca rządów Putina

Bunt Grupy Wagnera jest rosyjską wersją 20 lipca 1944 roku, kiedy garstka niemieckich oficerów postanowiła zabić Adolfa Hitlera - powiedział w wywiadzie dla portalu N24 prof. Andreas Heinemann-Grueder z Międzynarodowego Centrum Studiów nad Konfliktami w Bonn. Według uczonego podobnie jak wtedy rebelianci poniosą klęskę, ale jest to schyłkowa faza reżimu Wladimira Putina.

2023-06-24, 19:01

"Bunt wagnerowców, jak bunt przeciwko Hitlerowi". Niemiecki ekspert: to preludium końca rządów Putina
Media: rozłam w Rosji jest korzystny dla Ukrainy, ale nie należy mieć złudzeń co do Prigożyna. Foto: STRINGER / Reuters / Forum

"Zakładam, że Putin stłumi bunt. To, czego jesteśmy tutaj świadkami, jest rosyjską wersją 20 lipca 1944 roku: to również zostało pomyślnie stłumione. Jednocześnie było to preludium końca" reżimu - oświadczył Heinemann-Grueder i ocenił, że dla Putina będzie to pyrrusowe zwycięstwo.

Uczony zaznaczył, że bunt Grupy Wagnera pokazuje napięcia w rosyjskim wojsku i ocenił, że Jewgienij Prigożyn z pewnością ma sojuszników w regularnej armii rosyjskiej.

N24 przypomina, że dwóch generałów wypowiedziało się przeciwko buntowi, ale jednocześnie stwierdzili, że Prigożyn ma rację w swojej krytyce sposobu prowadzenia przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie.

Bunt Grupy Wagnera pokazuje, jak bardzo Rosjanie są przyparci do muru, a wątpliwości co do tego, czy Rosja może tę wojnę jeszcze obrócić na swoją korzyść, są znaczne - stwierdził profesor.

REKLAMA

Na pytanie, czy pucz z 1991 roku przeciwko prezydentowi ZSRR Michaiłowi Gorbaczowowi również może być historyczną paralelą, Heinemann-Grueder powiedział, że "sierpniowy pucz był powstaniem przeciwko osłabionemu prezydentowi". "To wciąż może nas czekać, jeśli część aparatu bezpieczeństwa uzna, że Putin jest tak osłabiony w wyniku buntu Grupy Wagnera, że muszą uratować państwo przed Putinem. Ale jeszcze tam nie jesteśmy" - dodał. 

>>Kolumna wagnerowców coraz bliżej Moskwy, Rosjanie zbroją stolicę [RELACJA]<<

Prigożyn złym "bohaterem" 

ewgienij Prigożyn dąży do otwartej walki o władzę i choć rozłam w Rosji jest korzystny dla Ukrainy i być może rodzaj rewolucji pałacowej jest teraz w zasięgu ręki, to nie należy mieć złudzeń, że z Prigożynem wszystko będzie lepsze - pisze portal RND komentując bunt Grupy Wagnera.

Kierując się mottem "dziel i rządź", Władimir Putin "od miesięcy mniej lub bardziej bezczynnie przyglądał się walce o władzę między szefem prywatnej armii najemnej Wagner, Jewgienijem Prigożynem, a dowództwem wojskowym" - pisze RND.

REKLAMA

W swojej krytyce rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu i innych wojskowych "Prigożyn zawsze unikał bezpośredniego atakowania Putina. Niemniej jednak było jasne, że oskarżenia były również pośrednio skierowane do Putina" - czytamy. Wraz z wkroczeniem Grupy Wagnera z Ukrainy na terytorium Rosji, "Prigożyn dąży teraz do otwartej walki o władzę (...)".

Czytaj także:

"Oczywiście rozłam wewnątrz Rosji jest korzystny dla Ukrainy i być może rodzaj rewolucji pałacowej, na którą Zachód zawsze liczył, jest teraz w zasięgu ręki. Ale nie należy mieć złudzeń, że z Prigożynem wszystko będzie lepsze w sensie demokratycznym" - podkreśla RND. "Z Prigożynem Rosji znacznie bliżej do dyktatury wojskowej niż do republiki parlamentarnej" - dodaje.

"Niezależnie od wyniku, sytuacja jest niezwykle niebezpieczna i może szybko przerodzić się w wojnę domową. W kraju z ogromnym arsenałem broni jądrowej" - zauważa portal.

REKLAMA

***

pap/as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej