"Fala hejtu" po filmie Holland. Funkcjonariuszka SG: jesteśmy wdzięczni za słowa wsparcia
- Jesteśmy wdzięczni za słowa wsparcia i otuchy, które kierowane są do nas każdego dnia. Mają dla nas ogromne znaczenie; szczególnie pomagało to, gdy wylała się na nas fala hejtu - powiedziała kpt. Krystyna Jakimik-Jarosz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
2023-09-22, 13:20
- Wszyscy jesteśmy wdzięczni za słowa otuchy, które kierowane są do nas praktycznie każdego dnia, bo to są namacalne gesty - podkreśliła kpt. Jakimik-Jarosz.
Wspomniała, że już kilkanaście lat temu, gdy służyła w placówce SG w Szudziałowie, strażnicy graniczni mogli liczyć na wsparcie mieszkańców. - Ta współpraca była od dawna. Pamiętam, że zawsze po ciężkiej służbie można było zajść i dostać kubek kawy - ten smak kawy pamiętam do dzisiaj - zaznaczyła.
Zwróciła uwagę, że w ostatnim okresie ta współpraca jest jeszcze bardziej intensywna. - Słowa wsparcia kierowane w naszą stronę mają naprawdę ogromne znaczenie; każdego dnia dostajemy tego dowody - podkreśliła funkcjonariuszka SG.
REKLAMA
- To, że panie z kół gospodyń wiejskich piekły dla nas ciasta czy przynosiły żołnierzom i funkcjonariuszom ciepłe posiłki, to dużo dawało i pomagało, szczególnie w tym ciężkim czasie, kiedy wylała się na nas fala hejtu - dodała funkcjonariuszka z Podlaskiego Oddziału SG.
Zobacz również na tvp.info: Nowy spot PiS o nielegalnej migracji. Rząd przyjmie specjalną uchwałę, „Tusk udaje”
"Są nam wdzięczni"
Przekazała, że najwięcej pozytywnych słów i gestów w stronę strażników płynie od mieszkańców miejscowości przygranicznych. - Po prostu są nam wdzięczni za to, że strzeżemy granicy; że mogą spać spokojnie i czuć się bezpiecznie. Szczególnie widoczne było to, gdy po kilkaset osób dziennie próbowało nielegalnie przekraczać granicę lub gdy rzucane były w naszą stronę kamienie - powiedziała kpt. Krystyna Jakimik-Jarosz.
Zapytana z kolei o przykre sytuacje, które utkwiły jej w pamięci, wskazała na telefoniczne obelgi ze strony osób, które nigdy nawet nie były na granicy. "Były to słowa wulgarne i obelżywe, które naprawdę ciężko opisać i zacytować. Chociaż muszę zaznaczyć, że więcej było telefonów ze wsparciem - nawet dzisiaj otrzymaliśmy taki sympatyczny telefon od pewnej pani - ale niestety zdarzały się też telefony z falą hejtu - powiedziała PAP funkcjonariuszka.
REKLAMA
- Jesteśmy dumni z bycia funkcjonariuszami Straży Granicznej i z tego, że możemy służyć mieszkańcom. Strzegąc granicy, chronimy też wszystkich Polaków - zwróciła uwagę kpt. Jakimik-Jarosz, która od 18 lat pełni służbę w Straży Granicznej. - Samo noszenie tego munduru daje takie poczucie spełnienia i tego, że robimy coś dobrego dla ojczyzny - dodała.
Gest solidarności
Obradujący w środę w Krynkach (Podlaskie) Komitet Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych przyjął specjalną uchwałę ws. ochrony imienia żołnierzy Wojska Polskiego i innych służb, które na co dzień są zaangażowane w ochronę granicy polsko-białoruskiej. Wzięli w nim udział m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, szef MSWiA Mariusz Kamiński. Odnoszono się także do filmu Agnieszki Holland.
- To bardzo ważne w kontekście prezentacji filmu pani Agnieszki Holland. Filmu uderzającego w honor, dobre imię Polski, w honor i dobre imię żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy SG czy funkcjonariuszy polskiej policji - mówił Błaszczak, odnosząc się do filmu "Zielona granica". Ocenił, że film Holland jest "kłamliwym filmem wymierzonym w morale polskich żołnierzy i funkcjonariuszy". Zapewnił też żołnierzy i funkcjonariuszy służących na granicy, że rząd RP stoi za nimi murem. - Więcej powiem, że Polacy stoją murem za polskim mundurem - podkreślił.
REKLAMA
- "Nie pozwolimy na to w Polsce!". Premier Morawiecki reaguje na kryzys migracyjny wywołany przez UE
- Kryzys migracyjny. Prezes PiS: jedyną metodą walki jest realne uszczelnianie granic
PAP,pkur
REKLAMA