Mołdawia walczy z rosyjską propagandą. Zablokowano kilkadziesiąt portali i stacji telewizyjnych

Władze Mołdawii podjęły decyzję o zablokowaniu kolejnych 31 portali - rosyjskich i mołdawskich - za rozpowszechnianie prorosyjskich treści. Zdecydowały również o zawieszeniu sześciu stacji telewizyjnych powiązanych z prorosyjskimi zbiegłymi oligarchami.

2023-10-30, 21:56

Mołdawia walczy z rosyjską propagandą. Zablokowano kilkadziesiąt portali i stacji telewizyjnych
Rosyjska propaganda nadal szerzona jest w państwach Unii Europejskiej. Foto: Shutterstock/Zhenya Voevodina

Mołdawska Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu (SIS) nakazała zablokowanie dostępu do kolejnych 31 portali informacyjnych, które według niej promują narrację Rosji - kraju agresora i dążą do destabilizacji sytuacji w kraju przez treści, które mogą "wywołać napięcie lub konflikty socjalne". Wśród zakazanych stron internetowych są portale rosyjskie (w tym np. strony agencji TASS czy Interfax) oraz mołdawskie.

Oprócz tego władze podjęły decyzję o zawieszeniu licencji sześciu stacji telewizyjnych, które są kontrolowane przez dwóch zbiegłych z kraju prorosyjskich oligarchów Vlada Plachotniuca i Ilana Sora. Według prozachodnich władz Mołdawii realizują one "interesy zagraniczne" i dążą do destabilizacji kraju.

Według premiera Dorina Receana ci dwaj byli mołdawscy politycy, inspirowani przez Moskwę, próbują destabilizować sytuację przed niedzielnymi wyborami samorządowymi, podejmując działania hybrydowe przeciwko Mołdawii. Władze zarzucają im m.in. nielegalne finansowanie sprzyjających sobie sił politycznych, dezinformowanie społeczeństwa i manipulowanie nim w mediach i w internecie.

Mołdawia walczy z rosyjską dezinformacją

24 października SIS nakazała zablokowanie ponad 20 stron internetowych rosyjskich mediów, w tym państwowych telewizji. W dokumencie wskazano, że SIS ma prawo blokować źródła internetowe, które przekazują informacje pochodzące od państwa uczestniczącego w konflikcie zbrojnym i będącego w nim agresorem.

REKLAMA

Wskazane w dekrecie SIS media są finansowane przez państwo rosyjskie, a publikowane przez nie materiały promują osoby objęte zachodnimi sankcjami, a także "mają na celu wpływanie na politykę Mołdawii i jej przestrzeń informacyjną w celu tworzenia napięć i konfliktów społecznych".

Mołdawia, w której obecnie rządzą proeuropejskie władze, promujące akcesję do UE i otwarcie potępiające agresji Rosji na sąsiadującą z krajem Ukrainę, zmaga się z rosyjską propagandą i działaniami hybrydowymi. Według władz w Kiszyniowie Moskwa jest zainteresowana zdestabilizowaniem sytuacji w kraju i przywróceniem rządów sprzyjających jej sił politycznych.

Zobacz także:

jp/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej