"Zrobię, co mogę, by zatrzymać łodzie". Brytyjski premier o ograniczeniu napływu imigrantów przez kanał La Manche
Brytyjski premier zapewnia, że będzie dalej zapobiegał nielegalnemu przeprawianiu się migrantów przez kanał La Manche. Podczas konferencji swej partii Rishi Sunak po raz kolejny podkreślał, że liczba takich ludzi się zmniejsza, a trend w całej Europie jest inny.
2023-10-04, 16:43
- Zrobię, co mogę, by powstrzymać łodzie - zapewniał premier. Mówił, że decyzja, kogo Brytyjczycy przyjmują do kraju, należy do nich, a nie do przemytników ludzi, narażających migrantów na śmierć. Przypominał, że liczba osób przeprawiających się przez kanał jest mniejsza niż rok temu o około 20 proc. - A w całej Europie liczby idą w górę. Nie osiągnęliśmy celu. Absolutnie. Ale nie dajcie sobie wmówić, że nie robimy postępów - mówił szef konserwatywnego rządu.
Ale opozycja odpowiada, że rząd nie radzi sobie z kluczowym problemem: rekordowo długimi kolejkami ludzi czekających na rozpatrzenie wniosku o azyl. Kraj wydaje teraz na ich utrzymanie miliony funtów dziennie. Lewica chce w tej sprawie współpracować z Unią Europejską, co ostro krytykuje probrexitowy premier. Uważa, że to sprawiłoby, że Londyn musiałby przyjąć jakąś liczbę migrantów przyjeżdżających na kontynent.
Zobacz również w tvp.info: Szydło: Widzimy kolejny kryzys migracyjny, trzeba się temu sprzeciwić [WIDEO]
Jednocześnie premier chwalił też różnorodność współczesnej Brytanii. - Królestwo to najbardziej udana wieloetniczna demokracja na Ziemi. To nasze ugrupowanie przecierało tu szlaki - mówił szef Partii Konserwatywnej. Przypominał, że jest synem imigrantów.
REKLAMA
Przemówienie premiera zamknęło konferencję konserwatystów - prawdopodobnie przedostatnią przed przyszłorocznymi wyborami. W sondażach zdecydowanie prowadzi lewica.
- Szydło w PE: nie zgodzimy się też na to, aby Polska musiała płacić jakieś kary, które chce narzucić KE
- Patryk Jaki podczas debaty w PE: Polacy w referendum zatrzymają wasz pakt migracyjny
Posłuchaj
Zobacz także: Opozycja za paktem migracyjnym. Bochenek: to obłuda, w kraju mówią jedno, a w UE robią zupełnie co innego
IAR/bartos
REKLAMA