Marcin Dubieniecki ma udziały w spółce Tomasza M., "Matuchy"
Marcin Dubieniecki przyznał dziennikarzom "Gazety Wyborczej", że do niego należy spółka, której dyrektorem generalnym jest Tomasz M. ps. "Matucha", skazany za kierowanie grupą przestępczą.
2011-03-03, 05:50
- Spółkę, której dokonałem rejestracji, wykonałem na zlecenie klienta w związku z tym obowiązuje mnie tajemnica adwokacka. A obecność moja w KRS wynika z powierniczego nabycia udziałów - napisał gazecie.
- Prowadzenie komuś spółki, którą adwokat rejestruje na siebie, jest ewidentnym naruszeniem zasad etyki zawodowej - mówi prof. Piotr Kruszyński, karnista, członek Naczelnej Rady Adwokackiej.
Jak wyjaśnia dziennikowi dr Monika Zbrojewska z Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego firmanctwo to zatajenie własnej działalności gospodarczej lub jej rzeczywistego rozmiaru, czyli na przykład prowadzenie firmy pod cudzym nazwiskiem. Według niej przestępstwo w tym wypadku popełniłaby osoba, która jest skazana, a adwokat może być winien pomocnictwa.
PAP/agkm
REKLAMA
REKLAMA