Prezydent Kaczyński nie chciał, prezydent Komorowski podpisał
Bronisław Komorowski podpisał akty łaski dotyczące osób, na których ułaskawienie nie zgodził się Lech Kaczyński - pisze „Gazeta Polska”.
2011-03-16, 20:32
Prezydent Bronisłąw Komorowski w ciągu dwóch miesięcy ułaskawił 52 osoby – więcej niż którykolwiek z jego poprzedników. Prezydent Lech Kaczyński w całym 2006 roku ułaskawił tylko 37 osób. W pięciu na 52 przypadki ułaskawień obecny prezydent skorzystał z tzw. trybu nadzwyczajnego prezydenckiego ułaskawienia - pisze w najnowszym wydaniu"Gazeta Polska"
Według informacji „Gazety Polskiej” znaczna część ułaskawień, które popisał Bronisław Komorowski nie ma pozytywnej opinii prokuratora generalnego, a ponadto dotyczą one aktów łaski, których nie chciał podpisać prezydent Lech Kaczyński.
Tygodnik przytacza poglądy Lecha Kaczyńskiego na temat ułaskawień, które prezydent predstawił w wywiadzie-rzece dla Łukasza Warzechy: "(…) Ja uznaję ułaskawienie za środek nadzwyczajny. Może być zastosowany, gdy kara wydaje się istotnie nieadekwatna do winy. (…) Zgodnie z tymi zasadami ułaskawiam sprawców drobnych przestępstw, głównie poprzez wykreślenie ich z rejestru skazanych. (…) odrzucam z góry: gwałty czy rozboje, niezależnie od sytuacji osobistej sprawców. Z reguły nie ułaskawiam tez sprawców przestępstw przeciwko rodzinie. Zabójstwa biorę pod uwagę tylko w sytuacji przekroczenia granic obrony koniecznej. W takich wypadkach zdarzały mi się ułaskawienia, także w postaci zmniejszenia wymiaru kary, ale chodziło o kobiety, które w desperacji zamordowały swoich prześladowców, czy to było mężowie, czy konkubenci. Raz zdarzyło mi się ułaskawić osobę skazaną o handel narkotykami. Jednak wtedy chodziło o bardzo niewielka ilość narkotyku, a sprawca była kobieta, która nie wywodziła się ze środowiska gangsterskiego, natomiast wiele w życiu wycierpiała (…)".
Jak twierdzi „Gazeta Polska” wśród osób ułaskawionych przez Bronisława Komorowskiego są członkowie zorganizowanych grup przestępczych, które trudniły się najcięższymi rodzajami przestępstw m.in: porwaniami, wymuszeniami,fałszowaniem dokumentów, paserstwem, obrotem i kradzieżą samochodów. Bronisław Komorowski ułaskawił też osoby znęcające się nad rodziną i nie płacące alimentów, które - jak podkreśla "GP" - "nie miały szans" na ułaskawienie przez prezydenta Kaczyńskiego, ponieważ były to przestępstwa wymierzone przeciwko rodzinie.
REKLAMA
Publikacja "Gazety Polskiej" jest reakcją na podnoszoną ostatnio w mediach sprawę ułaskawienia przez Lecha Kaczyńskiego Adama S. - partnera biznesowego Marcina Dubienieckiego, który prywatnie jest mężem córki tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej Pary Prezydenckiej. Tomasz Nałęcz, minister z Kancelarii Prezydenta zapowiedział audyt ułaskawień przeprowadzanych za prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
rr
REKLAMA