Zakażenia legionellą w Rzeszowie. Sprawę bada ABW. "To rutynowe czynności"
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzają przyczyny zakażeń legionellą w Rzeszowie - potwierdził zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Zaznaczył, że to rutynowe czynności, które mają wykluczyć ewentualną celową działalność.
2023-08-25, 11:43
Doniesienia o tym, że ABW bada sprawę zakażeń legionellą w Rzeszowie potwierdził w piątek Stanisław Żaryn.
Rutynowe czynności
Jak wyjaśnił, ABW sprawdza przyczyny tej sytuacji, żeby wykluczyć pewną intencjonalną działalność. Zaznaczył, że to rutynowe czynności. Zwrócił uwagę, że ze względu na sytuację w Europie w takich przypadkach trzeba weryfikować różne scenariusze.
- Widzimy też, że Rosja próbuje przy tej okazji siać pewną panikę i obserwuje, co się dzieje. To też jest pewien czynnik, który powoduje, że musimy pewne scenariusze wykluczyć - powiedział Żaryn.
Jak zwracają uwagę media, legionelloza pojawiła się w ważnym strategicznie regionie Polski w kontekście wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie ma jednak przesłanek, aby twierdzić, że doszło tam do aktu dywersji.
REKLAMA
Zmarło siedem osób
Według danych sanepidu legionellę potwierdzono już u 113 pacjentów hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemyśla, Kolbuszowej, Łańcuta oraz Sędziszowa Małopolskiego. Zmarło siedem osób z potwierdzonym zakażeniem. Były to osoby obciążone chorobami współistniejącymi w wieku od 64 do 95 lat.
PAP/mr
REKLAMA