Liga Konferencji: Legia zrobiła to, trener Runjaic odetchnął: wyboista droga, ciężka bitwa, ale jest cel
- To była wielka i ciężka bitwa - powiedział trener Legii Kosta Runjaic o meczu decydującym o awansie do fazy grupowej piłkarskiej Ligi Konferencji między Legią a FC Midtjylland, wygrany przez polski zespół w rzutach karnych.
2023-09-01, 08:36
- Legia Warszawa awansowała do fazy grupowej piłkarskiej Ligi Konferencji. Wicemistrzowie Polski wyeliminowali FC Midtjylland po serii rzutów karnych 6:5
- Po regulaminowych 90. minutach i dogrywce było 1:1. W pierwszym spotkaniu w Danii padł remis 3:3
W tym sezonie mecze Legii w europejskich pucharach gwarantują dużą liczbę bramek. 2:2 i 3:2 z kazachskimi Ordabasami Szymkent, 1:2 i 5:3 z Austrią Wiedeń oraz 3:3 przed tygodniem w Herning, gdzie stołeczna drużyna trzy razy odrabiała straty. Tym razem było inaczej, ale i stawka była niebagatelna - występ w fazie grupowej europejskiego pucharu.
Podwójna garda rywali Legii
Choć obie ekipy preferują raczej ofensywny futbol, to goście zaczęli w Warszawie schowani za podwójną gardą i nastawieni na grę z kontry. Piłkarze trenera Kosty Runjaica od początku przejęli inicjatywę, praktycznie nie schodzili z połowy rywali, ale długo nic z tego nie wynikało, bo w ich atakach - często dość dynamicznych - brakowało dokładności. Tymczasem po jednym z nielicznych wypadów przyjezdnych w dobrej sytuacji znalazł się Koreańczyk Gue-Sung Cho, ale zdezorientowany kopnął obok bramki.
W końcówce pierwszej połowy tempo spadło, a gra się wyrównała, jednak nadal piłkarzem, który najczęściej miał piłkę przy nodze był bramkarz FC Midtjylland Jonas Loessl. W ostatniej akcji tej części meczu goście stworzyli sobie jednak najlepszą okazję do zdobycia bramki - po wzorowo rozegranym wrzucie z autu i przedłużeniu piłki w polu karnym z bliska głową Kacpra Tobiasza chciał zaskoczyć Kristoffer Olsson, ale golkiper Legii wykazał się sporym refleksem i obronił.
Josue, Wszołek, Pekhart i gol
Początek drugiej połowy to wyrównana i nieco bardziej otwarta gra. Przełom nastąpił w 53. minucie. Legia zdobyła gola w najbardziej charakterystyczny dla siebie sposób - z prawej strony boiska Josue uruchomił Pawła Wszołka, ten dokładnie dośrodkował, a Tomas Pekhart strzałem głową nie dał szans Loesslowi.
W 65. minucie gospodarze próbowali skopiować akcję - Josue znowu zagrał między obrońcami do Wszołka, ten minął jednego rywala na zakos, ale drugi zdążył z interwencją.
Rykoszet i Legia traci bramkę
Kolejnych kilka minut to atak zespołu z Danii, który długo i pieczołowicie przygotowywał bramkową akcję. Efekt? Najpierw strzał Henrika Dalsgaarda obrońcy Legii zdołali zablokować, ale po rzucie rożnym piłka trafiła do brazylijskiego obrońcy Paulinho, który uderzeniem zza pola karnego i z pomocą rykoszetu umieścił ją w górnym rogu bramki - 1:1.
Legia ponownie mogła wyjść na prowadzenie w 76. minucie. Znowu po akcji Wszołek - Pekhart czeski napastnik znalazł się w świetnej sytuacji i miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, ale jeden z obrońców zdołał wślizgiem zablokować strzał.
Porzekadło o tym, że zmarnowane sytuacje się mszczą mogło znaleźć potwierdzenie w 82. minucie - ruchliwy turecki skrzydłowy Aral Simsir przedryblował kilku legionistów, oddał płaski strzał z linii pola karnego, ale piłka trafiła w słupek. Chwilę później Tobiasza sprawdził uderzeniem z dystansu Cho, ale młodzieżowy reprezentant Polski sparował piłkę na rzut rożny.
W doliczonym czasie gry Legia mogła decydujący cios
Powołany do kadry narodowej na wrześniowe mecze eliminacji mistrzostw Europy Bartosz Slisz wypatrzył wbiegającego w pole karne Patryka Kuna, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny i w Warszawie konieczna była dogrywka.
Dodatkowe 30 minut było bardzo bezpieczne z obu stron. Żadna z drużyn nie chciała zaryzykować zbyt otwartej gry, która mogłaby zniweczyć dotychczasowy wysiłek. Dlatego postawa piłkarzy bardziej przypominała wyczekiwanie na rzuty karne niż walkę o rozstrzygnięcie spotkania. W 109. minucie rezerwowy Ernest Muci strzelił soczyście zza pola karnego, ale bramkarz gości był na posterunku. Później Albańczyk jeszcze dwukrotnie próbował zaskoczyć Loessla, ale również bez powodzenia.
A więc karne
W konkursie rzutów karnych pierwszy sukces odniósł kapitan Legii Josue, który wygrał losowanie i wybrał do strzelania bramkę, za którą siedzieli najbardziej zagorzali sympatycy warszawskiej drużyny. "Żyleta" i inne wypełnione trybuny robiły co mogły, żeby wspomóc swoich ulubieńców, ale i zdeprymować rywali. Pomogło. W szóstej kolejce Steffan Gartenmann strzelił słabo i sygnalizowanie na tyle, że Tobiasz odbił piłkę.
Posłuchaj
Posłuchaj
Pierwszy w historii konkurs "jedenastek" w europejskich pucharach okazał się dla Legii szczęśliwy i jesienią czeka ją dodatkowe sześć pojedynków w fazie grupowej LK. Rywali pozna w piątkowym losowaniu.
Po meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji między Legią a FC Midtjylland, wygranym w rzutach karnych 6-5 przez warszawski zespół, który awansował do fazy grupowej, jej trener Kosta Runjaic powiedział:
- To była wielka i ciężka bitwa, ale najważniejsze, że zwycięska. Wielki szacunek i wielkie uznanie dla naszego zespołu za grę, za walkę, za stworzone widowisko. To było świetne show, myślę, że wszyscy mogą być zadowoleni. Jesteśmy dumni, że awansowaliśmy do fazy grupowej, ale myślę, że z nas może być dumnych wielu ludzi w Warszawie i w całej Polsce. Bo to bardzo ważne oczywiście dla Legii, dla naszego klubu, ale także dla całej Polski, dla polskiego futbolu. Zrobimy wszystko, by godnie reprezentować Polskę w fazie grupowej Ligi Konferencji i na pewno z każdym podejmiemy walkę.
- Oddzielnie podziękowania dla kibiców, dla publiczności. To był magiczny wieczór, niezapomniana atmosfera. Dostaliśmy z trybun wielką energię. Wszyscy wspólnie zapracowali na ten sukces.
- Nie mam wymarzonej grupy, rywali, na których chciałbym trafić, nie zastanawiałem się na tym. Wszystko jedno, kogo wylosujemy. Najważniejsze, że po ciężkiej, wyboistej drodze zrealizowaliśmy nasz cel, cieszymy się, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.
REKLAMA
Posłuchaj
Posłuchaj
Kiedy losowanie grup LKE? Z kim mogą zagrać wicemistrzowie Polski?
Legia po dwóch latach znów zagra w fazie grupowej, tym razem Ligi Konferencji Europy. Wystąpią w niej łącznie 32 zespoły, podzielone na osiem grup. Ich zwycięzcy awansują do 1/8 finału. Ekipy z drugich miejsc zmierzą się w 1. rundzie fazy pucharowej z drużynami z trzecich pozycji grup Ligi Europy.
Losowanie zaplanowano w piątek 1 września o godzinie 14:30. Do ceremonii dojdzie w Grimaldi Forum w Monako. Nieco wcześniej dowiemy się, z kim Raków rywalizować będzie w LE.
REKLAMA
Z kim Legia Warszawa może zagrać w grupie Ligi Konferencji Europy?
Legia podczas piątkowego losowania będzie losowana z trzeciego koszyka. Może więc trafić do mocnej grupy.
Liga Konferencji 2023/24: losowanie grup – podział na koszyki
– koszyk 1.
Eintracht Frankfurt, Dinamo Zagrzeb, Club Brugge, AZ Alkmaar, Gent, Fenerbahce, Lille, Ferencvaros
– koszyk 2.
PAOK Saloniki, Slovan Bratysława, Maccabi Tel Awiw, Viktoria Pilzno, Aston Villa, Łudogorec Razgrad, Fiorentina, Bodo/Glimt
– koszyk 3.
Genk, Zoria Ługańsk, FK Astana, Besiktas, HJK Helsinki, Legia Warszawa, Spartak Trnawa, Olimpija Lublana
– koszyk 4.
Zrinjski, KI Klaksvik, Aberdeen, Cukaricki, Lugano, Breidablik Kopavogur, Nordsjaelland, Ballkani
Terminarz meczów fazy grupowej Ligi Konferencji Europy 2023/24
1. kolejka: 21 września
2. kolejka: 5 października
3. kolejka: 26 października
4. kolejka: 9 listopada
5. kolejka: 30 listopada
6. kolejka: 14 grudnia
REKLAMA
- El. Ligi Mistrzów: FC Kopenhaga - Raków Częstochowa. Zabrakło czasu na odrobienie strat
- Liga Mistrzów: Raków stracił szansę, ale pozostaje w grze w Europie. "Za parę dni to do nas dotrze"
- El. Ligi Mistrzów: Raków bez awansu. Relacje Radiowej Jedynce [POSŁUCHAJ]
red/kier/PAP/IAR
REKLAMA