Kto marszałkiem Sejmu? Trzecia Droga mówi o "równym podziale odpowiedzialności"

Liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy zadeklarowali we wtorek, że ich kandydatem na premiera będzie przewodniczący PO Donald Tusk. Na temat pozostałych personaliów nie chcą się wypowiadać. Z rozmów w kuluarach sejmowych wynika, że gorąca dyskusja toczy się w sprawie obsady stanowiska marszałka Sejmu.  

2023-10-25, 18:00

Kto marszałkiem Sejmu? Trzecia Droga mówi o "równym podziale odpowiedzialności"
Kto marszałkiem Sejmu? Trzecia Droga mówi o "równym podziale odpowiedzialności". Foto: gov.pl

Borys Budka i Szymon Hołownia - te dwa nazwiska w nieoficjalnych rozmowach z politykami opozycji padają najczęściej, gdy pytamy ich o to, kto w nowej kadencji pokieruje pracami Sejmu. Na Budkę wskazują przede wszystkim politycy Koalicji Obywatelskiej. - Ma bogate doświadczenie polityczne i parlamentarne. Był ministrem sprawiedliwości, kierował pracami naszego klubu parlamentarnego i partii. I chyba najważniejsze, zrezygnował z funkcji na rzecz Donalda Tuska. Przewodniczący będzie chciał mu wynagrodzić tamtą decyzję - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl ważny polityk PO pragnący zachować anonimowość.

Koalicja Obywatelska chce, aby fotel marszałka przypadł właśnie przedstawicielowi tej formacji. - Będziemy walczyć o to stanowisko. Mamy bardzo doświadczonych kandydatów, bo poza posłem Budką jest jeszcze kilka osób, które z powodzeniem poradziłyby sobie w roli marszałka. KO stworzy największy klub parlamentarny spośród wszystkich partii opozycyjnych, dlatego też powinno mieć swojego marszałka - wyjaśnia nasz informator.

Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu?

Na stanowisko marszałka apetyt ma również Trzecia Droga. Jej politycy argumentują, że skoro fotel premiera ma powędrować do szefa PO, to izbą poselską powinien pokierować jeden z liderów drugiej co do wielkości formacji po stronie opozycji. - Dobrze byłoby, gdyby ten podział odpowiedzialności w państwie był równy. Uważamy, że mamy wśród polityków Trzeciej Drogi bardzo dobrych kandydatów na marszałka Sejmu. Jest ich co najmniej kilku - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik PSL-u Miłosz Motyka. Nie chce on jednak wskazywać na konkretne nazwiska.

O konkretnym kandydacie mówią przedstawiciele drugiego z członów Trzeciej Drogi, czyli Polski 2050. - Dla mnie wybór jest tylko jeden, który zapewnia odbudowę zmiany wizerunku Sejmu. Świeży lider nowego ugrupowania Szymon Hołownia jest bardzo dobrym kandydatem i byłby bardzo dobrym marszałkiem - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Paulina Henning-Kloska z Polski 2050. Z nieoficjalnych informacji portalu PolskieRadio24.pl wynika, że PSL chce mieć w nowym rządzie jednego z wicepremierów, dlatego też będzie zabiegać, aby funkcja marszałka przypadła przedstawicielowi Polski 2050.

REKLAMA

Z rozmów z politykami opozycji wynika, że Szymon Hołownia twardo negocjuje to stanowisko. Lider Polski 2050 nie zrezygnował ze swoich aspiracji prezydenckich, dlatego tym bardziej zależy mu na fotelu drugiej osoby w państwie. Szymon Hołownia liczy na to, że stanowisko marszałka Sejmu będzie trampoliną do walki o prezydenturę w 2025 roku. Z tych samych powodów przeciwko tej kandydaturze mogą opowiedzieć się liderzy Koalicji Obywatelskiej. Donald Tusk z pewnością wolałby, aby w Pałacu Prezydenckim zamieszkał Rafał Trzaskowski. KO w kuluarowych rozmowach z dziennikarzami w Sejmie zwraca jednak przede wszystkim uwagę na brak sejmowego doświadczenia Szymona Hołowni, dla którego nowa kadencja będzie pierwszą na Wiejskiej. 

Lewica pogodzi opozycję?

Patrząc na wyniki wyborów parlamentarnych, na dziś Hołownia i Trzaskowski nie mają szans, aby znaleźć się razem w drugiej turze. Z kandydatem PiS o zwycięstwo będzie mógł powalczyć tylko jeden ze wspomnianych polityków. - Dziś sondaże większe szanse dają Rafałowi Trzaskowskiemu. Szymon o tym wie i liczy na to, że dzięki stanowisku marszałka Sejmu udałoby mu się przeskoczyć największego rywala na opozycji - tłumaczy jeden z polityków opozycji z Lewicy, w której po cichu liczą, że remedium będzie w tej sytuacji jej kandydat. 

W Lewicy aspiracje marszałkowskie ma współprzewodniczący formacji Włodzimierz Czarzasty. - Włodkowi spodobało się prowadzenie obrad [w obecnej kadencji był wicemarszałkiem - przyp. red.], polubił, jak ludzie zwracali się do niego "marszałku", poza tym chciałby mieć takie własnego minikrólestwo, więc ta funkcja byłaby dla niego idealna. Znamy swój wynik i zdajemy sobie sprawę, że karty rozdają dziś więksi koalicjanci, ale gdyby nie mogli się porozumieć, to jesteśmy otwarci pomóc - wyjaśnia jeden z ważnych polityków Lewicy.

Marszałka Sejmu posłowie wybiorą na pierwszym posiedzeniu nowej kadencji izby. Wciąż nie wiadomo, kiedy się ono odbędzie. Prezydent może zwołać je najpóźniej na 14 listopada.

REKLAMA

Czytaj także:

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej