"To muszą być dziesiątki tysięcy ludzi". Jarosław Kaczyński o "korpusie ochrony wyborów"
Prawo i Sprawiedliwość chce zaangażować w monitoring wyborczy dziesiątki tysięcy osób. O takiej liczebności mówił w Spale wicepremier Jarosław Kaczyński. Prezes PiS wziął udział w Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej".
2023-07-02, 17:26
Jarosław Kaczyński podkreślał, że na konieczność szczególnej mobilizacji zwolenników PiS w procesie monitorowania głosowania wpływa fakt zwiększenia liczby komisji wyborczych.
- To muszą być dziesiątki tysięcy ludzi, jeśli to ma działać. Oczywiście będzie przy tym zbudowana taka machina relacji międzyludzkich, i odpowiednie aplikacje, które pozwolą na błyskawiczne komunikowanie się, jeżeli tylko gdzieś następowałyby jakieś niedobre wydarzenia. Musimy obserwować nie tylko samo głosowanie, liczenie głosów, ale też to wszystko co dzieje się wokół - wyjaśniał wicepremier.
Kampania wyborcza
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zachęcał sympatyków swojego ugrupowania do jak największej aktywności w kampanii wyborczej.
- Chodzi o to, żebyśmy my wszyscy, cały obóz patriotyczny, żeby on zaczął tak pracować, żeby można było to nazwać gryzieniem trawy. Musi być ogromny wysiłek i to wysiłek w czasie kampanii, w trakcie głosowania, żeby osłonić nas przed niebezpieczeństwem sfałszowania wyborów, albo niebezpieczeństwem zastraszania ludzi, którzy będą szli do wyborów, szczególnie w nowych punktach wyborczych, których będzie kilka tysięcy - powiedział Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się najprawdopodobniej w październiku. Ich termin zarządzi prezydent, który ma na to czas do 14 sierpnia. W momencie ogłoszenia tej decyzji formalnie rozpoczyna się kampania wyborcza.
Posłuchaj
- Prezes PiS: liczenie głosów w lokalach wyborczych powinno być przez cały czas filmowane
- Jarosław Kaczyński: ci, którzy wcześniej rządzili Polską, byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty
dz/IAR
REKLAMA